Świat spisał Strefę Gazy na straty. Czyli jak biznes zarabia na wojnie

Koncerny deklarują, że prowadzą etyczny biznes. Tymczasem aż kilkadziesiąt firm bezpośrednio lub pośrednio wspiera nielegalne działania Izraela przeciwko Palestynie – wynika z raportu ekspertki ONZ. MSZ ocenia tę sytuację negatywnie. Czy UE może nałożyć sankcje?

Publikacja: 13.08.2025 06:00

Konfliktu nie widać. Kilka dni temu rząd Benjamina Netanjahu podał, że Izrael zamierza przejąć pełną

Konfliktu nie widać. Kilka dni temu rząd Benjamina Netanjahu podał, że Izrael zamierza przejąć pełną kontrolę nad Strefą Gazy. fot. AFP

Foto: BASHAR TALEB

Amazon, Alphabet, Airbnb, Axa, Allianz, BNP Paribas, Booking.com, BP, Caterpillar, Hyundai, IBM, Palantir, Lockheed Martin, Leonardo, Microsoft czy Volvo – to tylko przykłady międzynarodowych koncernów, wymienionych w raporcie zatytułowanym „Od ekonomii okupacji do ekonomii ludobójstwa”, przygotowanym przez specjalną sprawozdawczynię ONZ Francescę Albanese. Raport wzywa do nałożenia sankcji i pociągnięcia korporacji do odpowiedzialności. Podkreśla, że działania Izraela są sprzeczne z orzeczeniem Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który w 2024 r. stwierdził, że izraelska okupacja w świetle prawa międzynarodowego jest nielegalna.

60 tys.

co najmniej tylu Palestyńczyków zginęło od czasu izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy, trwającej od 7 października 2023 r.

Polska uznaje prawo narodu palestyńskiego do samostanowienia i jego aspiracje do posiadania niepodległego państwa. Zapytaliśmy MSZ, jakie jest stanowisko Polski wobec działalności wspomnianych w raporcie koncernów.

60 firm

co najmniej tyle koncernów pośrednio lub bezpośrednio korzy- sta biznesowo na trwającej wojnie na Bliskim Wschodzie – wynika z raportu Francesci Albanese, specjalnej sprawozdawczyni ONZ.

„MSZ ocenia ten stan rzeczy jednoznacznie negatywnie” – brzmi odpowiedź. Jednocześnie resort podkreśla, że ewentualne przyjęcie przez UE sankcji w reakcji na te działania wymagałoby jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich.

– Możliwym środkiem oddziaływania, znajdującym odbicie w kształtowaniu wartości rynkowej przedsiębiorstwa, jest presja konsumentów i opinii publicznej – podkreśla polski MSZ.

Zapytaliśmy Komisję Europejską, czy rozważane jest objęcie przez UE sankcjami firm wymienionych w raporcie. Do czasu publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czytaj więcej

Jak Ameryka może teraz przemodelować Bliski Wschód

Głosy koncernów

Nasza redakcja wysłała do globalnych central korporacji pytania, prosząc o odniesienie się do raportu. Zapytaliśmy je również, czy w świetle coraz bardziej dramatycznej sytuacji w Strefie Gazy nie rozważają zmiany swojej polityki biznesowej i zakresu współpracy z Izraelem.

Niektóre firmy umyły ręce, zrzucając odpowiedzialność na innych i przekierowując nas np. do amerykańskiego rządu.

– Sprzedaż zagranicznego sprzętu wojskowego to transakcje międzyrządowe. Dyskusje na temat tej sprzedaży najlepiej prowadzić z udziałem rządu USA – twierdzi rzecznik Lockheed Martin. Inna firma zbrojeniowa – włoski Leonardo – nie odpowiedziała na pytania. Podobnie jak globalne koncerny IT, które według raportu również pośrednio wspierają izraelską ofensywę za pomocą świadczonych usług informatycznych, pomagających w kontrolowaniu Palestyńczyków, identyfikacji celów oraz gromadzeniu danych wywiadowczych. Z tej grupy firm na nasze pytania odpowiedział tylko Palantir. Nie krył swojego stanowiska.

– Palantir otwarcie poparł Izrael i wyraził solidarność z nim w odpowiedzi na barbarzyńskie ataki z 7 października (2023 r. – red.), szczególnie w świetle przerażających nadużyć i tortur izraelskich cywilów, do których doszło tego dnia. Nasza praca w Izraelu ma początki przed atakiem terrorystycznym i jest zgodna z naszym globalnym wsparciem dla sojuszników USA i liberalnych demokracji – mówi Ben Mascall, rzecznik Palantira.

