Portfel techniczny na czerwiec: Okres powyborczy lepiej przeczekać z misiami

Na krajowym rynku w najbliższym czasie może nie być spokojnie, ale indeksy małych i średnich spółek pozostają w trendach wzrostowych i to ich warto się trzymać. Zagranica może zechcieć zrealizować zyski, ale skupia się raczej na dużych firmach.

Publikacja: 03.06.2025 06:00

Portfel techniczny na czerwiec: Okres powyborczy lepiej przeczekać z misiami

Foto: Adobestock

Choć ten rok jest dotychczas bardzo zmienny, to ostateczne miesięczne wyniki krajowego rynku wyglądają tak, jakbyśmy mieli do czynienia z sielanką. Główne krajowe indeksy akcji rosną regularnie od pół roku, natomiast od dłuższego czasu analitycy wystrzegają się już głównych motorów hossy, czyli banków.

73 proc. zysku

Maj dla krajowego rynku akcji był kolejnym udanym miesiącem. WIG20 zyskał 1,24 proc. i był to już szósty z rzędu miesiąc wzrostów indeksu dużych spółek. Od pół roku regularnie zwyżkuje także WIG. Warto jednak odnotować, że szczególnie udana była pierwsza połowa ubiegłego miesiąca – druga przyniosła spadek głównych indeksów nawet poniżej kwietniowego zamknięcia. Później jeszcze WIG i WIG20 wyrównały miesięczne szczyty. Na szerokim rynku karty rozdawały przede wszystkim banki. Indeks tej grupy spółek dwukrotnie w maju atakował 17 tys. pkt, jednak nieskutecznie.

Wielu inwestorów pewnie ma już ochotę na realizację zysków z banków, zaś inni zapewne czekają jeszcze na sute, tegoroczne dywidendy. Banków w ubiegłym miesiącu już jednak nie było w portfelu technicznym „Parkietu”. Indeks WIG20 z kolei reprezentowały jedynie Pepco Group oraz Orlen. Pierwsza ze wspomnianych spółek przyniosła analitykowi blisko 5-proc. stratę, ale petrochemiczny gigant zyskał 6,5 proc. Najmocniej jednak z wybranych spółek wypadała Toya, na którą postawił Sobiesław Kozłowski z Noble Securities. Wynik wspomnianej firmy w okresie trwania majowego portfela technicznego to blisko 15 proc., co powiększa wynik Kozłowskiego do 73 proc. od początku tego roku.

Bardzo wysoką, ponad 9-proc. stopę zwrotu (wliczając dywidendę) wypracował Votum, którego na maj wybrało dwóch ekspertów analizy technicznej – Łukasz Stefanik z XTB oraz Michał Pietrzyca z DM BOŚ.

Średni wynik portfela technicznego w maju to 5,4 proc.

Czytaj więcej

Inwestorzy nie wydają się być zaskoczeni wynikami wyborów

WIG20 napotkał sufit

W czerwcu w portfelu również brakować będzie banków. Kaźmierkiewicz, Kozłowski i Sawicki pozostają przy swoich wyborach sprzed miesiąca (odpowiednio: Pepco Group, Toya i Orlen), ale mamy też kilka nowości. Paweł Danielewicz z BM Santander liczy na dobre zachowanie Erbudu, który jak na razie w tym roku jest słabszy od szerokiego rynku. Michał Pietrzyca z DM BOŚ wybrał Grupę Apator (około 14 proc. zwyżki od początku roku), a Smoliński postawił na Datawalk, czyli jedną z najsilniejszych spółek szerokiego rynku, z blisko 93-proc. wzrostem po nieco ponad pięciu miesiącach tego roku.

Sam czerwiec rozpoczął się na krajowym rynku dość nerwowo. Inwestorzy reagowali na wyniki II tury wyborów prezydenckich, ale z rana pojawiły się także fatalne dane z krajowej gospodarki i do tego większość rynków na świecie świeciła na czerwono. Pod koniec dnia WIG20 notował 0,9-proc. spadek, a WIG tracił 0,8 proc., czyli znacznie mniej niż w najgorszym momencie dnia. Indeks dużych spółek wyznaczył dzienny dołek na 2678 pkt, od którego całkiem mocno się odbił. Jak na razie zatem indeks potwierdził wsparcie szerokiej strefy wokół 2700 pkt, w okolicach której znalazł się także nieco ponad tydzień temu, a także na początku maja.

– Choć najbliższe sesje upłyną zapewne pod hasłem wyniku wyborów prezydenckich, to jednak już od pewnego czasu widać było osłabienie popytu – przypomina Smoliński. – W kolejnych tygodniach można spodziewać się pogłębienia przewagi strony podażowej, ale z technicznego punktu widzenia, szczególnie na małych i średnich spółkach cały czas obowiązuje długoterminowy trend wzrostowy, a obecne spadki mają jedynie charakter korekcyjny – podkreśla.

