Transport intermodalny będzie zyskiwał na znaczeniu

Udział transportu intermodalnego w całym rynku kolejowych przewozów towarowych w Polsce rośnie. Z wolumenami jest słabiej, ale firmy wierzą, że w długim okresie intermodal ma dobre perspektywy.

Publikacja: 18.07.2025 19:04

W I kwartale tego roku masa towarów w przewozach intermodalnych wyniosła w Polsce 6,63 mln ton. To o

W I kwartale tego roku masa towarów w przewozach intermodalnych wyniosła w Polsce 6,63 mln ton. To o 2,5 proc., mniej niż rok temu. Fot. shutterstock

Foto: Fot. Shutterstock

Niedawno Urząd Transportu Kolejowego podał, że w I kwartale tego roku udział transportu intermodalnego (jest realizowany przy wykorzystaniu co najmniej dwóch środków transportu) w krajowych przewozach koleją osiągnął rekordowe 16,6 proc. wykonanej pracy przewozowej. Na historycznie najwyższym poziomie był też jego udział pod względem masy. W tym przypadku wyniósł 12,7 proc.

Na tym dobre informacje na razie się kończą. Analiza danych dotyczących wolumenów przetransportowanych ładunków wskazuje, że obecne przewozy intermodalne są mniejsze niż w kilku poprzednich okresach. Dla przykładu w I kwartale tego roku praca przewozowa w intermodalu przekroczyła 2,21 mld tonokilometrów, co było wartością słabszą od każdego z kwartałów ubiegłego roku. Patrząc na rynek w perspektywie kilkunastu lat widoczna jest jednak tendencja wzrostowa. Co więcej, jest nadzieja, że zwyżki będą kontynuowane, gdy przyjdzie ożywienie gospodarcze.

Foto: Parkiet

„Transport intermodalny jest filarem nowoczesnej kolei. Jego dynamiczny rozwój w ostatnich latach pokazuje, że polska kolej skutecznie odpowiada na wyzwania związane z transformacją logistyczną” – skomentował najnowsze dane Ignacy Góra, prezes UTK. Urząd dodaje, że w obliczu rosnących oczekiwań w zakresie zrównoważonego transportu oraz dalszej cyfryzacji i automatyzacji logistyki, intermodal pozostaje kluczowym kierunkiem rozwoju kolei w Polsce.

Czytaj więcej

Spółki chcą odroczenia regulacji dotyczących ETS2

Kluczem do sukcesu w intermodalu jest indywidualne podejście do klienta

Istotne znaczenie w biznesie przewozów intermodalnych realizowanych koleją odgrywają w Polsce giełdowe spółki i należące do nich firmy kolejowe. Jeszcze niedawno, największym graczem była w tym obszarze grupa PKP Cargo. Od kilku lat liderem jest PCC Intermodal, spółka, której akcje do 2018 r. znajdowały się w obrocie na warszawskiej giełdzie. W I kwartale udział firmy w rynku kolejowych przewozów intermodalnych wyniósł 21,9 proc. W tym czasie PKP Cargo zajęło drugą pozycję z udziałem na poziomie 18,8 proc.

Narodowy przewoźnik zapewnia, że biznes intermodalny cały czas jest jednym z kluczowych obszarów, w którym wzmacnia i będzie zdecydowanie wzmacniał swoją pozycję. Co więcej, ma się on stać strategicznym filarem, obok innych przewozów specjalistycznych i motorem przyszłego rozwoju całej grupy.

PKP Cargo zauważa, że ostatnio zwiększyło przewozy intermodalne w porównaniu do wcześniejszych lat. O ile w I kwartale tego roku wyniosły 92,5 tys. UTI (intermodalna jednostka ładunkowa oznaczająca kontener, nadwozie wymienne lub naczepę), o tyle rok temu 87,2 tys. UTI, a dwa lata temu 77,3 tys. UTI. „To pokazuje, że spółka skutecznie pozyskuje nowych klientów na przewozy intermodalne, pomimo niesprzyjającej sytuacji rynkowej, oraz umacnia współpracę z obecnymi partnerami” – przekonuje biuro prasowe PKP Cargo. W tym kontekście zauważa, że spółka rozpoczęła już aktywność na strategicznym i przyszłościowym rynku przewozów naczep samochodowych koleją.

