Redukcja polskich akcji, zwrot do złota i srebra

Już w dwóch portfelach funduszy nie znajdziemy polskich akcji. Z początkiem czerwca nieco spada także udział obligacji. Eksperci trzymają się rynków rozwiniętych, natomiast zdecydowanie wzrasta znaczenie metali szlachetnych.

Publikacja: 09.06.2025 06:00

Redukcja polskich akcji, zwrot do złota i srebra

Foto: AdobeStock

Każdy z proponowanych przez szóstkę zespołów inwestycyjnych portfeli funduszy w maju dał zarobić, ale o zyski nie było trudno, bo ceny mało których aktywów w ubiegłym miesiącu nie rosły. Z początkiem nowego miesiąca w strukturach portfeli dochodzi jednak do zmian. Eksperci ograniczają zaangażowanie w polskie akcje, a nawet obligacje, przesuwając kapitał m.in. na europejskie rynki rozwinięte, globalne rynki wschodzące, ale zwłaszcza na rynek metali szlachetnych, który znów może nabrać wiatru w żagle.

Rezygnacja z Polski

Ubiegły miesiąc dla portfeli funduszy zarządzanych przez doradców był przynajmniej dobry, a w kilku przypadkach wręcz rewelacyjny. Spora w tym zasługa wysokich stóp zwrotu funduszy inwestujących w Stanach Zjednoczonych. W maju amerykański rynek akcji pruł do góry – jak to już niektórzy nazywają – po ścianie strachu. Wyceny spółek w USA znów stały się dość wygórowane, ale i argumentów za kontynuacją wzrostów nie brakuje. Sezon wyników spółek był całkiem udany, widmo recesji się oddaliło, ale ryzyko gwałtownej polityki Donalda Trumpa pozostaje, co widać także na początku czerwca. Udział funduszy akcji czysto amerykańskich pozostaje zatem taki jak w maju, natomiast funduszy akcji rynków rozwiniętych, czyli też z dużym udziałem spółek z USA, nawet z początkiem czerwca nieco wzrasta, do blisko 27 proc., czyli o niecały 1 pkt proc. W trzech z szóstki portfeli znajdują się w tym miesiącu fundusze akcji amerykańskich, zaś w portfele rynków rozwiniętych radzi inwestować już każdy z ekspertów.

Co innego z akcjami polskimi. W maju tylko w jednym z portfeli tego rodzaju fundusze nie występowały, tymczasem z początkiem czerwca z inwestycji na GPW wycofuje się jeszcze Michael/Ström DM, przesuwając wolne środki właśnie na rynki rozwinięte, nieco przeważając się w Europie w ramach tej kategorii funduszy.

Czytaj więcej

Pieniądze z dywidend od polskich spółek będą wracać na rynek

Wzrosło ryzyko dla obligacji skarbowych

W każdym z prowadzonych przez ekspertów portfeli funduszy znalazło się miejsce na polskie obligacje, z tym że ich udział sięga od ledwie 10 proc. (BM Pekao) do 45 proc. (BM Santandera). Średnio tego typu funduszy w czerwcu jednak będzie nieco mniej niż w maju. Z komentarzy zarządzających można wywnioskować, że w wyniku wyborów prezydenckich polityka fiskalna rządu może stać się jeszcze bardziej ekspansywna.

W porównaniu z majem spada zarówno średni udział akcji (o 1,7 pkt proc.), jak i obligacji (o 0,8 pkt proc.). Najmocniej rośnie teraz udział funduszy surowców, głównie złota i srebra. W dwóch portfelach wciąż nie znajdziemy tego typu produktów, natomiast w pozostałych stanowią od 10 do 20 proc. kapitału i przeciętnie o 2,5 pkt proc. więcej niż przed miesiącem.

Łącznie z czerwcem do końca tej, 18-miesięcznej edycji portfeli funduszy „Parkietu” pozostały cztery miesiące.

Wynik w maju: 1,55 proc.

Łączna stopa zwrotu: 14,45 proc.

Marcin Ciesielski, członek zarządu, Ceres DI

Najlepszą klasą aktywów w maju okazały się amerykańskie spółki technologiczne. Po mało udanym początku roku Nasdaq Composite osiągnął niemal dwucyfrową stopę zwrotu i powrócił do poziomów z końca grudnia. Niezmiennie głównym tematem pozostała polityka celna Donalda Trumpa, a za najważniejszy czynnik prowzrostowy należy uznać wstępne porozumienie handlowe z Chinami. Poprawa nastrojów wśród inwestorów była także widoczna na parkietach europejskich, co zostało potwierdzone nowymi rekordowymi poziomami DAX oraz WIG.

Zdecydowanie gorzej poradziły sobie natomiast instrumenty dłużne, a największym wzrostem rentowności odznaczyły się papiery amerykańskie. Solidne dane z rynku pracy oraz wystąpienia członków Fedu zmniejszyły bowiem oczekiwania odnośnie do skali obniżek stóp procentowych w bieżącym roku. Oliwy do ognia dolało ponadto obniżenie ratingu USA przez agencję Moody’s oraz słaby popyt podczas aukcji 20-letnich obligacji.

