Siódmy z kolei miesiąc zwyżek i rekord WIG-u w pierwszych dniach lipca – tak w skrócie przedstawia się obraz polskiego rynku akcji w połowie 2025 r. Trzymanie się trendu przynosi oczywiście zyski, a analitycy nie muszą specjalnie się napocić w poszukiwaniu firm rosnących na wartości. Okresy stresu oczywiście się zdarzają i tak też było przed miesiącem, gdy analitycy biorący udział w portfelu technicznym "Parkietu" chętniej stawiali na przedsiębiorstwa o mniejszej kapitalizacji. W lipcu jednak mamy śmiały powrót do WIG20.
Ponad 90 proc. zysku
Krajowy rynek akcji dawno nie miał tak znakomitego okresu. Od dłuższego już czasu dzierży miano lidera w Europie oraz jednej z najmocniejszych giełd na świecie w tym roku. Sprzyjają nam przesunięcie kapitału przez globalne fundusze z USA do Europy, ale też dobre perspektywy gospodarcze i poprawa wyników spółek. Krajowy rynek pędzi także i na początku lipca. WIG20 w czwartek ocierał się o tegoroczny rekord, a WIG go ustanowił. Nic więc dziwnego, że i analitykom biorącym udział w portfelu technicznym "Parkietu" idzie w tym roku na ogół jak po maśle. W samym czerwcu średnia wyników sięgnęła niemal 10 proc., więc zdecydowanie lepiej od szerokiego rynku. Najlepszym ubiegłomiesięcznym wyborem okazało się Pepco, które wreszcie zrealizowało transakcję zbycia nierentownej części biznesu. Kurs umocnił się o blisko 27 proc., zaś autorem tego pomysłu był Piotr Kaźmierkiewicz z BM Pekao, który w zestawieniu po sześciu miesiącach zajmuje teraz miejsce trzecie.
Na drugiej lokacie zarówno ogółem, jak i w zeszłym miesiącu uplasował się Przemysław Smoliński z BM PKO BP. W czerwcu zaproponował do portfela DataWalk, której notowania wzrosły o ponad 14 proc.
Numer jeden portfela technicznego, czyli Sobiesław Kozłowski z Noble Securities, w zeszłym miesiącu powiększył swój tegoroczny dorobek o 10,5 proc. dzięki spółce Toya.