Bumech szykuje się do produkcji zbrojeniowej, ale z węgla nie rezygnuje

Grupa Bumech, która jest m.in. właścicielem kopalni węgla PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, zamierza współpracować z południowoafrykańskim producentem pojazdów opancerzonych i chce produkować takie pojazdy na rynek europejski. Droga do osiągnięcia sukcesu nie będzie jednak łatwa.

Publikacja: 18.08.2025 06:00

Bumech szykuje się do produkcji zbrojeniowej, ale z węgla nie rezygnuje

Foto: Adobestock

W ramach współpracy grupa Bumech planuje licencyjną produkcję m.in. czterokołowych wielozadaniowych pojazdów bojowych typu HMMWV (high-mobility multipurpose wheeled vehicle), z myślą o rynku europejskim. Według informacji z ub. roku, na którą powołuje się spółka, tylko zapotrzebowanie polskiej armii na pojazdy tego typu szacowane jest na ok. 3 tys. egzemplarzy. Dodatkowo zapotrzebowanie na ten rodzaj pojazdów zidentyfikowano w Straży Granicznej i Policji.

Gdzie będzie odbywać się produkcja?

Produkcja opancerzonych pojazdów wsparcia zostanie uruchomiona w zakładzie należącym do spółki Bumech zlokalizowanym w Katowicach. – Wykorzystamy istniejącą infrastrukturę – hale produkcyjne, które do tej pory służyły do produkcji i remontów ciężkiego sprzętu górniczego. Nasze obiekty były przystosowane do pracy z górniczymi kombajnami chodnikowymi i ich podzespołami, czyli maszynami o skomplikowanej konstrukcji i znacznie większych gabarytach niż planowane wozy – mówi nam Michał Kończak, wiceprezes Bumechu. Dzięki temu Bumech nie musi ponosić znaczących nakładów inwestycyjnych na budowę nowych hal i zakup dodatkowego, specjalistycznego wyposażenia – posiada własne zaplecze remontowo-produkcyjne oraz technologię obróbki i cięcia metali. – Takie zaplecze jest idealnym fundamentem do zbudowania procesu montażu, a w kolejnych etapach – produkcji komponentów i całości pojazdów opancerzonych bezpośrednio w Katowicach – mówi.

Skąd finansowanie?

Na początkowym etapie będzie to montaż pojazdów opancerzonych z gotowych podzespołów OTT Technologies. Kończak zapewnia, że środki finansowe zostały już zabezpieczone przez Bumech, spółka dysponuje niezbędnym kapitałem. – W następnym etapie, gdy przejdziemy od montażu do produkcji, skala nakładów będzie zależała od popytu. Uzyskane zamówienia pozwolą nam dostosować wielkość produkcji i zabezpieczyć finansowanie na bieżącą produkcję oraz inwestycje w rozbudowę linii produkcyjnych – dodaje. Bumech zakłada, że pierwsze trzy egzemplarze pojazdów powstaną w modelu montażowym do końca I kwartału 2026 r.

Dlaczego spółka wybrała na rozwój sektor zbrojeniowy? Wiceprezes wyjaśnia, że węgiel i górnictwo na których obecnie bazuje spółka, będą sukcesywnie zmniejszać swój udział w przychodach grupy, a firma szuka niszy rynkowej. – Chcemy wykorzystać potencjał firmy na różnych rynkach, gdzie będziemy mogli wykorzystać kompetencje zdobywane przez dekady w sektorze okołogórniczym – wyjaśnia Kończak.

Rodzi się też pytanie, co na nowy sektor działalności wierzyciele spółki. Wiceprezes zapewnia, że spółka Bumech na bieżąco reguluje swoje zobowiązania. – Dzięki temu nowe przedsięwzięcie produkcji sprzętu wojskowego nie wiąże się z obciążeniem zewnętrznego finansowania, co upraszcza proces decyzyjny i eliminuje ryzyko opóźnień. Bumech ma pełną swobodę w realizacji strategii dywersyfikacji – mówi wiceprezes, który podkreśla, że restrukturyzacja działalności górniczej jest odrębną sprawą, spoczywającą na PG Silesia, a interesy wierzycieli są zabezpieczane właśnie w toku postępowania restrukturyzacyjnego.

