Plany te, o których jako pierwszy poinformował „The Wall Street Journal”, nie zostały jeszcze sfinalizowane. Potencjalna oferta publiczna wyceniłaby dwóch gigantów rynku kredytów hipotecznych na około 500 miliardów dolarów i obejmowałaby sprzedaż od 5 do 15 proc. ich akcji. Wciąż jednak toczy się dyskusja, czy wejście na giełdę miałoby się odbyć oddzielnie dla każdej spółki, czy też wspólnie. Transakcja byłaby ważnym punktem zwrotnym dla spółek, które od 2008 roku znajdują się pod zarządem komisarycznym.
Czytaj więcej
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział nałożenie na półprzewodniki cła wynoszącego 100 proc. Zwolnione z niego mają być jednak firmy produkujące chipy w Stanach Zjednoczonych.
Drugie podejście do prywatyzacji Fannie i Freddie
Prezydent rozważał IPO od lat. Jego pierwsza administracja próbowała sprywatyzować Fannie i Freddie. Choć były sekretarz skarbu Steve Mnuchin i ówczesny dyrektor FHFA Mark Calabria podjęli taką próbę, plany te zostały ostatecznie porzucone pod koniec 2020 r., gdy gospodarka USA dopiero zaczynała wychodzić z recesji spowodowanej pandemią Covid-19. Trump odnowił swoje starania w drugiej kadencji. W maju Trump zapowiedział, że rozważa sprzedaż akcji dwóch gigantów rynku mieszkaniowego. „Pracuję nad WPROWADZENIEM TYCH NIESAMOWITYCH FIRM NA GIEŁDĘ, ale chcę jasno powiedzieć, że rząd USA zachowa swoje domniemane GWARANCJE, a ja pozostanę stanowczy w sprawowaniu nad nimi nadzoru jako prezydent” – napisał Trump na Truth Social.
Administracja prowadzi rozmowy z bankami na temat potencjalnej sprzedaży akcji, ale nie wyznaczyła jeszcze oficjalnie żadnego banku do prowadzenia tego procesu.
W ostatnich tygodniach Trump spotkał się z dyrektorami generalnymi różnych banków z Wall Street, w tym z Jamie Dimon'em z JPMorgan, Davidem Solomonem z Goldman Sachs, a w tym tygodniu z Brianem Moynihanem z Bank of America. Według źródła zaznajomionego z rozmowami, Trump dyskutował z tym ostatnim na temat potencjalnego IPO Fannie.