Zarząd spółki Poszukiwania Nafty i Gazu Jasło przesłał szefom Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wniosek w tej sprawie wraz z harmonogramem. Jak powiedział „Parkietowi” wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński, debiut jest możliwy jesienią 2012 r. Wkrótce spółka zostanie przekształcona w akcyjną i jeszcze w tym roku wybierze doradcę.

– Nie zamierzamy blokować planów rozwoju naszych spółek. Chcemy, by ta w Jaśle pozyskała z giełdy fundusze na zakup urządzeń, ale jako właściciel PGNiG chce zachować 51 proc. jej akcji – wyjaśnia wiceprezes. Zarząd PGNiG liczy, że w związku z dużym zainteresowaniem w Polsce poszukiwaniami gazu łupkowego i rosnącą liczbą zleceń dla spółek wykonujących wiercenia oferta publiczna PNiG Jasło powinna wywołać duże zainteresowanie. Tym bardziej że firma osiąga dobre wyniki finansowe – w ubiegłym roku miała ok. 9 mln zysku netto.

Skierowanie na giełdę spółki poszukiwawczej ma być jednym z elementów programu restrukturyzacji gazowej grupy i poprawy jej efektywności. A to z kolei zarząd PGNiG przewiduje w nowej strategii. Zarząd chce też sprzedać przynajmniej część udziałów w innych spółkach grupy, które nie są związane z jej podstawową działalnością. Spółki strategiczne – jak dystrybucyjne czy operator podziemnych magazynów gazu – nie będą sprzedawane.

W strategii gazowy potentat zakłada, że do 2015 r. wyda ok. 26 mld zł na inwestycje, z tego ok. 57 proc. na poszukiwania i wydobycie surowców w kraju i za granicą. Ale by to było realne, znaczna część zysku powinna pozostać w PGNiG. Wczoraj prezes firmy Michał Szubski mówił, że jego zdaniem PGNiG mogłoby co roku przeznaczać na dywidendę połowę zysku.