Według PKP Cargo decydującym czynnikiem, który pozwolił na zwiększenie udziałów w przewozach intermodalnych było indywidualne podejście do każdego klienta, każdego projektu oraz poprawa jakości realizowanych przewozów. Wpływ na to miała również duża zmiana procesów wewnątrz firmy dokonana podczas ubiegłorocznej restrukturyzacji.

PKP Cargo prognozuje, że razem z dynamicznym wzrostem branży e-commerce, także przewozy intermodalne będą notowały w najbliższych latach stabilne wzrosty. W niedawno ogłoszonym planie restrukturyzacyjnym, spółka postawiła na rozwój biznesu intermodalnego. W tym obszarze chce rozwijać międzynarodowe przewozy w korytarzach północ–południe oraz wschód–zachód. Planuje też rozwijać infrastrukturę, m.in. terminalową, a także usługi terminalowe i logistyczne, wzmacniając ofertę i zasięg operacyjny.

„Obecnie w ramach grupy realizujemy przewozy od Bałtyku po Adriatyk oraz transporty z portów ARA (Amsterdam–Rotterdam–Antwerpia – red.) do Polski. Największy potencjał widzimy w przewozach międzynarodowych realizowanych jedną lokomotywą na obszarze kilku państw” – informuje biuro prasowe PKP Cargo. Zauważa, że na długich odcinkach przewozowych przewagą spółki jest posiadanie licencji w kilku krajach i lokomotyw wielosystemowych. Ponadto firmy przewozowe realizujące zlecenia w relacjach międzynarodowych oszczędzają na kosztach dostępu do dróg w krajach zachodnich.

Czytaj więcej

Część spółek inwestuje we własną logistykę. Dlaczego?

Projekty infrastrukturalne przyczynią się do rozwoju przewozów intermodalnych

KGHM, do którego należy kolejowa firma Pol-Miedź Trans, uważa, że analizowanie rynku przewozów intermodalnych przez pryzmat porównania z rynkiem przewozów towarowych może być powodem nadmiernego optymizmu. „Trzeba pamiętać, że w I kwartale 2025 r. wynik pracy przewozowej w przewozach towarowych spadł o 4,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 r., co wpływa na rosnący udział transportu intermodalnego, nawet w sytuacji spadków wolumenowych tego sektora” – pisze zespół biura prasowego KGHM-u.

Jego zdaniem rozbudowa i modernizacja linii kolejowych oraz terminali intermodalnych z pewnością przyczyni się do rozwoju przewozów intermodalnych w Polsce. Już sama budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego powinna być motorem napędowym dla całego sektora transportowo-spedycyjno-logistycznego.

Według miedziowego koncernu nadal największym hamulcem w rozwoju branży są dysproporcje kosztów transportu kolejowego w stosunku do transportu samochodowego. Informuje, że w przewozach intermodalnych Pol-Miedź Trans w dużej mierze konkuruje właśnie z transportem drogowym. Może się to zmienić, jeżeli wymagania ESG w zakresie emisji CO2 zaczną odgrywać większą rolę w naszym kraju niż dotychczas, a kolej stanie się dobrą alternatywą dla przewozów drogowych.

W I kwartale tego roku firma Pol-Miedź Trans zanotowała spadek przewozów intermodalnych w stosunku do roku poprzedniego. To m.in. konsekwencja podwyżek ceny frachtu, wysokich ceł oraz konkurencyjnych w stosunku do przewozów kolejowych stawek transportu ciężarowego. W biznesie intermodalnym firma planuje uruchomienie przewozów w nowych relacjach. Przekonuje, że nie zamyka się na żadne z kierunków, o które pytają kontrahenci. Tym samym jest gotowa realizować przewozy z każdego terminalu znajdującego się w Polsce, w tym przewozy międzynarodowe.

Pol-Miedź Trans wszystkie tegoroczne przewozy intermodalne zrealizowała na terenie kraju. W Polsce największa ich liczba skupiona jest w terminalach portowych, w szczególności w gdańskim Baltic Hub. Dużą popularnością cieszą się też terminale w Gdyni i Szczecinie. „Dodatkowo znaczna część wolumenu w dalszym ciągu jest zlokalizowana na Nowym Jedwabnym Szlaku, czyli z Małaszewicz do Gdańska. Jednak nie jest on tak znaczący jak w latach ubiegłych” – twierdzi KGHM. Zauważa też stałą tendencję wzrostu pociągów z Dolnego Śląska, m.in. z Kątów Wrocławskich, do Gdańska.

