Chiński rynek akcji pędzi najszybciej na świecie. Przypisywano to drobnym graczom, którzy mają 80-proc. udział w obrotach papierami na giełdach Chin kontynentalnych. Czy profesjonaliści przyglądają się zwyżkom z założonymi rękoma?
Pięciu spośród 11 zawodowych zarządzających pieniędzmi z Chin kontynentalnych, Hongkongu i Tajwanu, ankietowanych przez Bloomberga w okresie 8-16 kwietnia 2015 roku, zadeklarowało, iż jeszcze w tym kwartale zamierzają zwiększyć stan posiadania akcji klasy A denominowanych w chińskiej walucie. Czterech ankietowanych zarządzających planuje utrzymanie stanu posiadania, a tylko dwóch deklaruje redukcję udziału akcji chińskich spółek w portfelach inwestycyjnych.
Preferowane spółki przez zarządzających w sumie aktywami o wartości 41 miliardów dolarów m. In. reprezentują sektor technologiczny, konsumencki, ochronę zdrowia i finanse.
Wyniki ankiety Bloomberga pokazują, że 99-proc.skok wskaźnika Shanghai Composite w minionym roku napędzany przez rekordowe tempo otwierania nowych rachunków inwestycyjnych przez inwestorów indywidualnych wciąż ma wsparcie graczy instytucjonalnych. Ci ostatni obstawiają, iż regularny dopływ kapitału, dalsze cięcia stóp procentowych, a także perspektywy poprawy koniunktury gospodarczej będą sprzyjać rajdowi na chińskich parkietach.
- Nowe fundusze wciąż napływają na rynek i muszę podążać za tym trendem - wskazuje Dai Ming, , zarządzający w Hengsheng Asset Management.