Innowacje z Polski wcale nie są na przegranej pozycji

Nowe technologie nie rozwijają się w próżni. Potrzebują ścisłej współzależności biznesu, nauki, przemysłu i państwa. Nie brakuje przykładów innowacji, które powstały nad Wisłą, mimo iż ten ekosystem nadal szwankuje.

Publikacja: 21.06.2025 11:44

Na liście 100 największych technologicznych firm w regionie znajduje się niemal 40 przedsiębiorstw z

Na liście 100 największych technologicznych firm w regionie znajduje się niemal 40 przedsiębiorstw z Polski. fot. AdobeStock

Foto: buraratn

O niemal 10 proc., do 117 mld USD urosła w 2024 r. łączna kapitalizacja największych spółek technologicznych w Europie Środkowo-Wschodniej – podaje Fundacja Digital Poland. Uwagę zwraca rosnące znaczenie spółek średniej wielkości. Kapitalizacja „smoków”, czyli firm z przedziału od 250 mln do 1 mld USD, w ciągu czterech lat zwiększyła się ponaddwukrotnie. W tym gronie są też spółki notowane na GPW jak Grupa Pracuj, Vercom, WP, cyber_Folks, Text czy Shoper. Deklarują, że nie zwolnią tempa.

W zestawieniu dominują firmy z sektora e-commerce i SaaS (oprogramowanie jako usługa). Odpowiadają łącznie za 57 proc. całkowitej wartości 100 największych firm technologicznych w regionie.

Rzut oka na giełdę

W dłuższej perspektywie największą wartość dodaną tworzą własne rozwiązania. Dobrze pokazuje to historia Asseco Poland, największej polskiej spółki IT, a zarazem globalnego producenta oprogramowania dla biznesu i administracji. Jej pozycja rynkowa systematycznie rośnie. Rzeszowska grupa wpadła w oko zagranicznym inwestorom, czego dowodem jest tegoroczna inwestycja TSS w akcje Asseco. Na własne rozwiązania stawia też Comarch, który niedawno opuścił giełdę, po tym jak został przejęty przez fundusz CVC. Mocno na globalnych rynkach rozpychają się również takie firmy jak Ailleron, cyber_Folks, Vercom, Text czy DataWalk.

– W Polsce mamy absolutnie światowej klasy talenty – inżynierów, specjalistów od algorytmiki, matematyki i naturalnie jesteśmy ukierunkowani do myślenia poza schematami. To nasz największy kapitał, co codziennie widzę w DataWalk – mówi Paweł Wieczyński, prezes DataWalk. Dodaje, że wyzwaniem pozostaje dostęp do kapitału, nastawienie na konkurowanie z najlepszymi poza Polską i zbyt wolna adaptacja nowych technologii na europejskim rynku.

– Dlatego naszą drogą musi być głęboka specjalizacja w niszach, gdzie polska myśl techniczna, często wyprzedzająca świat, może zaoferować unikalną wartość. Musimy od razu myśleć globalnie, bo tylko tak możemy w pełni wykorzystać ten potencjał – podsumowuje szef DataWalk.

Ograniczenia w rozwoju innowacyjnych firm w Polsce mają też charakter strice technologiczny.

– W obszarze AI, w którym my się specjalizujemy, dla prowadzenia równej walki z najlepszymi dużym ograniczeniem jest brak dostępu do superkomputerów i kart graficznych. Dostęp do nich za pośrednictwem globalnych dostawców usług chmurowych jest ograniczony, lokalnych zaś, polskich centrów obliczeniowych dostępnych dla polskiego biznesu praktycznie nie ma – mówi Zenon Kosicki, członek zarządu Emplocity. Dodaje, że wysokowydajnych kart graficznych dostosowanych do trenowania modeli AI jest u nas bardzo niewiele, w okolicach 100. Dla porównania w Finlandii jest ich ponad 60 tys. To przepaść.

Czytaj więcej

Ze sztuczną inteligencją czujemy się coraz lepiej

Jak wykrzesać potencjał

Czy mimo tych wyzwań polskie firmy mają szansę na wypracowanie nowatorskich rozwiązań technologicznych AI na skalę światową?

– Nie tylko mają szansę, ale już zdążyły na niej zaistnieć. Największym sukcesem może się pochwalić ElevenLabs, spółka z polskimi korzeniami, która opracowała zaawansowane modele do klonowania i syntezy głosu – mówi Jacek Treder, szef obszaru AI w Sales Intelligence z Digitree Group. Dodaje, że z kolei Infermedica rozwija platformę AI do wstępnej oceny objawów choroby i diagnozowania pacjentów, odpowiadając na ograniczone zasoby w służbie medycznej. Rozwiązanie wykorzystuje już ponad 100 organizacji w 35 krajach.

