– W ostatnim czasie pojawiło się kilka pozytywnych rzeczy na rynku węgla koksującego. Ceny węgla koksującego w Chinach zaczęły rosnąć przez wprowadzenie inspekcji bezpieczeństwa w kopalniach. Rynek oczekuje, że w drugiej połowie roku nadzorca wprowadzi sztywne limity produkcji, co przekładać się będzie na dalszy wzrost cen – tłumaczy Szkopek.
Plan naprawczy JSW przynosi efekty. Spółka zwiększa wydobycie węgla
Spółka przedstawiła najnowsze efekty wdrażania Planu Strategicznej Transformacji, a więc tzw. planu naprawczego finansów spółki. Zarząd podkreśla, że nastąpiła poprawa efektywności wydobycia i uproszczenie zasad współpracy w Grupie Kapitałowej JSW. Miała nastąpić także poprawa w zarządzaniu kosztami oraz racjonalizacja zakupów. Spółka rusza z kolejnymi pilotażami, które mają poprawić wydobycie.
Spada opłacalność wydobycia
JSW tłumaczy, że rynek węgla koksującego ma charakter silnie koniunkturalny, co oznacza, że jego ceny są podatne na zmiany wynikające zarówno z czynników makroekonomicznych, jak i geopolitycznych. W przeszłości obserwowaliśmy zarówno głębokie spadki cen, jak i ich dynamiczne wzrosty, co wpisuje się w cykliczną naturę tego sektora.
Jednak teraz sytuacja wydaje się być bardzo poważna. JSW przyznaje nam wprost, że obecnie ceny węgla koksującego znajdują się na poziomie zbliżonym do tzw. wsparcia kosztowego, czyli granicy, przy której produkcja przestaje być opłacalna dla części producentów. To zjawisko może prowadzić do ograniczenia podaży na rynku, gdyż niektórzy producenci nie będą w stanie dłużej utrzymać działalności przy obecnym poziomie cen. W tym JSW upatruje nadzieję na poprawę koniunktury, bowiem w efekcie ograniczenia podaży może dojść do naturalnej korekty rynkowej i wzrostu cen. Dodatkowo, większość analityków, z którymi współpracuje spółka, przewiduje – jak informuje nas JSW – wzrost cen węgla koksującego w średnim i długim terminie. – Wskazują oni m.in. na utrzymujący się spory globalny popyt na stal – szczególnie w krajach rozwijających się – co bezpośrednio przekłada się na zapotrzebowanie na węgiel koksujący jako surowiec niezbędny w procesie produkcji stali – uważa firma.
Zwiększenie wydobycia JSW niewiele pomoże
Węglowy kolos zwiększa wydobycie węgla koksującego, ale otoczenie rynkowe nie sprzyja i wskaźniki finansowe spółki raczej się nie poprawią. Cena surowca jest nadal niska.
Nadzieją wzrost wydobycia
Jastrzębska Spółka Węglowa chwali się także efektami Planu Strategicznej Transformacji (PST), wdrażanego od końca listopada 2024 r. Najbardziej zaawansowanymi pracami objęty został strumień „Efektywna Kopalnia”, w ramach którego uruchomiono pilotaż programu mającego na celu zwiększenie wydobycia. Został on wdrożony na pięciu wybranych ścianach – w kopalniach Pniówek i Budryk oraz Ruchach Knurów, Borynia i Zofiówka. Oprócz opracowanych wcześniej rozwiązań technicznych, zastosowano m.in. nowe rozwiązania motywacyjne dla brygad ścianowych. – Pierwsze efekty są bardzo obiecujące – w kwietniu wydobycie na ścianach objętych programem pilotażowym wyniosło 325 tys. ton węgla netto, co oznacza wzrost o 17 proc. względem planowanego poziomu 278 tys. ton – wylicza JSW. W maju wydobyto ponad 277 tys. ton węgla więcej niż zakładano. Postęp prac w objętych pilotażem, od maja, przodkach przekroczył planowane wielkości o ponad 600 metrów nowych wyrobisk. To skłoniło spółkę do rozszerzenia projektu o kolejnych 12 strategicznych przodków. Jako dobry sygnał płynący ze spółki, analitycy widzą właśnie rosnące wolumeny wydobycia. – To zwiększanie wydobycia to zyskiwanie przez firmę kolejnych miesięcy. Inicjatywa, by powiększać produkcję mimo licznych wypadków pod ziemią, może być dla JSW kluczową kwestią. Spółka broni się i to trzeba ocenić na plus. Zakładane plany wydobycia na początku roku – mimo że wówczas trudne do wyobrażenia – teraz wydają się realne – mówi Łukasz Prokopiuk. Wskazuje, że w przypadku JSW w grę wchodzi jeszcze teoretycznie ograniczanie inwestycji, ale to mogłoby oznaczać zmniejszenie wydobycia – dodaje.