– To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy inflacja bazowa zaskakuje wyższym odczytem. Tym bardziej jest to zaskakujące, że momentum wzrostu cen bazowych z początkiem 2025 r. weszło w wyraźny trend spadkowy. Razem z wyższymi od oczekiwań odczytami dynamiki płac w ostatnich miesiącach tworzy to istotne ryzyko inflacyjne dla gołębiej części Rady. Dalej zakładamy, że we wrześniu (w sierpniu Rada nie obraduje) Rada obniży stopy procentowe o 25 pb, ale wzrosły szanse dla scenariusza pozostawienia ich na niezmienionym poziomie – napisali ekonomiści.
Jak zauważają, kolejnym ryzykiem inflacyjnym dla Rady wydaje się sytuacja fiskalna. – O kształcie projektu ustawy budżetowej na 2026 r. dowiemy się jednak nie wcześniej niż pod koniec sierpnia, czyli przed wrześniowym posiedzeniem Rady – dodali. – Szacujemy, że inflacja bazowa mogła ukształtować się w okolicy 3,3 proc. r/r, co oznaczałoby nieznaczny spadek względem czerwca (3,4 proc. r/r). Jej średnioterminowy impet pozostaje w ryzach. Spodziewamy się, że do końca roku inflacja bazowa może jeszcze odnotować niewielkie spadki, ale będzie utrzymywać się powyżej 3 proc. r/r – przewidują natomiast ekonomiści PKO BP.
– Istotny z perspektywy RPP jest zapoczątkowany w lipcu trwały powrót inflacji do dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu, choć według nas będzie to jeszcze za mało, aby przekonać Radę do obniżki na kolejnym posiedzeniu we wrześniu. Nasz scenariusz zakłada obniżkę dopiero w listopadzie, gdy kluczowym argumentem okaże się kolejna projekcja inflacji i PKB oraz będą znane szczegóły budżetu na 2026 r.– podsumowują.
Jak zauważa Paweł Majtkowski, silny lipcowy spadek inflacji był przewidywany i właściwie został już wcześniej uwzględniony przez RPP. To między innymi z tego powodu RPP zdecydowała się w lipcu na drugą w tym roku obniżkę stóp procentowych. W sumie, od maja, stopy zostały ścięte o 0,75 pkt proc. Według niego obecna sytuacja tworzy przestrzeń do dalszych obniżek. – Wydaje się, że na wrześniowym posiedzeniu (2–3 września) Rada może zdecydować się na kolejne cięcie o 0,25 pkt proc. – uważa analityk.
A depozyty w dół
Ze spadającej inflacji mogliby być zadowoleni posiadacze lokat bankowych. – Przy lipcowej inflacji na poziomie 3,1 proc., realny zysk z rocznych lokat zakładanych w sierpniu 2024 r., z przeciętnym oprocentowaniem rynkowym, wyniósł 1,05 proc. przed opodatkowaniem. Po potrąceniu podatku Belki daje to około 0,28 proc. realnego zysku. To oznacza, że lokaty znów zaczynają chronić oszczędności przed inflacją – co nie miało miejsca od jesieni zeszłego roku – podkreśla Paweł Majtkowski.