Dla porównania, roczna produkcja z rudy z polskich kopalni koncernu to ponad 400 tys. ton miedzi. Spór trwa od lat, Kanadyjczycy grożą arbitrażem, w listopadzie ub.r. zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w praktyce przywracający sprawę do punktu wyjścia.
Resort środowiska najpierw przyznał koncesje MiedziCopper. Od tej decyzji odwołał się KGHM. Minister środowiska uchylił swoją decyzję i nakazał powtórzenie postępowań, na co z kolei poskarżyli się do WSA Kanadyjczycy. WSA w 2015 r. orzekł, że minister w 2014 r. nie mógł uchylić decyzji i nakazać powtórzenia postępowań. Ten wyrok został zaskarżony przez KGHM, ale NSA oddalił kasację.
– Wobec tego, że żadna z decyzji nie stała się ostateczna, a tym bardziej prawomocna, i żadna ze stron nie dysponuje koncesją, rozpoznając wnioski, minister środowiska w istocie będzie od nowa dokonywał oceny i porównania pierwotnych (z 2012 r.) wniosków konkurencyjnych podmiotów – mówi Justyna Mosoń, rzeczniczka KGHM. – Oczekujemy, że uwzględniając aktualny stan faktyczny i prawny, minister środowiska przede wszystkim poinformuje, wedle jakich kryteriów będzie ponownie rozpoznawał wnioski, tj. czy stosując kryteria, według których ostatnio rozpoznał, czy też na przykład według tych, które aktualnie obowiązują. Mając na uwadze, że w pewnej części zdezaktualizowały się informacje i dane zawarte we wnioskach i załącznikach, zmienił się stan faktyczny i prawny, KGHM oczekuje, że będzie można zaktualizować wnioski i odpowiednie do nich załączniki – tak, aby nowo wydawane decyzje nie były od razu obarczone błędami – dodaje. Zaznacza, że od ministra zależy, czy i w jakim zakresie będzie prowadził odrębne postępowania przy porównaniu wniosków konkurencyjnych, czy też połączy je do wspólnego rozpoznania, oraz czy będzie chciał skorzystać z nowych rozwiązań kodeksu postępowania administracyjnego i dążył do zawarcia ugody administracyjnej.
Do zamknięcia tego wydania z Ministerstwa Środowiska, które właśnie zyskało nowego szefa – Henryka Kowalczyka (to były przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów) – nie uzyskaliśmy komentarza.