Krajowi analitycy i zarządzający ponownie przejrzeli zagraniczne rynki akcji w poszukiwaniu spółek w ciekawych momentach, jeśli chodzi o wyceny czy sygnały analizy technicznej. W sierpniowym składzie spółek znalazła się m.in. Eli Lilly, farmaceutyczna firma z wieloletnią historią, która w ostatnich dekadach przyniosła fantastyczne stopy zwrotu, przecenione ostatnio Ferrari czy niemiecki Commerzbank AG. Znów też w portfelu jest Chevron.
Co da zarobić, jeśli nadejdzie korekta?
Sporo już było nerwów i zmienności na rynkach akcji w tym roku, ale po siedmiu miesiącach ciężko jest narzekać na stopy zwrotu, patrząc przez pryzmat głównych indeksów. Oczywiście nie oznacza to, że wszystkie spółki zyskują, ale te, które mają czym się pochwalić, jeśli chodzi o wyniki finansowe, na ogół tak. Weryfikacja prognoz bywa jednak bolesna. O spółkach farmaceutycznych w ostatnim czasie jest dość głośno, głównie za sprawą ogromnej przeceny duńskiego Novo Nordisku, producenta m.in. leku na otyłość, który obniżył prognozy wyników na II połowę roku. Podczas jednej sesji kurs spadł o blisko 22 proc. i jak na razie raczej się nie podnosi. Od początku roku spadł o ponad 45 proc. Sektor farmaceutyczny potrafi przynosić jednak rewelacyjne stopy zwrotu. Tak jest m.in. z Eli Lilly, zajmująca się neurobiologią, kardiometabolią, rakiem i immunologią. W ciągu ostatniej dekady spółka urosła dziesięciokrotnie. Jak tłumaczy Piotr Miliński z Quercusa TFI, czyli autor powyższego pomysłu na sierpień, sektor opieki zdrowotnej ma za sobą kilka bardzo słabych miesięcy. – Ubezpieczyciele na czele z United Healthcare doświadczyli załamania kursów, podobnie jak europejski Novo Nordisk. Mimo znacznie lepszej sytuacji fundamentalnej, notowania Eli Lilly również znalazły się pod presją, a papier od niemal roku porusza się w konsolidacji – wspomina. Miliński zakłada jednak, że niebawem, przy okazji publikacji wyników, impas może zostać przełamany.
W ostatnich miesiącach amerykański rynek akcji zdecydowanie poprawił notowania i choć pod względem stóp zwrotu jeszcze odstaje od tegorocznych liderów, to dał już całkiem nieźle zarobić. Wciąż są jednak spółki, które radzą sobie słabiej od rynku. Jakie reprezentują sektory? Wspomniane Eli Lilly utrzymuje się w okolicach zamknięcia 2024 r., ale w składzie sierpniowego portfela technicznego są jeszcze dwie firmy będące mocniej pod kreską. Mowa m.in. o producencie aut Ferrari, który po przecenie z końca lipca jest około 7 proc. pod kreską od początku roku. Czy w najbliższym czasie Ferrari odjedzie? Według Michała Krajczewskiego z BM BNP Paribas kurs po tąpnięciu w reakcji na wyniki kwartalne w sierpniu powinien wracać do dwustusesyjnej średniej kroczącej.