Teraz czas na spółki korzystające z niższych stóp

Banki jak dotąd były motorem napędowym polskiego rynku akcji. Sprzyjały im podwyższone stopy procentowe. Decyzja o ich cięciu jest tuż-tuż, a obniżenie kosztów finansowania może wesprzeć małe i średnie spółki. Które?

Publikacja: 06.05.2025 06:00

Teraz czas na spółki korzystające z niższych stóp

Foto: AdobeStock

Mimo ogromnych turbulencji na rynkach w ostatnich tygodniach kwiecień był kolejnym z rzędu – już szóstym – miesiącem zakończonym zwyżką WIG i WIG20. Odreagowanie spadków z początku zeszłego miesiąca wyprowadziło oba wspomniane indeksy na najwyższe poziomy obecnej hossy. WIG20 znalazł się znów najwyżej od kilkunastu lat, natomiast WIG rozpoczął nowy rozdział w swojej historii, przebijając pułap 100 tys. pkt, nad którym utrzymuje się także w pierwszych dniach maja.

Ubiegły miesiąc był także bardzo udany dla większości uczestników portfela technicznego „Parkietu”. Najlepszy przebił właśnie 50-proc. stopę zwrotu od początku roku.

Coraz silniejsze wykupienie

Za nami miesiąc, w którym naprawdę sporo się działo na globalnych rynkach, a zwłaszcza amerykańskim. Główną przyczyną była oczywiście polityka amerykańskiej administracji. Inwestorzy najbardziej reagowali najpierw na wprowadzenie ceł na kilkadziesiąt krajów, a następnie ich zawieszenie po ledwie kilkunastu godzinach obowiązywania. Temat ceł oczywiście pozostaje nadal aktualny i raz po raz słychać o tworzonych porozumieniach z poszczególnymi krajami. Wraz z upływem czasu rynki są coraz mniej czułe na tego typu informacje.

Kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na zachowanie indeksów były odczyty z amerykańskiej gospodarki i wyraźny wzrost obaw o recesję w USA. Jak na razie jednak jasnego potwierdzenia problemów amerykańskiej gospodarki brak, zwłaszcza patrząc na zachowanie tamtejszego rynku długu. Rentowności dziesięcioletnich obligacji USA pozostają tylko niewiele poniżej poziomu zamknięcia ubiegłego roku. Główne indeksy akcji tracą z kolei po kilka procent.

Co ciekawe, pogorszenie nastrojów za oceanem nie oznacza już, że nad Wisłą problemy czuć ze zdwojoną siłą. Przeciwnie, polski rynek akcji jako jeden z nielicznych odrobił – i to ze sporą nawiązką – kwietniowy zjazd. Szczególnie mocne były indeksy średnich i małych spółek, co może wskazywać na solidne perspektywy naszej gospodarki. Dobre zachowanie GPW związane jest także z napływem kapitału zagranicznego, który szuka ciekawszych miejsc od USA. Ale czy należy już skreślać w tym roku Wall Street? Dynamiczne odreagowanie wskazuje na to, że niekoniecznie.

– Po obronie na S&P 500 średnioterminowego wsparcia Fibonacciego: 4820–4935 pkt (wytyczonego między innymi na bazie symetrii i zniesienia 5 proc.) popyt w spektakularny sposób przejął inicjatywę na rynku – wskazuje Paweł Danielewicz z BM Santander. – W efekcie po kolejnej, udanej dla byków sesji piątkowej mamy obecnie do czynienia z naruszeniem zniesienia 61,8 proc. (poziom 5646 pkt) i przebiegającej w pobliżu dolnej linii kanału. Jeśli indeks utrzyma się teraz ponad wskazanym rejonem, to obóz byków powinien w dalszym ciągu wykazywać się większą aktywnością – nawet uwzględniając tutaj możliwość powrotu do bazowego, średnioterminowego oporu: 6145–6160 pkt (w lutym doszło w tym rejonie do wzrostu presji podażowej) – ocenia Danielewicz. Jak przyznaje, z kolei powrót indeksu poniżej najbliższego wsparcia 5498 pkt należałoby zinterpretować negatywnie. – Wydaje się, że to podaż dla odmiany mogłaby wówczas zacząć wytyczać kierunek gry – przewiduje analityk BM Santander.

