Na początku września Jastrzębska Spółka Węglowa opublikuje pełne i oficjalne dane dotyczące kondycji firmy za pierwsze sześć miesięcy tego roku. Spółka ma wówczas opublikować więcej danych dotyczących efektów planu naprawczego. Redakcji „Parkiet” udało się dowiedzieć już teraz nieco więcej.
Oszczędności na oparach
Zgodnie z opublikowanymi przez JSW raportami wartość aktywów firmy zgromadzonych w FIZ na koniec 2024 r. wynosiła 3,91 mld zł. Po umorzeniu jednostek, wartość aktywów w FIZ wg wyceny z końca czerwca 2025 r. to już tylko około 0,76 mld zł. – To już samo w sobie sugeruje, że sytuacja jest poważna, a myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wkrótce może być wręcz krytyczna. Wszyscy zdają sobie z tego sprawę – zarząd, związki zawodowe, rząd, natomiast nie widzę recepty niezależnie od działań naprawczych, które same w sobie należy pochwalić. Problem jest gdzie indziej – to otoczenie makroekonomiczne, a więc niska cena węgla koksującego – mówi Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.
Spekuluje się wręcz, że firma może wkrótce utracić płynność. – Ryzyko utraty płynności spółki jesienią tego roku jest, choć pojawiają się na horyzoncie przebłyski nadziei dla niej. Naszą rekomendację zmieniliśmy z negatywnej na neutralną. Są pierwsze efekty prac nad wzrostem produkcji węgla. Każdy kolejny miesiąc przynosi poprawę wydobycia, a spółka uruchamia nowe pokłady. Ryzykiem jest nadal utrzymujący się silny złoty wobec dolara. Faktycznie spółka ponosi wysokie straty i wraz z realizacją dużego programu inwestycyjnego sięga po te rezerwy w FIZ. Ale są jeszcze linie kredytowe i wolne środki, które można wydać – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.