Po kilku dniach wzrostów kursu napędzanych informacjami o nowych zleceniach z sektora publicznego dla Arlenu, czwartek przyniósł odreagowanie. Notowania akcji warszawskiej firmy około godz. 10.50 tracą na wartości ponad 2 proc., podczas gdy główne indeksy zyskują.
Dziś tanieją także akcje Lubawy. Ta zbieżność może oznaczać, że inwestorzy reagują na doniesienia o ofercie pokojowej złożonej przywódcy Rosji przez administrację Donalda Trumpa. Pokój dla spółek liczących na większe kontrakty z armią to zła wiadomość.
– Portfel zamówień w pierwszym półroczu jest zgodny z oczekiwaniami spółki i sytuacją na rynku. Jak co roku obserwujemy także typową sezonowość w branży, gdzie kulminacja realizacji projektów ma miejsce w drugiej połowie roku – poinformował w odpowiedzi na pytania „Parkietu” Andrzej Tabaczyński, prezes Arlenu.
Założyciel liczy na wygraną w przetargach w kraju i zagranicą
Kurs akcji firmy tworzącej grupę produkującą tkaniny specjalistyczne i odzież ochronną dla służb mundurowych oraz oferującej w kooperacji z poddostawcą obuwie w pierwszych dniach sierpnia urósł zauważalnie. Akcje, które w pierwotnej ofercie publicznej kosztowały 35 zł, podrożały do nawet 41,8 zł. Na początku czwartkowej sesji, za walor inwestorzy płacili 41,3 zł. Gdy powstaje ten materiał, kurs jest taki jak w środę na zamknięciu sesji.
Czytaj więcej
Producent tkanin i odzieży zdobył pierwszy kontrakt na dostawę obuwia sportowego dla Wojsk Specja...