Pozytywnych przykładów znad Wisły nie brakuje, ale nadal wielu wybitnych naukowców z Polski wybiera karierę za granicą, gdzie często łatwiej im realizować swoje projekty.

– Największymi wyzwaniami pozostają biurokracja oraz brak jasnych mechanizmów współpracy. Biznes często nie wie, jak podejść do współpracy z uczelnią – mówi Wiktoria Wójcik, członkini AI Chamber i współzałożycielka inStreamly. Dodaje, że aby to się zmieniło powinniśmy uprościć procedury administracyjne i stworzyć bardziej otwartą kulturę współpracy, sprzyjającą wymianie doświadczeń.

Z kolei Przemysław Siemaszko, członek AI Chamber i CEO GGPredict potwierdza, że polskie firmy już teraz opracowują nowatorskie rozwiązania w sektorze AI, często na skalę światową i nierzadko te technologie są kupowane przez międzynarodowych graczy.

– Takie organizacje często łączą biznes z akademią, ale zwykle wynika to z obrotności naukowców, którzy obok pracy naukowej rozwijają swoje firmy. Za to zdecydowanie za rzadko inicjatywa wychodzi ze strony biznesu – mówi Siemaszko. Jego zdaniem wynika to z dwóch kwestii. Po pierwsze, zarządzający firmami nie znają osób ze świata nauki, przez co wiele tracą. Naukowcy z takich instytucji jak MIM UW, MINI PW czy KAE SGH mają dużo głębszą wiedzę niż kadra technologiczna nawet topowych start-upów. Po drugie, uczelnie zwykle są powolne i nieelastyczne.

Europa stoi przed ryzykiem technicznej kolonizacji przez globalne potęgi, takie jak USA czy Chiny. Aby tego uniknąć, niezbędna jest dalsza współpraca między biznesem, administracją publiczną a sektorem naukowym oraz rozwój rozwiązań, które odpowiadają lokalnym potrzebom i standardom europejskim.

– Przykładem polskich innowacji jest CloudFerro Sherlock, platforma, która udostępnia zaawansowane modele generatywnej AI. Spełnia wszystkie unijne regulacje, jednocześnie zapewniając bezpieczne wdrożenie AI bez konieczności inwestowania we własną infrastrukturę IT – mówi dr Jędrzej Bojanowski, dyrektor w  CloudFerro. Dodaje, że platforma udostępnia pierwszy duży model językowy w pełni dostosowany do języka polskiego, Bielik 11B v2.3, opracowany razem z Cyfronetem AGH i inicjatywą SpeakLeash. – To dowód, że polski sektor naukowy może realnie wspierać rozwój zaawansowanych technologii AI – podsumowuje Bojanowski.

Czytaj więcej

Przełomowe innowacje ruszą z kopyta?

Opinie

Polska doczekała się już cyfrowych „smoków”

Jakub Dwernicki, prezes cyber_Folks

Polskie firmy nie tylko mają szansę na tworzenie innowacji o globalnym zasięgu – one już to robią. Przykłady cyber_Folks czy Vercomu, które znalazły się w prestiżowym rankingu Digital Champions CEE 2025 w kategorii „smoków” (firm o wycenie między 250 mln USD a 1 mld USD), jednoznacznie pokazują, że Polska rozwija technologie konkurencyjne na światowym poziomie i potrafi skutecznie je skalować. To już nie start-upy, lecz dojrzałe organizacje, w których łączymy zwinność i szybkość działania z kompetencjami oraz odpowiednią skalą. Polska i Europa dysponują znakomitym potencjałem, zwłaszcza dzięki światowej klasy badaniom naukowym oraz wybitnym talentom technologicznym. Nasz kraj, jako lider regionu CEE, ma unikalną szansę, by budować cyfrowych czempionów.

Sukces średnich firm technologicznych opiera się między innym na synergii technologicznej, produktowej i operacyjnej, które rodzą się na styku biznesu i nauki – bo tam właśnie powstają realne przewagi konkurencyjne.

