NIK uderza w były zarząd węglowej Ostrołęki i zapowiada wnioski do prokuratury

Działania zarządu spółki Elektrownia Ostrołęka związane z wycofaniem się z budowy bloku węglowego Ostrołęka C i z rozliczeniem przerwanej inwestycji były nielegalne i niegospodarne – ocenia Najwyższa Izba Kontroli. Będą wnioski do prokuratury.

Publikacja: 18.08.2025 11:04

NIK uderza w były zarząd węglowej Ostrołęki i zapowiada wnioski do prokuratury

Foto: https://energaostroleka.pl/

Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK , działania podejmowane przez ówczesny zarząd spółki były niezgodne z warunkami zawartego kontraktu.

Niewłaściwe rozliczenie inwestycji i wniosek do prokuratury 

We wnioskach pokontrolnych czytamy, że wbrew interesowi spółki zarząd zaakceptował i pokrył roszczenia głównego wykonawcy projektu w wysokości ponad 958 mln zł netto, mimo że nie zweryfikował ani ich zasadności, ani wysokości. Zdaniem Izby przyczyną takich działań było dążenie do jak najszybszego rozliczenia inwestycji, co miało umożliwić rozpoczęcie kolejnej – budowy bloku parowo-gazowego, w którym do produkcji energii elektrycznej zamiast węgla ma być wykorzystywany gaz ziemny. „W związku z ustaleniami kontroli NIK przygotowuje zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na wyrządzeniu znacznej szkody majątkowej spółce Elektrownia Ostrołęka przez członków jej zarządu w związku z niedopełnieniem przez nich obowiązków” – czytamy w raporcie.

Czytaj więcej

Energa będzie spalać więcej biomasy w ostatnim bloku węglowym w Ostrołęce

Kontrola miała także wykazać, że zarząd spółki celowej wprowadził w błąd inwestorów, czyli firmy Enea i Energa (mające po 50 proc. udziałów w Elektrowni Ostrołęka), przekazując im niepełne, a także nieprawdziwe informacje na temat przebiegu rozliczenia i zakończenia inwestycji Ostrołęka C. „Zarząd poinformował bowiem, że cały jej koszt zamknął się w kwocie 958 mln zł, tymczasem była to wyłącznie suma rozliczeń z generalnym wykonawcą, nieuwzględniająca np. kosztów umów zawartych z kancelariami prawnymi obsługującymi proces rozliczeń” – wskazuje NIK.

Brak osłony antykorupcyjnej 

NIK przypomina, że w listopadzie 2020 r. dwóch wiceprezesów zarządu spółki Enea wystąpiło do ówczesnego ministra koordynatora służb specjalnych z wnioskiem o objęcie procesu rozliczeń inwestycji osłoną antykorupcyjną. „Ich zdaniem konieczność ponoszenia przez firmę, jak to określono „utopionych” kosztów projektu, przy jednoczesnym braku dostępu do dokumentów potwierdzających zakres faktycznie przeprowadzonych prac uzasadniających poniesienie deklarowanych nakładów, stanowiła istotne zagrożenie dla wypłacalności Enei. Mimo złożonego wniosku, rozliczenia projektu nie objęto osłoną antykorupcyjną” – wskazuje NIK.

Czytaj więcej

Energa idzie do sądu. Chodzi o niezbudowaną elektrownię w Ostrołęce

Pominięte postanowienia kontraktu

Główną nieprawidłowością stwierdzoną w ramach najnowszej kontroli prowadzonej przez NIK miało być rozliczenie i zamknięcie inwestycji z pominięciem postanowień zawartych w kontrakcie na Budowę Elektrowni Ostrołęka C o mocy ok. 1000 MW, co naruszyło interesy i majątek spółki. „Przyjęto bowiem zasady utrudniające lub wręcz uniemożliwiające zarządowi i pracownikom spółki przeprowadzenie prawidłowej weryfikacji zasadności i wysokości roszczeń zgłoszonych przez głównego wykonawcę. Zarząd zgodził się na przyjęcie niekorzystnych dla spółki rozwiązań, mimo że miał świadomość trudności i problemów związanych z jakością przekazywanej mu dokumentacji projektowej. Odstąpił także od zawartych w kontrakcie możliwości naliczenia kar związanych z naruszeniami umowy” – czytamy w raporcie.

