W odpowiedzi na rozczarowujący raport wynikowy inwestorzy rzucili się do wyprzedaży akcji spółki, które w pierwszej fazie środowej sesji zniżkowały nawet o blisko 7 proc. osiągając najniższą cenę od ponad trzech lat.
W II kwartale 2025 r. Grupa Arctic Paper zanotowała 75 mln zł straty netto w porównaniu do 24,2 ml zł zysku osiągniętego w analogicznym okresie poprzedniego roku. EBITDA zmniejszyła się do 0,01 mln zł z 70,4 mln przed rokiem. Przychody ze sprzedaży wyniosły 833,5 mln zł i były tylko minimalnie niższe niż rok wcześniej.
Trudne otoczenie ciąży wynikom Arctic Paper
Według wyjaśnień zarządu Arctic Paper negatywny wpływ na wyniki II kwartału br. miały globalna niepewność, zmienność kursów walut i wysokie koszty surowców. - Zdajemy sobie sprawę z konieczności wprowadzenia zmian i przyspieszamy realizację kluczowych inicjatyw mających na celu poprawę wyników i zapewnienie szybkiego powrotu do rentowności, zwłaszcza w segmencie celulozy. Aby złagodzić wpływ obecnych przeciwności rynkowych i zabezpieczyć stabilność finansową grupy, pracujemy nad optymalizacją kosztów, zwiększeniem wydajności operacyjnej i ograniczeniem nowych nakładów inwestycyjnych - wyjaśnia Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper.
Jednocześnie dodaje, że spółka opracowała i wdraża program redukcji kosztów i poprawy efektywności w segmentach celulozy, papieru i energii. - Dostosowujemy nasze zasoby do zmniejszonego popytu. Działania te przyniosą roczne oszczędności w wysokości 45-50 mln zł, począwszy od 2026 r. Optymalizacja kapitału obrotowego poprawi przepływy pieniężne o 35 mln zł. Przychody z nowych obszarów działalności (takich jak opakowania i pellet) mają zwiększyć EBITDA o około 20 mln zł w 2026 r. - wyjaśnia.
Arctic Paper inwestuje w poprawę efektywności produkcji i energię odnawialną
W segmencie papieru niepewność nadal wpływała negatywnie na nastroje konsumentów i popyt na głównych rynkach europejskich, powodując wzrost presji na ceny. - Pomimo trudnej sytuacji rynkowej zwiększyliśmy sprzedaż do 119 tys. ton (z 114 tys. rok wcześniej), z rosnącym udziałem sprzedaży poza Europą, zwłaszcza do Stanów Zjednoczonych. Kontynuujemy inwestycje w nowe technologie produkcyjne – nowe arkuszarki w Kostrzynie i Munkedal oraz modernizację maszyny PM9 w Grycksbo - aby sprostać przyszłym wymaganiom i wzmocnić konkurencyjność. Chociaż spowoduje to tymczasowe zmniejszenie mocy produkcyjnych, w dłuższej perspektywie umożliwi to bardziej wydajne działanie i uprości procesy – przekonuje szef Arctica.