Aby skutecznie konkurować ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami, musimy zwiększyć skalę inwestycji w innowacje, rozwijać ekosystem start-upowy i zapewnić szeroki dostęp do kapitału – mowa między innymi o funduszach typu venture capital czy private equity. Niezbędne jest także konsekwentne rozwijanie tzw. technologii podwójnego zastosowania (dual use), które mają kluczowe znaczenie nie tylko dla biznesu, ale również dla bezpieczeństwa narodowego oraz potencjału gospodarczego.

Są solidne fundamenty do innowacyjnych inicjatyw

Zbigniew Rymarczyk, wiceprezes Comarchu

Polskie firmy zdecydowanie mają potencjał, by tworzyć nowatorskie rozwiązania technologiczne o globalnym zasięgu – już dziś coraz częściej to robią. Przykładem jest wdrożenie PLLuM, pierwszego dużego modelu językowego w języku polskim, który znalazł praktyczne zastosowanie na przykład w aplikacji ChatERP Comarchu. To innowacyjne rozwiązanie powstało we współpracy sześciu instytucji naukowych na zlecenie Ministerstwa Cyfryzacji, a Comarch był jednym z pierwszych partnerów biznesowych, którzy zaadaptowali ten model do komercyjnych zastosowań. Jest to klasyczny przykład sytuacji win-win, gdzie sektor nauki tworzy wartościowy zasób, a sektor prywatny skutecznie wdraża go w praktyce – z korzyścią dla klientów, uczelni i innowacyjności kraju. Dostrzegamy ogromną rolę współpracy między biznesem a nauką w przyspieszaniu rozwoju rozwiązań z zakresu AI.

Nasz kraj ma solidne fundamenty do tworzenia podobnych inicjatyw. Wysoki poziom edukacji technicznej przekłada się na globalną rozpoznawalność polskich absolwentów – regularnie osiągających sukcesy w międzynarodowych konkursach programistycznych. Nie bez znaczenia jest również coraz bardziej dynamiczne środowisko start-upowe. Obok znanych marek rośnie liczba innowacyjnych firm z obszaru medtech, fintech czy sztucznej inteligencji. Ważnym wsparciem są też fundusze unijne oraz rosnące zainteresowanie zagranicznych inwestorów, co daje firmom dostęp do kapitału na rozwój innowacji.

Potrzebne są synergie wynikające ze współpracy

Michał Walerowski, AI&Data senior solution advisor w firmie Ailleron

Polska znajduje się w tej szczęśliwej sytuacji, że posiada wysokiej jakości specjalistów zarówno w obszarze informatyki czy przetwarzania danych. Również polska kadra naukowa jest w ścisłej światowej czołówce w tych obszarach. Niestety, same nakłady finansowe na rozwój AI są niewspółmiernie niższe niż np. w USA czy Chinach.

Szansą dla Polski są synergie wynikające z pracy podmiotów gospodarczych i naukowych, pracujących nad konkretnym rozwiązaniem mającym zastosowanie biznesowe. Potencjał, który tkwi w uczelniach i ośrodkach naukowych, jest tutaj nie do przecenienia. Problemem ciągle jest wypracowanie dobrego podziału kompetencji, „zwinności” podmiotów, aby były w stanie szybko opowiadać na potrzeby rynku. Dynamika wymagań biznesu jest bowiem ogromna i działanie odbywa się w rytmie szybkiego wprowadzania innowacji dających już wartość od samego startu – wygrywa ten, kto pierwszy wprowadza zmianę. Uczelnie natomiast działają bardziej w rytmie lat akademickich i projektów grantowych. Inny rytm. Inne cykle. Drugą istotną barierą jest brak elastycznych mechanizmów finansowania wspólnych inicjatyw – system grantowy jest często zbyt sformalizowany i nie odpowiada na potrzeby biznesu.

My współpracujemy z ACK Cyfronet AGH i z Politechniką Krakowską. Krakowscy naukowcy są w stanie stworzyć przeznaczone do tego modele i wdrażać je do dowolnych zastosowań, co przy wsparciu praktyczną wiedzą biznesową daje kompletny potencjał dostarczenia dowolnego rozwiązania.

Technologie
Start-upy bez pieniędzy. „Panuje lęk przed ryzykiem”
Technologie
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja?
Technologie
Minecraft nie wystarczył. Półrocze kin pod kreską
Technologie
Jakie wyniki Orange Polska w II kwartale? Pierwsze prognozy
Technologie
Które sieci komórkowe wybierali polscy użytkownicy? Zwycięzca jest jeden
Technologie
Prywatni nadawcy powiększyli zyski. Rok TVN i Pulsu