Wśród stwierdzonych w działaniach zarządu spółki Elektrownia Ostrołęka nieprawidłowości znalazły się – zdaniem NIK – m.in.: zawarcie dodatkowych porozumień o współpracy z generalnym wykonawcą, rażąco naruszających zobowiązania wynikające z kontraktu na budowę bloku energetycznego Ostrołęka C, złamanie zapisów kontraktu i przyjęcie, wbrew interesom spółki, takich zasad rozliczenia roszczeń generalnego wykonawcy, które doprowadziły do strat w majątku spółki, m.in. poprzez bezpośrednie akceptowanie przez zarząd spółki roszczeń charakteryzujących się brakiem lub niskim poziomem udokumentowania oraz akceptowanie i pokrywanie roszczeń pomimo braku możliwości prawidłowej weryfikacji dokumentów w związku z przedstawianiem materiałów w językach obcych, w tym w języku chińskim.

„W związku z wynikami kontroli NIK zakwestionowała zasadność pokrycia roszczeń generalnego wykonawcy w wysokości ponad 958,1 mln zł netto. W ocenie Izby zarząd naruszył interes spółki Elektrownia Ostrołęka, nie chroniąc należycie powierzonego mu majątku” – czytamy.

Czym była elektrownia węglowa Ostrołęka 

Głównym celem powołania spółki Elektrownia Ostrołęka była budowa nowego bloku węglowego Ostrołęka C o mocy ok. 1000 MW, określanego wówczas jako „niezbędny polskiemu systemowi elektroenergetycznemu”. W ramach realizacji inwestycji spółka zawarła umowy z dwiema firmami na roboty budowlane i kontrakt z generalnym wykonawcą dotyczący budowy bloku opalanego węglem kamiennym, który został podpisany w lipcu 2018 r. Inwestycja ruszyła trzy miesiące później, mimo że projekt od początku budził wątpliwości ekonomiczne i ekologiczne. Po niespełna półtora roku – w lutym 2020 r. – Energa i Enea zawarły porozumienie, na mocy którego postanowiły zawiesić finansowanie budowy bloku. W czerwcu tego samego roku, po przyjęciu uchwały w tej sprawie, zarząd spółki Elektrownia Ostrołęka przekazał generalnemu wykonawcy polecenie zawieszenia całości obowiązków dotyczących prac wynikających z kontraktu. Do rozbiórki powstałych już elementów bloku węglowego Ostrołęka C doszło w marcu 2021 r., po tym, jak zapadła decyzja, że zostanie tam zbudowany blok gazowo-parowy i że zamiast węgla do produkcji energii elektrycznej wykorzystywany będzie gaz ziemny.

W tym samym czasie zarząd spółki zawarł porozumienie z generalnym wykonawcą inwestycji, w którym wysokość kwoty należnej mu w związku z zakończeniem realizacji projektu ustalono na 958 100 748,78 zł netto. Suma ta miała jeszcze zostać zwiększona o należną stawkę podatku od towarów i usług.

Celem kontroli przeprowadzonej przez NIK było sprawdzenie prawidłowości rozliczeń między spółką Elektrownia Ostrołęka a generalnym wykonawcą inwestycji oraz skontrolowanie procesu jej zamknięcia. Dwie wcześniejsze kontrole związane z budową nowego bloku energetycznego w tej elektrowni Izba przeprowadziła w 2020 r. i w 2021 r. Obie zakończyły się sformułowaniem negatywnych ocen w odniesieniu do wszystkich skontrolowanych podmiotów, których działania lub zaniechania spowodowały, że w wyniku realizacji inwestycji utracono ponad 1,3 mld zł. Najnowsza kontrola objęła lata 2020-2024, jednakże do faktycznego zakończenia i rozliczenia inwestycji doszło w czerwcu 2022 r.

Energetyka
PGE wybuduje drugą elektrownie gazową w Rybniku. Zastąpi węgiel
Energetyka
Energa będzie spalać więcej biomasy w ostatnim bloku węglowym w Ostrołęce
Energetyka
PGE kontynuuje współpracę z Ørsted mimo ich problemów. Co z kolejnymi projektami?
Energetyka
Farma Drzeżewo z finansowaniem
Energetyka
Będzie weto do ustawy wiatrakowej? Karol Nawrocki: nie poddam się szantażowi
Energetyka
Orlen umacnia się w Enerdze