Danielewicz, zerkając na górę wykresu WIG20, zauważa, że nie zdołał on w ostatnim okresie zanegować liczącej się (i co istotne, respektowanej przez rynek) zapory podażowej Fibo: 2897–2910 pkt. – W połowie maja doszło tutaj do relatywnie silnego wzrostu presji podażowej. Warto podkreślić, że ruch spadkowy wytracił swój impet w węźle: 2652–2668 pkt, zbudowanym na podstawie zniesienia 38,2 proc. Właśnie z wymienionego rejonu kupujący raz jeszcze zaatakowali, ale i tym razem nie doszło do sforsowania wymienionej na wstępie zapory podażowej – analizuje ekspert BM Santander. Jak mówi, obecnie wykres warto analizować przede wszystkim pod kątem strefy: 2652–2668 pkt, posiadającej silne wzmocnienie w postaci linii szyi hipotetycznej formacji RGR. – Implikacje związane z przełamaniem tak charakterystycznego wsparcia to najpewniej kontynuacja tendencji spadkowej z opcją testu zniesienia 61,8 proc. (poziom 2525 pkt). Tak czy inaczej, pogorszyłby się wizerunek techniczny wykresu w przypadku poddania przez kupujących węzła Fibo: 2652–2668 pkt – mówi Danielewicz.

Czytaj więcej

Złoty cierpiał po wyborach, ale tylko przez chwilę. To koniec emocji?

Sobiesław Kozłowski

Noble Securities

Toya

Notowania akcji spółki konsolidują się pod oporem w rejonie 8,74 zł, tworzonym przez potrójne szczyty formowane od 2023 r. czy też pięć szczytów od 2021 r. Warto odnotować, że notowania konsolidują się również pod 8,80 zł, czyli 28,2-proc. zniesieniem spadku od 2018 r., z 17,90 zł. W ujęciu tygodniowym sygnał kupna na oscylatorze STS oraz skokowy wzrost wartości obrotu sygnalizują fazę akumulacji przed dynamicznym ruchem. Z perspektywy fundamentalnej mocna poprawa rok do roku wyników w I kwartale oraz oczekiwane lepsze wyniki w kolejnych kwartałach wraz opcją skupu akcji tworzą sprzyjający układ techniczny dla fundamentalnie atrakcyjnej firmy.

Przemysław Smoliński

BM PKO BP

DataWalk

Po silnych spadkach z lat 2022 i 2023 kurs DataWalk przeszedł w 2024 r. w ruch horyzontalny, a pierwsza połowa bieżącego roku przyniosła odwrócenie tendencji na wzrostową. W kwietniu kurs wybił się ponad lokalne maksima z wcześniejszych miesięcy, a po kilkutygodniowej konsolidacji na ostatnich sesjach ponownie ruszył w górę. Przewaga długich białych świec na wykresie, potwierdzonych wysokim wolumenem, sugeruje utrzymanie się średnioterminowej tendencji wzrostowej. Najbliższe miesiące powinny przynieść kontynuację ruchu w kierunku historycznego maksimum w okolicach 250 zł, którego pokonanie potwierdziłoby powrót długoterminowego trendu wzrostowego.

Paweł Danielewicz

BM Santander

Erbud

Notowania akcji Erbudu stabilizują się w rejonie górnej linii średnioterminowego kanału spadkowego (okolice 39–40 zł). Pokonanie tej zapory (czego nie można wykluczyć) przemawiałoby za opcją kontynuacji tendencji popytowej. W tej sytuacji warto byłoby zwrócić uwagę na zniesienie 61,8 proc. (poziom 41,60 zł). Negację wymienionej bariery podażowej należałoby zinterpretować pozytywnie – jako potwierdzenie gotowości byków do kreowania jeszcze większej presji.

Natomiast powrót kurs akcji analizowanej spółki poniżej pułapu cenowego 35,1 zł, to najprawdopodobniej zapowiedź kontynuacji trendu bocznego – rozwijającego się w stosunkowo szerokim korytarzu cenowym: 31,1–41 zł (od kilku tygodni z taką właśnie tendencją mamy tutaj do czynienia).

Piotr Kaźmierkiewicz

BM Pekao

Pepco Group

Załamanie kursu Pepco Group z trzeciej dekady maja mogło mieć poważne konsekwencje techniczne. Podaż jednym płynnym ruchem przełamała wstęgę średnich EMA21–100, a świeca dzienna z 22 maja nie wykazała istotnych prób obrony. Kupujący jednak zareagowali na kolejnych sesjach – odbicie z rejonu 16,40 zł (statyczne wsparcie oraz połowa korpusu kwietniowej świecy miesięcznej) niemal zanegowało powynikowy sygnał załamania krótkoterminowego trendu wzrostowego. Choć sukces ten ma charakter połowiczny (górny cień świecy z 22,05 zł pozostaje negatywnym śladem), to powrót kursu powyżej EMA21–100 sugeruje wygasanie presji podażowej. Wyraźny spike wolumenowy w strefie wsparcia potwierdza aktywność strony popytowej. Dla utrzymania pozytywnego scenariusza kluczowe będzie jednak potwierdzenie obrony majowego dołka (tym byłby powrót ponad 18,30 zł), co otworzyłoby drogę do ponownego testu 19,49 zł.

