OKI docenią amatorzy obligacji korporacyjnych

Osobiste Konta Inwestycyjne, których powstanie zapowiedział Andrzej Domański, minister finansów, szybko zostaną dostrzeżone jako instrument optymalizacji podatkowej przez zwolenników papierów dłużnych.

Publikacja: 14.08.2025 06:00

OKI docenią amatorzy obligacji korporacyjnych

Foto: AdobeStock

Kiedy minister finansów mówi o zwolnieniu podatkowym, brzmi trochę jak kelner wychwalający specjalność zakładu. Słuchasz go z uwagą, a jednocześnie zastanawiasz się, w czym tkwi haczyk.

Nie inaczej było tym razem. Sceptycy znaleźli słabe strony propozycji ministerstwa, ale jest też grupa inwestorów, którym przypadnie ona do gustu.

Mikołaj w sierpniu

OKI oferują inwestorom indywidualnym możliwość inwestowania do 100 tys. zł bez obowiązku płacenia podatku od zysków kapitałowych i jakichkolwiek innych. Ograniczeniem jest też maksymalny udział lokat i obligacji oszczędnościowych skarbu państwa w aktywach – nie może przekroczyć 25 proc. Jednak ograniczenie nie dotyczy rynkowych instrumentów dłużnych, takich jak obligacje skarbowe, korporacyjne czy komunalne. Inwestorzy mogą więc inwestować w relatywnie bezpieczne instrumenty dłużne (wśród nich także w listy zastawne, które uzyskują wyższe oceny ratingowe nawet od obligacji skarbowych) jak do tej pory, tyle że od wypłacanych odsetek nie zapłacą podatku.

Czytaj więcej

OKI przemeblują rynek

Aktualne średnie oprocentowanie obligacji korporacyjnych notowanych na Catalyst (z wyłączeniem papierów bankowych i nominowanych w EUR) to 9,2 proc. i wartość ta będzie spadać. Niektóre serie obligacji nie weszły jeszcze w okresy odsetkowe uwzględniające pierwszą tegoroczną obniżkę stóp procentowych (w maju), a większość kuponów nie uwzględnia jeszcze obniżki lipcowej. Jeśli przyjąć, że średnie oprocentowanie obligacji korporacyjnych wynosi 8,5 proc. (3,6-3,75 pkt proc. ponad WIBOR), to roczny podatek od zainwestowanych w nie 100 tys. zł wyniósłby 1 615 zł. I tego właśnie podatku można będzie dzięki OKI uniknąć, a dowolność wpłat i wypłat pozwoli inwestorom na uniknięcie przekroczenia limitu 100 tys. zł aktywów.

Również przekroczenie progu 100 tys. zł w zgromadzonych aktywach nie przekreśli opłacalności inwestycji. Przy milionie złotych zainwestowanych w obligacje korporacyjne o średnim oprocentowaniu, obecna wysokość podatku od zysków kapitałowych wynosi 16 150 zł. W przypadku aktywów zgromadzonych w OKI będzie to 0,8-0,9 proc. od aktywów powyżej 100 tys. zł, co daje 7200-8100 zł rocznie, a więc przynajmniej o połowę mniej.

Największe kontrowersje wzbudza konieczność zapłacenia podatku od aktywów nawet wówczas, gdy inwestorzy poniosą stratę z inwestycji, również niezrealizowaną. Jednak w przypadku inwestujących w obligacje korporacyjne mowa o sytuacji, w której mogą inwestować i zarabiać dokładnie w taki sam sposób jak dotąd, tyle że pod szyldem nowego produktu inwestycyjnego, bez ponoszenia dodatkowego ryzyka. Dla przypomnienia, wskaźnik defaultów na Catalyst, obliczany przez redakcję Obligacje.pl, wynosił 1,1 proc. na koniec czerwca, a jego dziesięcioletnia średnia to 3,3 proc. Indeks mierzy stosunek niewykupionych obligacji do wartości zapadających obligacji. Nie są to więc wartości alarmująco wysokie.

Jeśli jednak inwestorom nie odpowiada profil ryzyka związany z obligacjami korporacyjnymi, nic nie stoi na przeszkodzie, by bez zwiększania ryzyka kredytowego włączyć do portfela inne instrumenty dłużne, takie jak obligacje skarbowe czy listy zastawne. Choć nie znamy jeszcze brzmienia projektu ustawy, to Andrzej Domański wyrażał się precyzyjnie, objaśniając zakres inwestycji o stopie wolnej od ryzyka. W definicji tej mieszczą się lokaty i nienotowane obligacje oszczędnościowe. Choć ryzyko kredytowe obligacji oszczędnościowych skarbu państwa i po prostu skarbowych jest takie samo, to tylko posiadacze obligacji skarbowych narażeni są na wahania wyceny rynkowej (obligacje oszczędnościowe nie są notowane). Kto zaś ceni bezpieczeństwo jeszcze bardziej, będzie mógł wybrać do portfela detaliczne listy zastawne, do których emisji szykuje się obecnie PKO Bank Hipoteczny. Ich ocena ratingowa jest o kilka stopni wyższa niż obligacji skarbowych.

Jednak im wyższe bezpieczeństwo inwestycji, tym mniejsza potencjalna korzyść podatkowa. Przy 100 tys. zł aktywów inwestycja w obligacje skarbowe lub w listy zastawne pozwoli zaoszczędzić na podatku około 1 tys. zł rocznie. Przy milionie złotych aktywów korzyść sięgnie 2-3 tys. zł rocznie, a granicą opłacalności jest uzyskanie zwrotu na poziomie około 3,75 proc. brutto.

Czytaj więcej

OKI to ciekawy produkt, ale trzeba nad nim popracować

Dodatkowe skutki OKI

Ewentualne upowszechnienie OKI, do którego najszybciej przystąpią zapewne najbardziej świadomi korzyści inwestorzy, już zaprawieni w inwestycjach w instrumenty dłużne, może przynieść również mniej oczekiwane korzyści podatkowe.

Obecnie główną bolączką inwestowania na rynku wtórnym w obligacje firm jest – z punktu widzenia inwestora indywidualnego – pobór podatku u źródła. W dniu wypłaty odsetek podatek jest automatycznie naliczany i odprowadzany, o ile obligacje zarejestrowane są na rachunku osoby fizycznej. To rodzi poważne komplikacje – ta sama cena oznacza inną rentowność w przeddzień ustalenia prawa do odsetek, a inną po takim dniu. Efektywna stopa podatkowa potrafi być kilkukrotnie wyższa niż 19 proc., jeśli ktoś dokona nieostrożnego zakupu transakcji serii o krótkim terminie zapadalności. A ta niedogodność przekłada się z kolei na szerokie spready, te zaś na niską płynność, niska płynność na ogólną niechęć do zawierania transakcji na rynku wtórnym. Podatki nie są jedyną przyczyną niskiej płynności, ale zniesienie tej bariery może przyczynić się do zacieśnienia spreadów, a to już coś.

Obligacje
Obligacje nadal modne
Obligacje
OKI przemeblują rynek
Obligacje
Inwestorzy już się pogodzili z niższym oprocentowaniem obligacji
Obligacje
OKI dla obligacji
Obligacje
Obligacje coraz ważniejsze
Obligacje
OKI. Jak wpłynie na rynek obligacji?