Po dwóch miesiącach przerwy przywracamy ekspozycję na rynek srebra. Do portfela kupujemy Quercus Silver, tym samym zmniejszając pozycję w PZU Papierów Dłużnych Polonez. Relacja ceny złota do srebra znajduje się aktualnie na zdecydowanie podwyższonym poziomie, co uważamy za istotny sygnał kupna.

Wynik w maju: 6,14 proc.

Łączna stopa zwrotu: 6,36 proc.

Jędrzej Janiak, dyrektor ds. doradztwa inwestycyjnego, F-Trust iWealth

Zakres prognoz dla amerykańskiej gospodarki w kontekście wzrostu PKB jest w przedziale od minus 1 proc. do plus 3 proc. Pokazuje to, jak rozbieżne scenariusze są rozpatrywane i jak trudno określać ich prawdopodobieństwo. Jednocześnie coraz więcej pozytywnych zaskoczeń w danych makro pojawia się w Europie, a także w Polsce.

Pozostaję na swoich upatrzonych pozycjach, nieco zmieniając im wagi po udanym miesiącu. W dalszym ciągu liczę na pozytywny scenariusz w kontekście wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie, więc trzymam się funduszy mniejszych spółek europejskich i polskich. Stałą pozycję w portfelu, lecz z mniejszą wagą, mają spółki wzrostowe, które są obowiązkowym, moim zdaniem, składnikiem portfela w trakcie nowej rewolucji technologicznej.

Wracam w tym miesiącu do sektora biotechnologicznego, licząc w końcu na jego przebudzenie, którego katalizatorem powinny być nierosnące już dalej amerykańskie rentowności obligacji. Jest to sektor, który jest w bessie czwarty rok, wyceny są atrakcyjne, a rozwój AI powinien jeszcze bardziej przyspieszyć badania nad nowymi lekami.

Utrzymuję w portfelu również nieco obligacji polskich o dłuższym duration oraz fundusz spółek wydobywających złoto jako zabezpieczenie portfela.

Wynik w maju: 4,90 proc.

Łączna stopa zwrotu: 12,31 proc.

Mariusz Nowak, doradca inwestycyjny, BM Pekao

W maju rynki odżyły po burzliwej pierwszej połowie kwietnia, kiedy to inwestorzy musieli zmierzyć się z pomysłami Donalda Trumpa odnośnie do ceł. W maju udało się sytuację względnie opanować, do czego przyczyniła się umowa handlowa między USA i Wielką Brytanią oraz porozumienie na linii Waszyngton–Pekin. Dzięki temu niektóre ważne indeksy, jak niemiecki DAX, dotarły na nowe szczyty. Z kolei amerykański S&P 500 próbował pokonać poziom 6000 pkt. Jednak w ostatnim czasie na optymistycznym scenariuszu dla światowych akcji cieniem rzuciło się kilka wiadomości. Po pierwsze, amerykański rynek pracy wykazał pewne symptomy spowolnienia, choć na razie nieznaczne. Po drugie, kwestia amerykańskich ceł, szczególnie w odmienieniu do Europy, pozostaje daleka od rozwiązania. To wszystko rodzi obawy o kontynuację wzrostu globalnego rynku akcji w krótkim terminie. W naszej opinii ewentualna słabość powinna mieć przejściowy charakter i w długim terminie nadal pozostajemy optymistami wobec akcji. Najlepiej postrzegamy papiery amerykańskie. Jeśli chodzi o Polskę, to na horyzoncie pojawił się kolejny czynnik ryzyka, jakim jest oddalająca się perspektywa zakończenia wojny w Ukrainie. Widać to chociażby po osłabieniu intensyfikacji zabiegów dyplomatycznych USA w tej kwestii. Pozostajemy jednak optymistycznie nastawieni do polskich małych i średnich spółek.

Wynik w maju: 5,79 proc.

Łączna stopa zwrotu: 25,32 proc.

Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion

W czerwcu nie decydujemy się na żadne zmiany w bardzo agresywnej konstrukcji naszego portfela funduszowego – widzimy oznaki siły zarówno po stronie amerykańskiej technologii, jak i złota/spółek wydobywających złoto, czyli prawdopodobnie dwóch najbardziej cenotwórczych segmentów portfela. W maju rewelacyjnie zachowywała się Ameryka Łacińska, a lekki niedosyt pozostawiają nam jedynie Indie. Spodziewamy się jednak, że w kontekście możliwego porozumienia handlowego z USA do końca miesiąca finisz kwartału będzie dla nich równie dobry jak jego początek (kwiecień).

