Październik był miesiącem wzrostów polskich akcji, prezentujących się szczególnie dobrze na tle głównych rynków – przyznają zarządzający szóstką portfeli funduszy, które publikujemy co miesiąc w „Parkiecie”. Gorzej zachowywały się akcje zagraniczne, ale i tak większość portfeli na listopad staje się bardziej ryzykowna.
Polskie akcje na górze
Krajowi inwestorzy, spoglądając na zeszłomiesięczne wyniki funduszy inwestycyjnych, mogą być lekko zaskoczeni. Polskie akcje, szczególnie dużych spółek, wyniosły fundusze akcji polskich uniwersalnych na czoło tabeli. Co więcej, wśród grup funduszy, które zyskiwały w zeszłym miesiącu, próżno doszukać się produktów opartych na rynkach rozwiniętych, a raczej trzeba było liczyć się z ponad 4-proc. stratą. Nie pozostało to oczywiście bez wpływu na wyniki szóstki portfeli funduszy. Przypomnijmy, że na początku poprzedniego miesiąca średnio 30 proc. aktywów ulokowane było w fundusze akcji rynków rozwiniętych i amerykańskich. Jednej ekipie udało się jednak zakończy listopad z zyskiem. Mowa o BM Santandera, w którego październikowym portfelu aż 45 proc. aktywów stanowiły fundusze akcji polskich, głównie dużych spółek.
Czytaj więcej
Przyszły rok dla obligacji może być jednym z najlepszych w historii – przewiduje Wojciech Juroszek, dyrektor inwestycyjny, Citi Handlowy.
Więcej akcji w portfelach
Listopadowe posiedzenie Fedu na ogół poprawiło nastroje inwestorów, szczególnie na rynku obligacji. Jak jednak przyznają eksperci BM Santandera, niepewność co do sytuacji geopolitycznej wciąż jest spora, a do tego pewną niewiadomą pozostają perspektywy gospodarcze i kolejne decyzje banków centralnych. Ich zdaniem nadal języczkiem u wagi mogą pozostać poziomy rentowności amerykańskich obligacji, które wpływają na relatywną atrakcyjność rynku dłużnego względem rynku akcji.