Mimo przewagi optymistycznych nastrojów na pozostałych europejskich giełdach inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie nie wykazują zbyt dużego zainteresowania zakupami. Początek czwartkowego handel przyniósł lekkie cofnięcie głównych indeksów, choć stratę szybko udało się odrobić. Po godzinie handlu WIG20 skupiający największe krajowe spółki znajdował się ok. 0,3 proc. nad kreską. Większą ochotę do zakupów widać na pozostałych europejskich giełdach, co przekłada się na umiarkowanie wysokie zwyżki głównych wskaźników. Inwestorów nie odstraszają napięcia w globalnym handlu związane z nakładaniem przez USA wysokich stawek celnych na kolejne kraje.
Czytaj więcej
Prezentujemy kolejną, sierpniową odsłonę portfela spółek zagranicznych. Tym razem w zestawie znalazło się kilka ikonicznych firm bądź też producentów znanych leków, ale są też i specjalistyczne spółki technologiczne.
KGHM korzysta z rosnących cen miedzi, Pekao zaskoczyło wynikami
Na krajowym parkiecie sprzedający mają nieco więcej do powiedzenia w segmencie największych spółek. Biorąc pod uwagę zasięg czwartkowej przeceny negatywnie wyróżniają się walory spółek odzieżowych i Dino. Na celowniku znalazły się również papiery Orlenu, wracając tym samym do kontynuacji korekty efektownych zwyżek z I półrocza. Ze zmiennym szczęściem radzą sobie banki, będące motorem środowego odbicia na GPW. Z łask inwestorów wypadły walory mBanku, Santandera BP i PKO BP. Jednocześnie przecenie opierają się notowania Aliora i Pekao. Ten ostatni przed sesją pochwalił się wynikami, które wypadły nieco lepiej niż zakładali analitycy. Bardziej przekonującym wzrostem mogą pochwalić się akcje KGHM, wspierane zwyżkami cen miedzi na globalnych giełdach metali.
Nieco lepiej radzą sobie spółki notowane na szerokim rynku, gdzie lekką przewagę mają drożejące walory. Najefektowniej okazałymi zwyżkami mogą się pochwalić akcje spółek ukraińskich, którym przewodzą drożejące w dwucyfrowym tempie walory Coal Energy.