Spółka z węgla nie rezygnuje

Spółka jednocześnie zapewnia, że produkcja zbrojeniowa nie oznacza końca działalności PG Silesia.  - Nasze plany wejścia w sektor obronny nie oznaczają odejścia od biznesu górniczego. PG Silesia pozostaje istotną częścią Grupy Bumech. Produkcja sprzętu wojskowego to element polityki dywersyfikacji działalności grupy, koniecznej w związku z postępującą dekarbonizacją polskiej gospodarki – mówi nam wiceprezes Bumechu. Kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach kontynuuje wydobycie węgla, skupiając się na węglu opałowym (tzw. groszki i grube sorty), na które utrzymują się stabilny popyt i korzystna cena. – W warunkach perspektywy zakończenia wydobycia, otwarcie na sektor obronny pozwoli wykorzystać potencjał posiadanych zasobów produkcyjnych i zabezpieczyć przyszłość spółki Bumech – uważa.

Trwający proces restrukturyzacji PG Silesia ma przebiegać zgodnie z przyjętym planem restrukturyzacji. Jego celem jest odbudowanie stabilnej pozycji finansowej spółki w dłuższym okresie. Wydobycie oparte jest na systemie jednościanowym, z elastycznym uruchamianiem nowych frontów i skracaniem czasów przezbrajania ścian, co ma optymalizować wykorzystanie zasobów. – Skupiamy się na węglu grubym, odpowiadając na popyt oraz korzystne ceny. Uruchomiliśmy wydobycie z pokładu 315, na którym znajduje się najwyższej jakości węgiel energetyczny, o niskiej zawartości siarki i bardzo dobrej kaloryczności – dodaje Kończak. Zgodnie z szacunkami, Bumech może prowadzić wydobycie z tego pokładu jeszcze przez 6 lat. – Działania naprawcze przynoszą już efekty, PG Silesia utrzymuje wydobycie i kontynuuje działalność operacyjną. Sytuację odzwierciedlają nasze wyniki za I kwartał 2025 r. Grupa Bumech osiągnęła 4,3 mln zł zysku operacyjnego (vs 30,9 mln zł straty rok wcześniej) i EBITDA 12,3 mln zł przy przychodach 87,1 mln zł – zapewnia wiceprezes.

Zbrojeniówka to ciężki rynek

Na obecnym etapie trudno jednoznacznie stwierdzić, że ta współpraca zbrojeniowa nabierze realnych kształtów. Jest zbyt wcześnie na takie oceny. Sektor zbrojeniowy jest niezwykle ciężki, ponieważ kluczową rolę odgrywa polityka, samo wojsko często nie wie dokładnie czego chce. – Przykładem jest tu Lubawa, która ok. 99 proc. swojej produkcji sprzedaje w kraju, bo za granicą jest się bardzo trudno przebić. Bumech poza tym nie ma żadnego doświadczenia w takiej produkcji zbrojeniowej. To, że produkuje się ciężkie maszyny to jeszcze nie dowód na to, że będzie się spełniał wszystkie wymagania techniczne dla armii – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Przykładem jest blacha produkowana na potrzeby zbrojeniówki. – W Europie robi się jej bardzo mało. Ledwie 3-4 proc. z łącznej liczby produkcji stali to stal na potrzeby zbrojeniówki. Na bazie doświadczeń Cognora można podkreślić, że produkcja takiej stali musi spełnić wysokie atesty, co łatwym nie jest – dodaje analityk.

Pytany, czy spółki giełdowe zaczynają przestawiać się na produkcję dla wojska wskazuje, że póki co mamy tylko deklaracje dawnego Rafako, Rafametu, Bumechu. – Wielton zaczyna sprzedawać naczepy dla wojska. To jest raczej ten przykład pokrewnej, nie bezpośredniej współpracy, którą obecnie obserwujemy. Trwałej i bezpośredniej współpracy wojska ze spółkami, które szukają swojej nowej szansy w sektorze obronnym póki co nie ma – wskazuje Szkopek.

Surowce i paliwa
Znany producent kabanosów będzie szukał gazu ziemnego
Surowce i paliwa
Shell przegrał spór z Amerykanami o LNG. Orlen czeka w kolejce
Surowce i paliwa
Orlen zwiększy wydobycie gazu. Jest nowy obszar
Surowce i paliwa
Rząd chciał dłużej palić węglem w starszych elektrowniach. Bruksela dała zgodę
Surowce i paliwa
JSW pokazuje efekty planu naprawczego
Surowce i paliwa
Zarząd Geotransu chce skupić się na poprawie rentowności spółki