Naszym scenariuszem bazowym na najbliższe tygodnie staje się wyznaczenie nowych szczytów przez S&P 500 i przebicie poziomu 3500 dol. za uncję przez złoto, po czym moglibyśmy dokonać przynajmniej częściowej realizacji zysków, o ile oczywiście nasze modele nie dadzą nam bardzo pozytywnych wskazań na słaby zazwyczaj trzeci kwartał.

Obawiamy się jednak czynnika wymykającego się analizie ilościowej, czyli prezydenta Trumpa – rynek zaczyna powoli zdradzać oznaki lekceważenia zagrożeń, które wiążą się z cłami, co może skłonić go, by w lipcu podjąć agresywne działania wobec Chin i UE. Nie oczekujemy, by okazały się one podobnym szokiem jak Dzień Wyzwolenia, mogą natomiast wywołać bardziej długotrwałą przecenę.

Wynik w maju: 2,65 proc.

Łączna stopa zwrotu: 17,46 proc.

Zespół Zarządzania Aktywami, Michael/Ström DM

Wydarzeniem, które w największym stopniu wpłynęło na kształt naszego portfela w maju, były wybory prezydenckie. Ich wynik w naszej ocenie nie jest korzystny dla polskiego rynku akcji, przede wszystkim w krótkim terminie.

Reakcja rynku długu również była zauważalna, rentowności na długim końcu krzywej ponownie wzrosły ponad 5,5 proc. Skutkiem wyniku wyborów może być bardziej ekspansywna polityka fiskalna, co z kolei wpłynie na działania Rady Polityki Pieniężnej i opóźni kolejne obniżki stóp procentowych w Polsce. Ostatecznie nasza ekspozycja na polskie aktywa w czerwcu ogranicza się do funduszu dłużnego, krótkoterminowego. Pomimo pewnych pozytywnych sygnałów odnośnie do wojen celnych pozostajemy ostrożni co do amerykańskich aktywów. Niestabilna i niespójna polityka celna Donalda Trumpa w dalszym ciągu jest ciężarem dla amerykańskiej gospodarki, a zmienność wycen na rynkach jest i pozostanie podwyższona. W dalszym ciągu preferujemy akcje europejskie, m.in. ze względu na ekspansywną politykę monetarną, chociaż widzimy, że wyceny spółek notowanych na Starym Kontynencie stają się coraz bardziej wymagające.

Pozostajemy z kolei na europejskim rynku długu, kierunkowo z wysoką ekspozycją na ryzyko stopy procentowej poprzez fundusze obligacji skarbowych oraz korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym.

Wynik w maju: 2,09 proc.

Łączna stopa zwrotu: 6,24 proc.

Biuro Doradztwa Inwestycyjnego Santander BM

Maj przyniósł przewagę pozytywnych nastrojów po częściowej deeskalacji napięć spowodowanych podpisaniem tymczasowego porozumienia celnego pomiędzy USA a Chinami, które obniżyło ogłoszone cła na okres 90 dni. W konsekwencji wyraźnie spadło zagrożenie wejścia amerykańskiej gospodarki w recesję, co należy odebrać jednoznacznie pozytywnie. Z drugiej jednak strony w ostatnich tygodniach wzrosły obawy co do rosnącego cały czas zadłużenia amerykańskiej gospodarki wraz z rosnącymi kosztami obsługi długu, co spowodowało obniżenie ratingu USA przez Moody’s, a co przy bieżącej niechęci amerykańskiej administracji w zakresie redukcji deficytu nie wróży istotnej poprawy w tym zakresie. Ponadto w ostatnich dniach ponownie dało się odczuć wzrost napięć amerykańsko-chińskich po wypowiedzi Trumpa wskazujących, że Chiny nie wywiązują się z ustaleń celnych z USA. Wiele wskazuje na to, że napięcia celne będą miały zatem swoje kolejne, nerwowe odsłony. Wydaje się, że głównym ratunkiem dla USA pozostaje nadal wspieranie słabości dolara, co powoduje, że zwiększamy ekspozycję portfela na rynki wschodzące poprzez nabycie funduszu Fidelity. Ponadto nasz portfel utrzymujemy w konsekwencji w kompozycji bliskiej portfelowi zrównoważonemu, pozostawiając sobie pewien potencjał do korzystania z ewentualnej kontynuacji zwyżek akcji.

Portfel funduszy inwestycyjnych
Pieniądze z dywidend od polskich spółek będą wracać na rynek
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Portfel funduszy inwestycyjnych
Polskie akcje powinny być mocne także w całym roku
Portfel funduszy inwestycyjnych
Portfel funduszy: mieszał Trump, ale bigos wyszedł strawny
Portfel funduszy inwestycyjnych
Portfel funduszy inwestycyjnych w kwietniu: Czy po tej burzy też wyjdzie słońce?
Portfel funduszy inwestycyjnych
Obligacje z rynków wschodzących wyglądają atrakcyjnie
Portfel funduszy inwestycyjnych
Portfel funduszy „Parkietu” - coraz więcej zagadek, potrzebna zimna krew