Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z lipcowego posiedzenia FED pokazały też, że część członków nadal wyrażała obawy, co do ryzyka podwyższonej inflacji. Szanse na wrześniowe cięcie stóp spadły z 84 proc. przed publikacją z godz. 20:00 do 79 proc. obecnie. Wskazuje się jednak, że decydenci z FED nie mieli wiedzy nt. słabych danych z rynku pracy, jakie pojawiły się na początku sierpnia, ale można się domyślać, że występujący jutro Jerome Powell, raczej nie podbije "gołębich" oczekiwań. Być może spotkanie bankierów w Jackson Hole będzie się bardziej koncentrować na kwestii "niezależności" banku centralnego, gdyż argumentó do takich dyskusji dostarczają ludzie Donalda Trumpa. Oskarżenia wobec Lisy Cook wydają się być "niewspółmierne" i być bardziej "szukaniem haków" po to, aby zmienić układ sił w samym FED, przygotowując jednocześnie grunt dla nowego szefa Rezerwy Federalnej, który w "wyobrażeniach" Trumpa miałby być zdeklarowanym, uległym mu "gołębiem".
Teoretycznie "majstrowanie" wokół FED to przepis na słabego dolara, choć na razie tego za bardzo nie widać. Sprawa Lisy Cook może się jednak ciągnąć, gdyż ona sama odrzuciła oskarżenia szefa FHFA pod jej adresem i tym samym rozkręcać spiralę negatywnych emocji na rynkach. W czwartek rano dolar jest nieco silniejszy na głównych ustawieniach na co wpływ ma bardziej lekki risk-off na giełdach i brak, nowych "gołębich" informacji w temacie oczekiwanych ruchów FED. To przekłada się na nieco słabszego złotego - dolar zbliża się w okolice 3,66 zł, a euro jest przy 4,2550 zł. Wpływ na polską walutę mogą mieć też spekulacje po ostatnich wypowiedziach Władimira Putina, które mocno tonują oczekiwania, co do procesu pokojowego, jakie mogły się pojawić po poniedziałkowym spotkaniu europejskich polityków w Białym Domu.
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN
Dzisiaj w kalendarzu makro mamy szacunki sierpniowych indeksów PMI dla strefy euro i USA, które mogą mieć wpływ na wahania EURUSD. Z kolei GUS poda o godz. 10:00 lipcowe dane o dynamice produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej, oraz płacach i zatrudnieniu. Słabsze dane mogłyby przybliżyć nas do wrześniowej obniżki stóp przez RPP, która jest dość prawdopodobna - rynek jest tylko podzielony, co do jej skali (szanse są po połowie na 25 p.b. i 50 p.b.). Wzrost oczekiwań, co do mocniejszego ruchu byłby negatywny dla złotego.