RPP zaskoczyła obniżką stóp procentowych, a bankom w to graj

Dobra wiadomość dla deponentów: juz w lipcu inflacja powinna spaść poniżej 3 proc. Złe wiadomości są dwie: Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, a to przyspieszy proces obniżania oprocentowania depozytów przez banki.

Publikacja: 05.07.2025 11:42

RPP zaskoczyła obniżką stóp procentowych, a bankom w to graj

Foto: Krisztian Bocsi/Bloomberg

Jeszcze w środę początek tego tekstu miał wyglądać następująco: zdaniem analityków inflacja już w lipcu spadnie do ok. 3 proc., a ponieważ RPP zgodnie z oczekiwaniami nie obniżyła stóp w lipcu, zaś posiedzenie sierpniowe jest niedecyzyjne, posiadacze lokat mogą nacieszyć się dodatnimi realnymi oprocentowaniami. Z tego zdania aktualne są tylko prognozy inflacyjne, bo Rada zaskoczyła, obniżając stopy o 0,25 pkt proc. – referencyjna wynosi teraz 5 proc. Cóż za możliwości otwierają się przed bankami! Ale po kolei.

Inflacja w dół

Jak przypominają ekonomiści PKO BP, inflacja CPI w czerwcu wyniosła 4,1 proc. r/r wobec 4,0 proc. r/r w maju. – Był to wynik wyższy od oczekiwań rynkowych (4,0 proc. r/r), ale zgodny z naszą prognozą – stwierdzili. – Zarówno czerwcowa zmiana cen żywności (+0,1 proc. m/m), jak i paliw (-1,3 proc. m/m) były niższa od naszych prognoz. W danych zaskakuje spadek cen paliw – mimo istotnego wzrostu ich cen pod koniec miesiąca. Oznacza to, że w czerwcu prawdopodobnie wzrosła inflacja bazowa – do 3,4 proc. r/r z 3,3 proc. r/r w maju. Jednocześnie czerwiec był ostatnim miesiącem z podwyższoną inflacją – w lipcu inflacja CPI obniży się poniżej 3 proc. r/r i według nas pozostanie w przedziale 2-3 proc. r/r do końca 2026 – przewidują.

Według ekonomistów Banku Pekao już w III kwartale zaliczymy przez efekty bazowe (tym razem na nośnikach energii) tąpnięcie w dół inflacji CPI do poziomów bliskich celowi inflacyjnemu (2,5 proc.) a inflacja będzie się w tym obszarze utrzymywała w kolejnych miesiącach. Inflacja bazowa będzie obniżać się wolniej.

Czytaj więcej

Jeden kierunek dla stóp procentowych w Polsce: w dół

Tymczasem zgodnie z najnowszą projekcją analityków banku centralnego – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 9 czerwca 2025 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50 proc. praw­dopodobieństwem w przedziale 3,5-4,4 proc. w 2025 r. (wobec 4,1-5,7 proc. w projekcji z marca br.), 1,7-4,5 proc. w 2026 r. (wobec 2,0-4,8 proc.) oraz 0,9-3,8 proc. w 2027 r. (wobec 1,1-3,9 proc.).

„Zgodnie z dostępnymi prognozami inflacja CPI w najbliższych miesiącach obniży się poniżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP. Biorąc to pod uwagę, w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP” – napisano w komunikacie po posiedzeniu RPP.

Gdyby Rada nie zmieniła stóp – przewidywano, że zrobi to dopiero we wrześniu – deponenci mieliby chwilę oddechu, bo banki wprawdzie nadal obniżałyby oprocentowania depozytów, ale przy spadku inflacji wzrósłby odsetek lokat z realnie dodatnim oprocentowaniem. Ale stało się inaczej.

Zachęta do obniżania odsetek

Rada obniżyła stopy – i to nie musi być koniec łagodzenia polityki pieniężnej. – Przestrzeń do cięć stóp procentowych jest w dalszym ciągu duża i będzie zmniejszona jesienią, naszym zdaniem o łącznie 50 pb – uważają ekonomiści Banku Pekao.

– Decyzja RPP wydaje się zasadna i nie jest zaskoczeniem. Oczekiwałem spadku stopy referencyjnej o około 0,25 punktu procentowego. Przewiduję też dalszy jej spadek – do około 4 proc. na koniec przyszłego roku. Wiąże się to między innymi z prognozowanym spadkiem inflacji, która w 2025 roku może znaleźć się nieco poniżej 4 proc. – komentuje prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

Do tej pory większość ekonomistów, również bankowych, uważała lipcową obniżkę stóp za mało prawdopodobną, zwłaszcza po odczycie inflacji na poziomie 4,1 proc.: „szanse na cięcie stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu RPP spadły z niskiego poziomu na jeszcze niższy”. W tej sytuacji kontynuowano obniżanie oprocentowania depozytów, ale w tempie raczej wolnym. Teraz nabierze przyspieszenia: stopy spadły w lipcu, a we wrześniu korzystna sytuacja makroekonomiczna oraz minimalizowanie kolejnych zagrożeń inflacyjnych ((m.in. zapowiedzi rządowe o przedłużeniu mrożenia cen energii elektrycznej dla gosp. domowych) skłonią RPP do kolejnej redukcji stóp. To oznacza już nie obniżki, a cięcia oprocentowań. Oczywiście wciąż daleko nam do sytuacji w Niemczech, gdzie w 2017 r. banki zaczęły wprowadzać ujemne oprocentowanie rachunków osób fizycznych – innymi słowy kazały sobie płacić za utrzymywanie depozytów. Była to konsekwencja polityki Europejskiego Banku Centralnego, który utrzymywał stopy procentowe na bardzo niskim, nawet ujemnym poziomie, w celu pobudzenia gospodarki.

Na razie średnią oprocentowania depozytów (w maju 3,93 proc.) ratują lokaty promocyjne. Preferowane okresy to trzy i sześć miesięcy. Ale oprocentowanie 7 proc. i więcej oferuje tylko pięć banków, a maksymalna kwota lokaty wynosi od 10 do 50 tys. zł. Na dodatek jest to oferta tylko dla otwierających konto. Standardowe oprocentowania są znacznie niższe. W PKO BP wynoszą, w zależności od terminu, od 1 do 2,5 proc., w Banku Pekao od 2 do 2,7 proc.

Czy dalsze spadki opłacalności lokat zachęcą do innych metod lokowania? – Zwykle analizując zmiany stóp procentowych, koncentrujemy się na ich wpływie na koszty kredytów. Warto jednak spojrzeć na ten temat również z perspektywy inwestorów indywidualnych. Spadek stóp powinien zwiększyć atrakcyjność polskich akcji oraz obligacji o stałym oprocentowaniu – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk eToro.

Oszczędzanie
Płacenie gotówką za granicą Polakom nie przeszkadza, bo ją lubią
Oszczędzanie
Konsumpcja może wzrosnąć kosztem dynamiki oszczędności
Oszczędzanie
Amerykańskie oszczędności dają wyższe zyski niż polskie
Oszczędzanie
Coraz więcej chętnych do korzystania z płatności cyfrowych
Oszczędzanie
Inflacja coraz niżej i część Polaków nie zamierza ograniczać wydatków
Oszczędzanie
Im więcej wiedzy, tym więcej oszczędności