Na jakim etapie jest konsolidacja krajowych aktywów wydobywczych w Grupie Orlen?
Trwają intensywne prace, ale jesteśmy już na ich finiszu. Przeprowadziliśmy uzgodnienia z właściwymi ministerstwami. Odpowiadamy na dodatkowe pytania dotyczące tego procesu i liczymy że niebawem będziemy mogli ogłosić termin walnego zgromadzenia, na którym zapadną ostateczne decyzje. Chcielibyśmy, aby proces konsolidacji krajowych, lądowych aktywów wydobywczych w spółce Orlen Upstream Polska zakończył się w tym roku.
A kiedy dojdzie do konsolidacji innych aktywów wydobywczych poza granicami kraju?
Zgodnie ze strategią, wszystkie podmioty działające w Norwegii, Afryce, Kanadzie czy Pakistanie będą funkcjonować poprzez spółki zależne w 100 proc. od Orlen S.A. i wchodzące w skład Grupy Kapitałowej. Oznacza to, że jeżeli prowadzimy działalność na przykład w Norwegii, to tą spółką jest Orlen Upstream Norway, jeżeli w Afryce Północnej, to jest to Orlen Upstream North Africa, a w Kanadzie – Orlen Upstream Canada itd.
Polska elektroenergetyka odchodząc od węgla przestawia się na gaz. Coraz więcej projektów jest planowanych, a inwestorzy startują w aukcjach rynku mocy. To oznacza, że zapotrzebowanie na gaz w Polsce raptownie wzrośnie?
Jeżeli chcemy zbudować większą ilość mocy w energetyce bazującej na gazie, to oczywiście wiąże się to z rozwojem rynku gazowego. Dlatego gaz jeszcze przez wiele lat będzie potrzebny. I to nie tylko z punktu widzenia energetyki, ale też przemysłu. Gaz jest niezbędny w wielu procesach technologicznych. Średnio na wyprodukowanie jednego GW mocy energii elektrycznej potrzeba ok. 2,5 GW mocy w gazie dostarczonym.
Jakie są prognozy Orlenu dotyczące zapotrzebowania na gaz?
Zakładając realizację wszystkich projektów inwestycyjnych, zaplanowanych w elektroenergetyce, przyjmujemy, że w naszym systemie w 2030 roku powinno pojawić się zapotrzebowanie nawet na ok. 27 mld m sześc. gazu. Ale podkreślam, jest to uzależnione od zintegrowanego popytu w energetyce, przemyśle, a także w gospodarstwach domowych. Obecnie jest to ok. 17–18 mld m sześc. gazu. Mamy więc jeszcze dużo do zrobienia.
Jako koncern jesteśmy gotowi zapewnić odpowiednie wolumeny, odpowiadające rynkowemu zapotrzebowaniu. Dlatego w strategii wyraźnie mówimy, że chcemy utrzymać bezpieczeństwo energetyczne i zwiększyć poziom własnego wydobycia z naszych złóż, by osiągnąć ok. 12 mld m sześc. gazu. Pozostałą ilość zabezpieczamy importem od innych dostawców, głównie poprzez LNG.