Co na to krajowe indeksy? Jak zauważa Przemysław Smoliński z BM PKO BP, warszawskie indeksy, nie zważając na coraz silniejsze wykupienie, pną się w górę. – O pozycję lidera walczą ze sobą mWIG40 z sWIG80, a w tyle pozostaje WIG20, testujący obecnie opór na poziomie szczytu z połowy marca. Analogiczny poziom indeksy średnich i małych spółek pokonały już jakiś czas temu i jego trwałe przełamanie przez indeks blue chips ostatecznie potwierdziłyby powrót trendu wzrostowego na warszawski rynek – zaznacza Smoliński.

Czytaj więcej

24 ciekawe spółki na drugi kwartał. PKO, WP, XTB i kto jeszcze?

Już bez banków

Z krajowego punktu widzenia głównym wydarzeniem początku maja będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że RPP zetnie stopy procentowe prawdopodobnie o 50 pkt baz. Rynkowe oczekiwania wskazują na łączne cięcia przynajmniej o 100 pkt baz. do końca roku. Banki jak na razie zachowują się dość spokojnie, a przypomnijmy, że to główna siła napędowa polskiego rynku. WIG-banki pod koniec kwietnia wzbił się na nowy rekord, ale także zawrócił i jest już poniżej szczytów z marca. Zwolennicy formacji podwójnego szczytu doszukają się więc fałszywego wybicia, a jeśli tak, to niebawem mogłoby dojść do realizacji całkiem sutych zysków. Nic więc dziwnego, że eksperci analizy technicznej rozglądają się teraz raczej za firmami mniejszymi, mogącymi zyskać na cięciu stóp procentowych. Mogą to być oczywiście firmy konsumenckie, choć te na ogół w tym roku już wyraźnie zyskały. Wyjątkiem przestaje być nawet Pepco Group, które w kwietniu urosło o ponad 19 proc. i wyszło nad kreskę od początku roku. Notowania grupy wsparły informacje o możliwej sprzedaży części problematycznego biznesu. Nawet jednak tak wyraźny wzrost w niewielkim stopniu wymazuje kilkuletnią już przecenę Pepco Group i pewnie dlatego spółka znalazła się w majowym portfelu technicznym „Parkietu”.

Pepco Group będzie jedną z dwóch firm reprezentującą WIG20 w naszym portfelu w tym miesiącu. Druga to Orlen. Pozostałe propozycje należą do mWIG40 i sWIG80. Na ogół też są to spółki, które już dość mocno w tym roku zyskały. Najmocniejszy z majowego składu jest wspomniany Orlen, który po cichu wykręcił już ponad 44-proc. stopę zwrotu w tym roku. Kolejne jest Votum, na którego postawiło w tym miesiącu dwóch ekspertów. Solidną reprezentację mają deweloperzy – analitycy wybrali Dom Development i Murapol. Nastawienie do nich również może poprawić się za sprawą cięć stóp.

Sobiesław Kozłowsk,  Noble Securities

Toya

Wyraźne odbicie od wsparcia na poziomie 6,3 zł (38,2 proc. zniesienia wzrostu od 2021 r.) jest technicznym argumentem za testem pułapu 6,9 zł (50 proc. Fibo od 2021 r.), którego pokonanie otworzyłoby przestrzeń do testu 7,52 zł. Rosnący wskaźnik trendu RSI sprzyja stronie popytowej, tym bardziej że oscylator stochastyczny jest nadal wyprzedany w ujęciu tygodniowym. Widoczna siła sWIG80 czy mWIG40 wobec WIG20 jest ważna do podniesienia, a oczekiwana obniżka o 50 punktów bazowych stopy procentowej przez RPP jest argumentem za poprawą nastawienia do akcji średnich i małych spółek z niską wyceną, w tym do firmy Toya.

Przemysław Smoliński,  BM PKO BP

Murapol

Na początku kwietnia Murapol przełamał górne ograniczenie długoterminowego kanału spadkowego, w którym poruszał się od pierwszej połowy 2024 r. W kolejnych tygodniach pokonał lokalne maksimum z grudnia, a następnie szczyt z października ubiegłego roku. Obecnie zmierza w kierunku historycznego maksimum, którego przełamanie otworzyłoby drogę dla dalszych wzrostów w dłuższym horyzoncie inwestycyjnym. Dynamika ruchu nie jest bardzo wysoka, ale zdecydowana przewaga białych świec na wykresie oraz stabilny wzrost, w ramach którego kurs pokonuje kolejne opory, przemawiają za realizacją powyższego scenariusza.

Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao

Pepco Group

Krótkoterminowe wyprzedanie Pepco Group sprowokowało dynamiczne odbicie w kształcie litery „V”, napędzane również pozytywnymi wiadomościami wokół przedsiębiorstwa. Podwyższone obroty podczas tego ruchu sugerują próbę trwałej zmiany wielomiesięcznej tendencji spadkowej. Kurs akcji nie tylko przebił już wstęgę EMA21-100, ale wyszedł też ponad EMA200 i na niej się konsoliduje, co potwierdza siłę popytu. Obecnie testowane są lokalne maksima z grudnia i lutego ubiegłego roku, a wybicie powyżej poziomu wokół 18 zł byłoby pozytywną zmianą w obszarze price action, otwierającą drogę do kolejnego impulsu wzrostowego. Warto zauważyć, że struktura wolumenowa wspiera ten scenariusz i pozwala skierować wzrok ku górnemu ograniczeniu kanału spadkowego w rejonie 22 zł.

Paweł Danielewicz, BM Santander

Dom Development

Spółka znajduje się w średnioterminowym trendzie wzrostowym. W ostatnim okresie, pomimo relatywnie silnych korekty spadkowych, są konsekwentnie ustanawiane nowe maksima cenowe. W konsekwencji Dom Development próbuje obecnie przedostać się ponad kolejną zaporę podażową: 223–225 zł, wytyczoną między innymi na bazie silnego zniesienia zewnętrznego 127,2 proc. Jeśli atak byków zakończy się sukcesem, to z punktu widzenia techniki mielibyśmy wówczas do czynienia z kolejnym wskazaniem potwierdzającym dominację byków właśnie w perspektywie średnioterminowej.

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas

Voxel

Kurs akcji spółki Voxel po wyznaczeniu szczytu na początku lutego znajduje się w lekkiej korekcie w formie trendu bocznego. Chwilowa przecena z początku kwietnia sprowadziła notowania do poziomu wsparcia (poprzednio opór z końcówki 2024 r.) w okolicach 128 zł. Obrona tego poziomu i schłodzenie wskaźników technicznych (np. RSI), przy obecnym powrocie kursu do wspomnianych tegorocznych maksimów, zwiększają prawdopodobieństwo ich przebicia i kontynuacji hossy w kolejnych tygodniach.

Łukasz Stefanik, XTB

Votum

Spółka Votum ma za sobą udany miesiąc. Patrząc technicznie na wykres kursu w interwale dziennym, notowania systematycznie spadały od stycznia 2023 r. do sierpnia 2024 r. Niemniej ostatnie miesiące były wzrostowe, a w kwietniu doszło do przełamania ważnych oporów. Po pierwsze, kurs przebił się powyżej poziomu 40 zł, który to wynikał z górnego ograniczenia lokalnego układu 1:1. Zgodnie z metodologią overbalance może to zwiastować zmianę trendu na wzrostowy. Po drugie, kurs zdołał wyjść także powyżej spadkowej linii trendu, co także zgodnie z klasycznymi założeniami analizy technicznej wskazuje na możliwość kontynuacji wzrostów. Jeżeli ten scenariusz jest słuszny, najbliższym celem dla rynkowych byków jest poziom 49 zł – maksimum z kwietnia 2024 r. W przeciwnym razie powrót poniżej 40 zł może oznaczać negację scenariusza wzrostowego i przedłużenie korekty spadkowej Votum.

Bartosz Sawicki, analityk niezależny

Orlen

Wiosenna przecena Orlenu zepchnęła kurs z najwyższych od niemal roku pułapów, lecz jej maksymalny zasięg nie przekroczył 20 proc. Gwałtowna wyprzedaż nie sforsowała także 200-sesyjnej średniej kroczącej ani nie wymazała rozpoczętych w grudniu zwyżek. Oznacza to, że nawet w epizodzie największej paniki nie pojawiły się symptomy zmiany trendu na spadkowy. Po uspokojeniu nastrojów zbudowano krótkoterminowy kanał wzrostowy, który doprowadził notowania do szczytów z połowy 2024 r. i pułapu 70 zł. Klasyczny wskaźnik MACD wygenerował ostatnio sygnał kupna, a rynek nie znajduje się jeszcze w stanie krótkoterminowego wykupienia. Scenariuszem bazowym zdaje się być atak na marcowy szczyt, a następnie ubiegłoroczne maksima. Ich potencjalne sforsowanie w szerszym horyzoncie powinno otwierać przestrzeń do zwyżki o kolejne kilkanaście procent.

