Obligacje zepchnięte do narożnika. Teraz czas głębiej sięgnąć po akcje

Zarządzający portfelami funduszy „Parkietu” w listopadzie na ogół zwiększają zaangażowanie w akcje kosztem obligacji zarówno polskich, jak i zagranicznych, które wypadły słabiej.

Publikacja: 06.11.2023 21:00

Obligacje zepchnięte do narożnika. Teraz czas głębiej sięgnąć po akcje

Foto: AdobeStock

Październik był miesiącem wzrostów polskich akcji, prezentujących się szczególnie dobrze na tle głównych rynków – przyznają zarządzający szóstką portfeli funduszy, które publikujemy co miesiąc w „Parkiecie”. Gorzej zachowywały się akcje zagraniczne, ale i tak większość portfeli na listopad staje się bardziej ryzykowna.

Polskie akcje na górze

Krajowi inwestorzy, spoglądając na zeszłomiesięczne wyniki funduszy inwestycyjnych, mogą być lekko zaskoczeni. Polskie akcje, szczególnie dużych spółek, wyniosły fundusze akcji polskich uniwersalnych na czoło tabeli. Co więcej, wśród grup funduszy, które zyskiwały w zeszłym miesiącu, próżno doszukać się produktów opartych na rynkach rozwiniętych, a raczej trzeba było liczyć się z ponad 4-proc. stratą. Nie pozostało to oczywiście bez wpływu na wyniki szóstki portfeli funduszy. Przypomnijmy, że na początku poprzedniego miesiąca średnio 30 proc. aktywów ulokowane było w fundusze akcji rynków rozwiniętych i amerykańskich. Jednej ekipie udało się jednak zakończy listopad z zyskiem. Mowa o BM Santandera, w którego październikowym portfelu aż 45 proc. aktywów stanowiły fundusze akcji polskich, głównie dużych spółek.

Czytaj więcej

Napływy do funduszy obligacji rosną, ale to nie jest owczy pęd

Więcej akcji w portfelach

Listopadowe posiedzenie Fedu na ogół poprawiło nastroje inwestorów, szczególnie na rynku obligacji. Jak jednak przyznają eksperci BM Santandera, niepewność co do sytuacji geopolitycznej wciąż jest spora, a do tego pewną niewiadomą pozostają perspektywy gospodarcze i kolejne decyzje banków centralnych. Ich zdaniem nadal języczkiem u wagi mogą pozostać poziomy rentowności amerykańskich obligacji, które wpływają na relatywną atrakcyjność rynku dłużnego względem rynku akcji.

Na polskim rynku w ostatnich tygodniach panują szampańskie nastroje. Jak ocenia Jędrzej Janiak z F-Trust, jest to głównie skutek wyników wyborów i istotnego doszacowania polskich aktywów. Napływ kapitału do Polski wiązany jest również z globalnymi zmianami stopniowego odchodzenia od połączeń gospodarczych z Chinami. Szum wokół polskiego rynku akcji starają się wykorzystać zarządzający portfelami funduszy – w listopadzie średni udział tego typu produktów będzie sięgał ponad 21 proc. i jest to skok o więcej niż 4 pkt proc. Akcji rynków rozwiniętych wciąż będzie jednak więcej, bo prawie 27 proc., a do nich dochodzą fundusze walorów amerykańskich, zajmujące 5 proc. aktywów. Na nowy miesiąc przybywa także nieco akcji rynków wschodzących, natomiast ubywa obligacji globalnych i polskich. Te zmiany sprawiają, że w portfelu funduszy „Parkietu” na listopad akcje będą zajmować blisko 61 proc. aktywów, a obligacje ponad 34 proc.

Wynik w październiku: -2,56 proc.

Łączna stopa zwrotu: 2,88 proc.

