Z badania przeprowadzonego wśród aktywnych klientów banków, brokerów i platform inwestycyjnych, zrealizowanego przez Business Growth Review na zlecenie zondacrypto wynika, że każdy respondent korzysta z klasycznego duetu login plus hasło, ale dla przytłaczającej większości jest to jedynie pierwszy krok do konta. Aż 94 proc. ankietowanych deklaruje, że przy logowaniu regularnie otrzymuje kod SMS lub wprowadza dodatkowy PIN, a blisko dwie trzecie – dokładnie 62,5 proc. – weryfikuje tożsamość odciskiem palca albo skanując twarz.
ankietowanych deklaruje, że przy logowaniu regularnie otrzymuje kod SMS lub wprowadza dodatkowy PIN.
Powiadomienia push z dedykowanych aplikacji (np. Microsoft Authenticator czy mobilne autoryzacje bankowe) wykorzystuje 44,4 proc. badanych, natomiast z fizycznego klucza U2F lub FIDO korzysta co siódmy respondent (14,29 proc.). To i tak wysoki udział sprzętowej metody, co wyróżnia rodzimy rynek na tle innych badań europejskich i świadczy o istnieniu świadomej niszy klientów inwestycyjnych skłonnych zapłacić za "twarde" bezpieczeństwo.
ankietowanych postrzega biometrię jako konieczną, a zaledwie 6,9 proc. uznaje za niezbędny sprzętowy klucz
– Wykorzystując krzykliwe hasła oraz zdjęcia znanych osób, a także manipulując obrazami i kolorami, oszuści wywołują w nas sztuczne poczucie bezpieczeństwa oraz zaufania, że to, co się nam proponuje, ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Socjotechnika może zostać wykorzystana przy tym na wiele różnych sposobów, w tym w ramach phishingu, vishingu, malware, ransomware czy honey trap. Wszystkie techniki, mimo różnorodności, sprowadzają się zasadniczo do jednego celu: przejęcia danych uwierzytelniających, a wskutek tego przejęcia kontroli nad danymi lub zasobami ofiary. Dobitnie to pokazuje, dlaczego samo hasło, nawet jeśli jest długie, skomplikowane i unikalne, przestało być wystarczającą barierą ochronną - komentuje Paulina Gomoła, Head of Security w giełdzie kryptowalut zondacrypto.