Dochody USA z ceł gwałtownie wzrosły wraz z taryfami Trumpa

W lipcu 2025 r. dochody z ceł w USA były o prawie 300 proc. wyższe niż w lipcu 2024 r. Ale nie zastąpią, jak chciałby Trump, wpływów z podatku dochodowego. A wyrok sądu federalnego może spowodować wycofanie wielu ceł.

Publikacja: 13.08.2025 09:36

Dochody USA z ceł gwałtownie wzrosły wraz z taryfami Trumpa

Foto: Adobestock

Foto: parkiet.com

Prezydent Trump od dawna promuje swój plan taryfowy jako nowe źródło gotówki dla rządu. A dzięki jego ostatnim działaniom cła dodają dziesiątki miliardów dolarów do dochodów federalnych.

W zeszłym miesiącu Departament Skarbu zarobił ponad 29 miliardów dolarów w postaci „ceł i akcyzy” — kategorii, która w przeważającej mierze składa się z dochodów z taryf.

To tempo oznacza, że w ciągu zaledwie kilku miesięcy rząd będzie mógł zgarnąć to, co otrzymał w całym ubiegłym roku. W 2024 roku dochody z ceł i akcyzy wyniosły łącznie 98 miliardów dolarów.

2 kwietnia prezydent Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze wprowadzające szeroko zakrojone cła. Po opóźnieniach i korektach, zaczynają one nabierać kształtu.

Co ważne, te pieniądze z ceł pochodzą od Amerykanów. Amerykańskie firmy płacą cła bezpośrednio rządowi. Kiedy podnoszą ceny, pośrednio trafiają one do kieszeni konsumentów.

Chociaż 29 miliardów dolarów to ogromny wzrost w porównaniu z poprzednimi latami, to i tak blednie w porównaniu z głównym źródłem finansowania rządu – podatkami dochodowymi.

Trump wielokrotnie powtarzał, że cła mogłyby zastąpić podatki dochodowe. Cła z pewnością nie mogłyby ich całkowicie zastąpić, a dochody z ceł musiałyby znacznie wzrosnąć, aby zastąpić choćby znaczną część tych dochodów.

Do tej pory w roku fiskalnym 2025 cła stanowiły 2,7 proc. dochodów federalnych – wzrost w porównaniu z poprzednimi latami, który prawie na pewno wzrośnie, jeśli cła pozostaną w mocy.

– Historycznie rzecz biorąc, dochody z ceł nigdy nie stanowiły więcej niż około 2 proc. całkowitych dochodów rządu federalnego w czasach współczesnych – zauważa Shai Akabas, wiceprezes ds. polityki gospodarczej w Bipartisan Policy Center. – A przy obecnych cłach ten odsetek może wzrosnąć do 5 proc., a może nawet więcej.

Trump chce zredukować cłami dług publiczny

Jeśli dochody z ceł ostatecznie wzrosną do poziomu 5 proc. – to jest to znaczące, ale niewystarczające, aby spełnić niektóre z bardziej absurdalnych obietnic Trumpa. Na przykład, niedawno powiedział, że chce wykorzystać cła do redukcji długu publicznego.

– Mamy wiele możliwości. Jedno z pytań, jakie mi zadano dziś rano, brzmi: czy zamierzasz wypłacić dywidendę ludziom? – powiedział Trump dziennikarzom w zeszłym tygodniu. – Celem moich działań jest przede wszystkim spłata długu, co nastąpi w bardzo dużej skali.

Dochody z ceł stanowią obecnie niewielki ułamek tego długu, który wynosi blisko 37 bilionów dolarów. Choć każdy dochód może pomóc rządowi w kwestiach finansowych, dochody z ceł ledwie wpłyną na tę sumę.

Chociaż nowe dochody z ceł są znaczne, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie pokryją one nowego długu, który ta administracja właśnie dodała do megaustawy uchwalonej przez Republikanów i podpisanej w zeszłym miesiącu.

Według Biura Budżetowego Kongresu USA (CBO), ustawa ta będzie kosztować 3,4 biliona dolarów w ciągu następnej dekady. Tymczasem, według kilku niezależnych szacunków, cła przyniosą w nadchodzącej dekadzie od 2 do 3 bilionów dolarów.

W planach są kolejne cła, ale limity wzrostu dochodów z ceł pozostają

Prawdą jest oczywiście, że Trump stale wprowadza nowe cła. Obecnie jego administracja bada możliwość wprowadzenia ich na szereg towarów, w tym półprzewodniki, produkty farmaceutyczne i samoloty pasażerskie. Oznacza to, że prognozy dotyczące dochodów z ceł mogą się jeszcze znacznie zmienić.

Istnieją jednak ograniczenia co do tego, jak bardzo te dochody mogą wzrosnąć, powiedziała Jessica Riedl z prawicowego Manhattan Institute. Zwraca uwagę, że cła już obciążają gospodarkę, co zmniejsza większą pulę dochodów, której rząd potrzebuje do funkcjonowania.

W związku z tym, chociaż obecnie mamy większe dochody z ceł, powiedziała w wywiadzie dla NPR, „należy je zrekompensować niższymi dochodami z tytułu podatków dochodowych, wynagrodzeń i od osób prawnych, które wynikają z faktu, że gospodarka rośnie o połowę wolniej niż prognozowano przed rozpoczęciem roku”.

Co więcej, inne cele Trumpa dotyczące ceł mogą przeczyć jego nadziejom na wzrost dochodów, powiedział Riedl. Trump wielokrotnie powtarzał, że chce, aby cła pobudziły amerykańską produkcję poprzez zachęcanie firm do budowy w kraju. Jednak im więcej rzeczy jest produkowanych w USA, tym mniej importu – co zmniejsza dochody z ceł.

Na przykład Apple zadeklarowało, że planuje produkować więcej w Stanach Zjednoczonych. Gdyby znalazło sposoby na pozyskiwanie i montaż wszystkich swoich iPhone'ów w kraju, generowałyby one zerowe dochody z ceł.

Prognozy dotyczące dochodów z ceł zależą orzeczenia sądu

Sąd federalny orzekł w maju, że Trump nie ma uprawnień do nakładania ceł na poszczególne kraje, w tym na kraje takie jak Indie i Japonia, które weszły w życie w zeszłym tygodniu. Biały Dom Trumpa złożył apelację, a cła nadal obowiązują w oczekiwaniu na decyzję.

Gdyby sąd ostatecznie wydał wyrok niekorzystny dla Trumpa, zniósłby on wiele ceł, a także mógłby wymagać zwrotu dochodów – co stanowiłoby ogromny problem logistyczny, który dodatkowo podważyłby strategię gospodarczą Trumpa.

Wykres Dnia
Amerykanie źle spłacają kredyty samochodowe typu subprime
Wykres Dnia
Inwestorzy sterowani komputerowo są ostrożniejsi niż ludzie
Wykres Dnia
Amerykańskie cła na złoto podbiły kontrakty terminowe na kruszec
Wykres Dnia
Wartość rynkowa OpenAI może wzrosnąć do 500 mld USD
Wykres Dnia
Tym razem dane sektora usług wskazują na stagflację w USA
Wykres Dnia
Czy i o ile Fed obniży we wrześniu stopy procentowe