Jędrzej Janiak, analityk, F-Trust

Rynki kontynuowały korektę w październiku wszędzie poza Polską, gdzie miks czynników lokalnych i geopolitycznych wsparł trend wzrostowy, który potwierdza się również w notowaniach waluty. Trudno nie wiązać tego z wynikami wyborów i istotnym doszacowaniem polskich aktywów. Napływ kapitału do Polski wiązany jest również z przetasowaniami w globalnych łańcuchach dostaw. Nasz region jest stawiany obok krajów Ameryki Łacińskiej oraz Indii jako jeden z beneficjentów stopniowego odchodzenia od połączeń gospodarczych z Chinami. Paliwem do wzrostów na przełomie października i listopada może też być – coraz bardziej prawdopodobny – koniec podwyżek stóp procentowych w USA. Jeżeli dodamy do tego sezonowość rynków i statystycznie dobre wyniki w końcówce roku, a także to, że wzrosty z początku roku ominęły wielu inwestorów, to już mamy sporo argumentów za doważaniem ryzykownych aktywów. Oczywiście robimy to w wyjątkowo gorącym momencie geopolitycznym – do trwającej wojny w Ukrainie dołączył konflikt na Bliskim Wschodzie i ryzyko, że Chiny mogą wykorzystać zaangażowanie USA w dwa konflikty do tego, by spróbować rozwiązać „kwestię Tajwanu”. Decydujemy się jednak na odważne ulokowanie całości portfela w funduszach akcji, gdzie największą ekspozycją pozostaje krajowy rynek.paan

Wynik w październiku: -1,41 proc.

Łączna stopa zwrotu: 7,65 proc.

Grzegorz Pułkotycki, dyrektor inwestycyjny, Starfunds

Słabe zachowanie globalnych rynków akcji w październiku (choć uzasadnione sezonowością) mimo niezłych danych makro z USA oraz obiecujących wyników finansowych spółek nie zachęca do podejmowania większego ryzyka na portfelu. Choć z perspektywy indeksów tego nie widać, to szeroki rynek amerykańskich akcji razi słabością, a niektóre jego segmenty znalazły się w strefie minimów z jesieni 2022 r. Perspektywy gospodarcze wciąż pozostają mgliste i nie zmienia tego świetny III kwartał. Coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że trudno będzie utrzymać konsumpcję na dotychczasowym poziomie, a to kluczowy filar gospodarki. Dla równowagi trzeba zauważyć, że w minionym kwartale zaskakująco wzrosła produktywność pracy. Jeżeli rodzi się w tym zakresie trwały trend (wpływ AI?), to można liczyć na zwrot w polityce Fedu.

Z długoterminowej perspektywy na rynku mamy obecnie odchylenia wycen, które są okazją inwestycyjną. Mowa zarówno o obligacjach, jak i akcjach. Korzystając z kolejnej przeceny małych spółek amerykańskich, doważam Esaliens Małych Spółek Amerykańskich, wykorzystując przygotowaną na takie sytuacje poduszkę płynnościową. Ta część amerykańskiego rynku akcji jest wyceniana na poziomie C/Z 11,8, co jest największym od 2000 r. dyskontem wobec S&P 500.paan

Wynik w październiku: -0,68 proc.

Łączna stopa zwrotu: 9,25 proc.

Mariusz Nowak, doradca inwestycyjny, BM Pekao

Brak w deklaracjach FOMC informacji o ewentualnym zakończeniu cyklu podwyżek stóp procentowych powodował w zeszłym miesiącu nerwowość wśród inwestorów, co objawiło się przecenami na wielu rynkach akcji, w tym na Wall Street. Utrzymywanie od wielu miesięcy wysokich stóp procentowych czy nawet możliwość dokonania jeszcze jednej podwyżki generuje obawy o negatywny wpływ polityki monetarnej na amerykańską gospodarkę. Ta jednak, patrząc m.in. na rynek pracy w USA, daje sobie cały czas nieźle radę. W związku z powyższym uważamy, iż amerykańskie akcje wydają się umiarkowanie atrakcyjne. Podobnie postrzegamy w nadchodzącym miesiącu małe i średnie spółki z krajowego parkietu. Z drugiej strony do akcji ogółem mamy ciągle neutralny stosunek. Szczególnie dotyczy to walorów notowanych na giełdach europejskich, w tym dużych spółek z GPW. W listopadzie pozostajemy też umiarkowanie pozytywnie nastawieni do obligacji. Banki centralne wydają się być już bardzo blisko ostatnich podwyżek stóp procentowych (Fed, EBC) lub już weszły w fazę luzowania monetarnego (NBP), co może dawać okazje do zajmowania długich pozycji na obligacjach – najciekawiej wyglądają papiery inwestycyjne. Jednocześnie pozostajemy negatywnie nastawieni do obligacji krajów rozwijających się.paan

Wynik w październiku: -1,33 proc.

Łączna stopa zwrotu: 32,34 proc.

Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion

Choć początek października przebiegał zgodnie z naszymi planami, atak Hamasu na Izrael całkowicie zmienił zachowanie rynku. Giełdy na całym świecie zaczęły dość wyraźnie spadać, a naszemu portfelowi szkodził m.in. brak ekspozycji na dobrze zachowujące się w realiach napięć geopolitycznych złoto. Ryzyko agresywnej alokacji w portfelu znacząco wzrosło, ale październikową przecenę widzimy przede wszystkim w kategoriach okazji. Sytuacja na Bliskim Wschodzie przesłoniła świetny w wykonaniu sektora technologicznego sezon wyników w USA, spadki powinny być naszym zdaniem wykorzystane do dalszego zwiększenia alokacji w akcjach, szczególnie że pozytywnie odbieramy płynące z Fedu sygnały zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Reakcja wielu spółek wzrostowych na świetne raporty była irracjonalna, z perspektywy wycen mnożnikowych ich atrakcyjność zwiększyła się znacznie wyraźniej, niż wynikałoby to z samego spadku cen. W tym kontekście nie widzimy również szczególnego powodu, by dywersyfikować się w innych częściach rynku. Wciąż mamy wiele wątpliwości, jeżeli chodzi o perspektywy giełd chińskich i europejskich, które są najważniejszymi pomijanymi przez nas rynkami. Utrzymujemy alokację w Japonii, ale też Polsce, która wciąż wydaje się atrakcyjna.paan

Wynik w październiku: -1,21 proc.

Łączna stopa zwrotu: 8,45 proc.

Rafał Komar, doradca inwestycyjny, Citi Handlowy

Październik przyniósł kontynuację korekty rynków. Całościowo nadal mamy ostrożne nastawienie do akcji. Z jednej strony liczymy na statystycznie dobrą końcówkę roku oraz na to, że w 2024 r. inwestorzy zaczną mocniej wyceniać oczekiwane obniżki stóp procentowych. Z drugiej jednak strony mamy słabe wskaźniki makro (głównie PMI) oraz coraz bardziej atrakcyjne rentowności obligacji, co powinno w najbliższych miesiącach przesunąć większy napływ środków na rynek dłużny niż udziałowy. W portfelu na listopad dokonaliśmy konwersji i przesunięcia środków w ramach funduszy obligacji ze Schroder Global Credit Income do Allianz Pimco Global Bond. To właśnie ryzyko makro i kredytowe staje się głównym czynnikiem zamiany w portfelu, ponieważ Schroder Global Credit Income jest funduszem bardzo mocno nastawionym na dług korporacyjny. Wobec przesunięcia perspektyw obniżek stóp przez główne banki centralne na drugą połowę przyszłego roku skłaniamy się do zmniejszenia ryzyka i zamiany w stronę obligacji o wyższej jakości kre­dytowej. Fundusz dłużny Allianz Pimco Global Bond inwestuje w globalne obligacje skarbowe oraz o wysokim ratingu in­westycyjnym krajów zachodnich, co dzięki szerszej ekspozycji na wysokojakościowy dług poza USA stanowi element dywersyfikujący portfel.paan

Wynik w październiku: 1,97 proc.

Łączna stopa zwrotu: 17,95 proc.

Biuro doradztwa inwestycyjnego, Santander BM

Październik był miesiącem kontynuacji przeceny na giełdach rozwiniętych. Bardzo dobrze na tym tle wyróżniał się polski parkiet, co było widoczne głównie poprzez zwyżki indeksu WIG20. Przyczyną był prawdopodobnie większy napływ środków na warszawski rynek z zagranicy, w związku z wynikiem wyborów parlamentarnych w Polsce stwarzającym prawdopodobnie nowe możliwości w kontekście odblokowania środków z KPO czy różnych innych potencjalnie zapowiadanych zmian. Zakładamy, że dobre nastroje na polskim rynku mogą się utrzymywać, a w konsekwencji widzimy szansę na pewne nadrobienie zaległości przez małe i średnie spółki, które tylko w ograniczonym stopniu skorzystały z „rajdu” największych podmiotów na rodzimej giełdzie. W związku z tym do portfela dodajemy Generali Akcje Małych i Średnich Spółek, które zastępują jednostki funduszu Goldman Sachs Globalny Spółek Dywidendowych. Na rynku panuje nadal istotna niepewność dotycząca rozwoju sytuacji geopolitycznej, a także wciąż analizowane na bieżąco są dane ekonomiczne oraz perspektywy kolejnych decyzji banków centralnych.paan

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu” nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty