To co zdarzyło się na rynkach w minioną środę nazwano buntem inwestorów, którym życie utrudniają ujemne rentowności europejskich papierów rządowych. Sygnały świadczące o wzroście tendencji inflacyjnych w strefie euro stłumiły popyt na aukcji niemieckich papierów, gdyż inwestorzy skoncentrowali się na jednoczesnej sprzedaży obligacji przez Portugalię i Włochy.
Realizowany przez Europejski Bank Centralny program skupu papierów dłużnych za nawet 1,1 biliona euro daje pretekst do unikania papierów rządowych tego regionu, wskazuje Steven Wieting, globalny strateg inwestycyjny banku prywatnego należącego do nowojorskiej Citigroup. W środę informował on o redukcji zaangażowania w obligacje rządu niemieckiego na rzecz amerykańskich o terminie zapadalności 5-7 lat.
- Nie ma powodu by akceptować ujemną stopę zwrotu - przekonuje Wieting, którego bank ma 374 miliardy dolarów aktywów, głównie powierzonych mu przez zamożne rodziny. . Nie musi mieć w portfelu łatwo zbywalnych papierów. - Klienci instytucji zarządzających majątkiem nie muszą podążać za tym stadem - wskazuje mając na myśli inwestorów instytucjonalnych.
Rząd niemiecki otrzymał oferty kupna papierów pięcioletnich o wartości 3,649 miliarda euro a zamierzał pozyskać 4 miliardy euro. Tego samego dnia Włosi sprzedawali walory o wartości 8,25 mld euro a Portugalczycy 2,5 mld.