Dużą grupę wymienioną w raporcie stanowią dostawcy pojazdów i ciężkiego sprzętu, jak wspomniane już Caterpillar, Hyundai czy Volvo Group. Według informacji ONZ Caterpillar już od lat dostarcza Izraelowi sprzęt używany do burzenia palestyńskich domów i infrastruktury, a w 2025 r. podpisał kolejny wielomilionowy kontrakt z Izraelem. Caterpillar nie odpowiedział na nasze pytania. Również Hyundai nabrał wody w usta.

Czytaj więcej

Riwiera w Strefie Gazy, czyli najbardziej szalony sen Donalda Trumpa

Otrzymaliśmy natomiast komentarz od Volvo, kwestionujący informacje zawarte w raporcie ONZ.

– Przede wszystkim wyrażamy ubolewanie z powodu katastrofalnej sytuacji humanitarnej, której jesteśmy świadkami. Nie podzielamy krytyki wyrażonej przez specjalnego sprawozdawcę ONZ. O ile nam wiadomo, krytyka ta opiera się na niewystarczającej i częściowo błędnej bazie danych. Skontaktowaliśmy się ze sprawozdawcą, aby wyjaśnić fakty – informuje Volvo. Podkreśla, że nie chce i nie zgadza się z tym, żeby jego produkty były wykorzystywane w sposób naruszający prawa człowieka. – Ale ponieważ nasze produkty mają długą żywotność i często zmieniają właścicieli, niestety istnieją ograniczenia co do zakresu kontroli i wpływu, jaki możemy mieć na to, jak i gdzie są wykorzystywane – podkreśla Volvo.

Sektor finansowy pod lupą

W raporcie ONZ wymieniono też instytucje finansowe: banki inwestujące w obligacje państwa izraelskiego, ubezpieczycieli, a także fundusze. Wśród tych ostatnich jest Caisse de Dépot et Placement du Québec, duży kanadyjski fundusz emerytalny, który deklaruje przestrzeganie praw człowieka. Trudno to pogodzić z faktem, że – jak podaje ONZ – w latach 2023-2024 inwestycje funduszu w koncern zbrojeniowy Lockheed Martin wzrosły niemal trzykrotnie.

Kontrowersyjne przykłady znajdziemy też w Europie. W raporcie wymieniono m.in. norweski Government Pension Fund Global. Jak sam podaje, ma bardzo restrykcyjne zasady etyczne. Tymczasem z danych ONZ wynika, że do końca 2024 r. zainwestował 121,5 mld dol. – czyli 6,9 proc. swojej całkowitej wartości – w firmy wymienione w raporcie.

Poprosiliśmy Norwegów o komentarz.

– Ministerstwo Finansów zażądało ponownego przeglądu inwestycji funduszu w izraelskie spółki oraz współpracy z zarządem. Niezwłocznie rozpoczniemy szczegółową analizę i przekażemy aktualizację – odpowiedziała Line Aaltvedt, szefowa działu komunikacji Norges Bank Investment Management.

Etyka w biznesie

Współczesne konflikty unaoczniają, jak złożonym pojęciem jest etyka w biznesie. Musi funkcjonować w świecie napięć, sprzeczności interesów i trudnych wyborów.

– W takich warunkach nie wystarczą już deklaracje. Kluczowa staje się spójność między słowami a rzeczywistymi decyzjami biznesowymi. Czy zatem ESG to tylko ładnie opakowana fikcja? Nie. O ile towarzyszy mu realna, zewnętrzna kontrola i presja – mówi Piotr Rybicki, ekspert ds. ładu korporacyjnego. Dodaje, że przykład Rosji po inwazji na Ukrainę oraz tzw. lista wstydu pokazują, że międzynarodowa opinia publiczna może skutecznie wymuszać etyczne decyzje.

– W dobie globalnych kryzysów i rosnących oczekiwań społecznych, firmy muszą rozumieć, że same deklaracje to za mało. Liczy się to, jak reagują w momentach próby – podsumowuje Rybicki.

Gospodarka światowa
Amerykańska inflacja niespodziewanie nie zmieniła się w lipcu
Gospodarka światowa
Donald Trump odwołał taryfy celne na złoto
Gospodarka światowa
Morale niemieckich inwestorów spadło w sierpniu bardziej niż oczekiwano
Gospodarka światowa
Liczba upadłości w Niemczech najwyższa od października 2024
Gospodarka światowa
Gospodarka indyjska stała się poligonem dla amerykańskich ceł
Gospodarka światowa
Powrót Fannie i Freddie na giełdę? Prywatyzacyjne plany Trumpa