Zanim przejdziemy do porannego komentarze giełdowego trzeba na starcie wytłumaczyć jedną rzecz. Dzisiaj mieliśmy odcięcie dywidendy Orlenu w związku z czym widzimy dzisiaj niższą wyceną akcje tej spółki na GPW, ale dodatkowo przekłada się to także na notowania indeksu WIG20. Ten od początku dnia był na minusie, jednak początkowo wynikało to głównie z faktu odcięcia dywidendy Orlenu (sam ten fakt odbiera indeksowi WIG20 około 0,8 proc.). W kolejnych godzinach nie tylko jednak Orlen „przeszkadza” naszemu głównemu wskaźnikowi. Po godz. 11.00 WIG20 tracił na wartości już 1,2 proc. Pod kreską znajdowały się także inne polskie wskaźniki. mWIG40 spadał 0,3 proc., zaś sWIG80 był 0,2 proc. 

Kolor zielony rządzi za to na innych europejskich rynkach, Niemiecki DAX zyskuje 0,7 proc. i znów ma ochotę zaatakować historyczny szczyt notowań. Francuski CAC40 zwyżkuje o 0,4 proc.

Wall Street znów bije rekordy

Wyraźnymi wzrostami zakończyła się także wczorajsza sesja na Wall Street. S&P 500 zyskał 1,1 proc., z kolei Nasdaq urósł 1,4 proc. -  Inflacja CPI w USA za lipiec wyniosła 2,7 proc. r/r. Raport ten wzmocnił przekonanie inwestorów, że Rezerwa Federalna może rozpocząć cykl luzowania polityki pieniężnej już we wrześniu. Prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych wzrosło do 90 proc., a coraz większa grupa uczestników rynku zaczyna również zakładać bardziej agresywny ruch – o 50 punktów bazowych. Indeksy amerykańskie odebrały te informacje bardzo pozytywnie. Nasdaq 100 zakończył sesję rekordowym poziomem 23839 pkt, tak samo jak SP500, które zakończyło dzień na poziomie 6445 pkt -wskazują eksperci Oanda TMS Brokers.

Wyraźne wzrosty widać było także na rynkach azjatyckich. Nikkei225 zyskał 1,3 proc., jednak prawdziwy popis mocy dał Hang Seng, który urósł prawie 2,6 proc.