Michał Pietrzyca, DM BOŚ

Votum

Akcje Votum wybiły się w ostatnich dniach pod roczne maksima, notując ok. 35-proc. wzrost od początku roku. Przy czym od 52-tygodniowych dołków kurs zyskuje 82,3 proc., wykazując silną hossę. W kwietniu 2025 r. bykom udało się aktywować formację wielokrotnego dna w okolicy 30,25 zł, wprowadzając notowania do zakresu wahań z lat 2023–2024. W ten sposób na radarach inwestorów powinno być twarde ograniczenie 45 zł, którego pokonanie wymuszałoby techniczny retest psychologicznych 50 zł. Zwróćmy uwagę, że dopiero od około siedmiu sesji średnia SMA-200 przyjmuje dodatnie dynamiki, stąd mamy świeże statystycznie momentum w rozgrywanej formacji złotego krzyża. Kurs posiada również na poziomie +DI>-DI i ADX wyraźne znamiona fali wzrostowej, co znacząco wzmacnia strefę popytową 39,74–37,28 zł. Jej zachowanie powinno prowadzić do wybijania kolejnych maksimów akcji Votum i przywracać ich relatywną siłę wobec benchmarku sWIG80.

S&P 500 walczy o powrót do kanału wzrostowego

Foto: Parkiet

Inwestorzy za oceanem przeżywali w kwietniu prawdziwy rollercoaster. S&P 500 w ledwie dwa dni stracił 10,5 proc. Zdarzały się także sesje pełne euforii i nawet ponad 10-proc. wzrostów. Koniec końców S&P 500 w ubiegłym miesiącu osunął się o ledwie 0,8 proc. Przełom kwietnia i maja przyniósł zaś serię dziewięciu z rzędu wzrostowych sesji. W efekcie S&P 500 na wykresie tygodniowym powrócił do kanału wzrostowego, przebijając jednocześnie 6,18-proc. zniesienie fali spadkowej, rozpoczętej pod koniec lutego. Jednocześnie indeks zdołał wydostać się z kilkutygodniowego kanału spadkowego. Zdaniem Pawła Danielewicza z BM Santander popyt w spektakularny sposób przejął inicjatywę na rynku. – Jeśli indeks utrzyma się teraz ponad wskazanym rejonem, to obóz byków powinien w dalszym ciągu wykazywać się większą aktywnością – nawet uwzględniając tutaj możliwość powrotu do bazowego, średnioterminowego oporu: 6145–6160 pkt (w lutym doszło w tym rejonie do wzrostu presji podażowej). Z kolei powrót indeksu poniżej najbliższego wsparcia 5498 pkt należałoby zinterpretować negatywnie. Wydaje się, że to podaż dla odmiany mogłaby wówczas zacząć wytyczać kierunek gry – ocenia.

Wspomniane wybicie na otwarciu tygodnia stanęło jednak pod znakiem zapytania. Poniedziałkową sesję S&P 500 rozpoczął od zniżki o około 0,7 proc., natomiast w kolejnych kilkudziesięciu minutach próbował te spadki odrobić. Zniżkowały m.in. akcje firm rozrywkowych po tym, jak prezydent Trump wezwał do nałożenia 100-proc. cła na filmy produkowane za granicą. – W piątek rynek został „napompowany” oczekiwaniami, że w końcu rozpoczną się wzajemne rozmowy pomiędzy USA a Chinami, które mogłyby przynieść obniżkę taryf. Na razie jednak mamy dalej to samo – Trump mówi, że mógłby obniżyć cła Chińczykom, czeka na podobny ruch, ale jednocześnie zaprzecza, jakoby planowane były już jego rozmowy z Xi Jinpingiem – komentował Marek Rogalski z DM BOŚ.

Głównym wydarzeniem tego tygodnia za oceanem będzie najprawdopodobniej środowe posiedzenie Fedu. Rynek co prawda nie oczekuje zmian stóp procentowych w tym miesiącu, ale z pewnością nie pozostanie obojętny na wystąpienie Jerome’a Powella.paan

Portfel techniczny
Druga połowa tygodnia dla WIG20 może być decydująca
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Portfel techniczny
Nie pozostaje nic innego, jak dołączyć do trendu
Portfel techniczny
Od słów do czynów. Ostatnie godziny wstrzymywania oddechu
Portfel techniczny
WIG20 z szansą na podwójne dno i atak na lutowe szczyty
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Portfel techniczny
Duże spółki na nowo wzbudziły zaufanie. Rynek pozostaje silny
Portfel techniczny
Styczeń już zszargał nerwy, a to dopiero początek