Bartosz Sawicki

analityk

Orlen

Indeks WIG20 w maju tkwił w konsolidacji, krążąc wokół bariery 2800 pkt. W tym samym czasie kurs akcji Orlenu wzrósł o niemal 8 proc., chwilowo osiągając długoterminowe maksima na poziomie 75,50 zł.

Przedłużenie trendu zwyżkującego i relatywna siła na tle indeksu blue chips to koronne argumenty na pozostawieniem paliwowej spółki w portfelu na kolejny miesiąc.

W minionych tygodniach struktura wzrostowa na kursie akcji Orlenu nie została zaburzona, wręcz odwrotnie: ukonstytuował się średnioterminowy kanał. Notowania papierów tej spółki wprawdzie nie zdołały zadomowić się powyżej szczytów z maja 2024 r., ale korekta nie zepchnęła kursu trwale poniżej ważnej strefy wsparcia w okolicy 70 zł oraz 21 – sesyjnej średniej kroczącej. W rezultacie droga do głębszego cofnięcia na południe po wzroście kursu o dwie trzecie w niespełna pół roku wydaje się pozostawać zamknięta.

Michał Pietrzyca

DM BOŚ

Grupa Apator

Kurs akcji znajduje się w formacji spodka cenowego, co po części tłumaczy relatywną siłę notowań i respektowanie strefy wsparcia 16,52–15,84 zł. Jej zachowanie determinuje rozwinięcie się fazy rynku byka wg DMI/ADX, gdzie mamy dla ujęcia miesięcznego delikatną zależność zwyżkującą. Co ważne, kurs Apatora musiałby się aktywnie wybić na północ z konsolidacji 16,90–20,40 zł, aby struktura spodka rozpędziła notowania w falę dynamicznej hossy. Sygnalna CCI (14) dyktuje przesilenie, więc część byków może zagrać na tym papierze wyprzedzająco. Pamiętajmy, że RSI(14) dla ujęcia miesięcznego wykazuje 57 pkt, stąd z jednej strony mamy zrównoważone wahania, a z drugiej stosunkowo niskie położenie kursu. Apator notuje spadek około 58,4 proc. od historycznego szczytu i blisko 32-proc. wzrost od rocznych minimów cenowych. Jest to schłodzony, wyprzedany rynek, ale w umiarkowanej fazie hossy z opcją pokaźnego jej rozwinięcia.

WIG20 z ciężkim porankiem, ale i obroną wsparcia w średnim terminie

Foto: GG Parkiet

Nawet do 2677,8 pkt zniżkował w poniedziałek indeks polskich dużych spółek w bezpośredniej reakcji na wyniki II tury wyborów prezydenckich, w których zwyciężył kandydat wspierany przez główną partię opozycyjną. Oznaczało to osunięcie aż o 3,39 proc. Akcje PKO BP, największego banku, przez moment traciły aż 11 proc. Z rana pojawiły się też zaskakująco złe dane z polskiej gospodarki, a do tego na czerwono świeciły główne europejskie benchmarki oraz kontrakty na amerykańskie indeksy. Z czasem jednak polski rynek akcji zdołał wyraźnie poprawić notowania, ale podaż utrzymywała przewagę do końca dnia.

WIG20 po raz trzeci w ostatnich tygodniach broni zatem wsparcia będącego strefą wokół 2700 pkt. Na ten moment w okresie średnioterminowym rysuje się trend boczny. Dolne ograniczenie konsolidacji to wspomniane okolice 2700 pkt, natomiast na górze WIG20 powstrzymuje poziom 2850. W maju pułap ten był atakowany kilkukrotnie, najczęściej przy wysokich otwarciach sesji, które jednak zachęcały do realizacji zysków. Ten tydzień może też przynieść odpowiedź na pytanie o kształt polityki monetarnej Rady Polityki Pieniężnej, która w środę ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. Analitycy nie spodziewają się, by tym razem miało dojść do cięcia kosztu pieniądza, aczkolwiek wydźwięk komunikatu RPP oraz konferencji jej przewodniczącego Adama Glapińskiego może zdecydować o nastawieniu do banków.

Atmosfera na globalnych rynkach może w najbliższym czasie się pogorszyć. Na początku tygodnia bardzo mocne było złoto, którego notowania rosły o 2,5-proc. paan

Portfel techniczny
Teraz czas na spółki korzystające z niższych stóp
Portfel techniczny
Druga połowa tygodnia dla WIG20 może być decydująca
Portfel techniczny
Nie pozostaje nic innego, jak dołączyć do trendu
Portfel techniczny
Od słów do czynów. Ostatnie godziny wstrzymywania oddechu
Portfel techniczny
WIG20 z szansą na podwójne dno i atak na lutowe szczyty
Portfel techniczny
Duże spółki na nowo wzbudziły zaufanie. Rynek pozostaje silny
Portfel techniczny
Styczeń już zszargał nerwy, a to dopiero początek
Portfel techniczny
Portfel techniczny na styczeń: Analitycy stawiają głównie na rynkowych prymusów