KGHM informuje, że dla Pol-Miedź Trans priorytetem jest obsługa tzw. głównego ciągu technologicznego koncernu. W efekcie przewozy zewnętrzne stanowią trzecią część biznesu tej firmy, a intermodal to obecnie 10 proc. wszystkich przewozów zewnętrznych. Trzeba jednak pamiętać, że przewozy tego typu zostały zapoczątkowane zaledwie cztery lata temu. Wówczas dzięki wsparciu z Krajowego Planu Odbudowy firma pozyskała potrzebny tabor. Dziś stawia na dalszy rozwój biznesu. „Pol-Miedź Trans wyróżnia się nowoczesnym taborem kolejowym, doświadczeniem i wysoką jakością usług. Spółka pracuje nad pozyskaniem kolejnych lokomotyw najwyższej klasy, które przyczynią się do zmniejszenia emisji CO2” – podaje biuro prasowe KGHM-u. Dzięki temu Pol-Miedź Trans ma też szansę być pionierem w sektorze ekologicznego transportu.

Kolejne spółki mogą wejść na rynek przewozów intermodalnych

W niewielkim stopniu na polskim rynku intermodalnym widoczne są firmy: Orlen Kolej (wchodzi w skład grupy kapitałowej Orlen), Lubelski Węgiel „Bogdanka” oraz Kolej Bałtycka (należy do OT Logistics). Z danych UTK wynika, że razem nie miały nawet 1 proc. udziałów. Przewoźników kolejowych w swoich strukturach mają również grupy JSW (JSW Logistics), Azoty (Grupa Azoty Koltar) i Unimot (Olavion), ale nie realizują one przewozów intermodalnych.

Ostatnia z tych spółek, jako podmiot działający w wielu sektorach biznesowych, uważnie monitoruje jednak pokrewne rynki działalności i ich potencjał w dłuższej perspektywie. „Zauważamy, że sektor przewozów intermodalnych stale się rozwija. W najbliższym czasie będziemy ubiegać się o rozszerzenie zakresu certyfikatu bezpieczeństwa Olavion o Niemcy, Czechy oraz Słowację, co pozwoli na realizację przewozów międzynarodowych własnymi zasobami” – informuje biuro prasowe Unimotu. Dodaje, że może to również stanowić w przyszłości istotny czynnik w kierunku rozważenia udziału w przewozach intermodalnych, jeżeli warunki rynkowe będą sprzyjające.

O dużym potencjale rynku przewozów intermodalnych mogą świadczyć działania podejmowane ostatnio przez Trans Polonię. Giełdowa spółka 17 czerwca podpisała warunkową umowę nabycia 100 proc. udziałów w holenderskiej firmie Nijman/Zeetank. Dzięki transakcji o maksymalnej wartości 34,9 mln euro (około 150 mln zł) chce m.in. zaistnieć na rynku intermodalnym (dotychczas koncentrowała się na transporcie drogowym). Poprzez Nijman/Zeetank pozyska kompetencje i niezbędne doświadczenie w organizacji i realizacji tego typu przewozów. Trans Polonia zamierza zwłaszcza maksymalnie wykorzystać bezpośredni dostęp do przeładunków w porcie Rotterdam i możliwości, jakie daje własna baza magazynowo-logistyczna St. Helens w Wielkiej Brytanii, która jest dobrze skomunikowana z portem w Liverpoolu.

Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii, informował niedawno, że intermodal będzie w Trans Polonii połączeniem transportu kołowego, kolejowego i morskiego lub rzecznego. Do realizacji tych usług grupa będzie wykorzystywać do 530 tankokontenerów (kontener–cysterna), którymi dysponuje Nijman/Zeetank. Prezes zauważył ponadto, że standardowy kontener, z którego korzysta przejmowana firma, daje możliwość przewiezienia 26 ton produktów, co jest optymalnym rozwiązaniem dla transportu towarów ciężkich. W efekcie wejście w obszar chemicznych przewozów intermodalnych ma pozwolić grupie zająć pozycję czołowego europejskiego dostawcy logistyki chemicznej. To z kolei do 2031 r. ma zapewnić 4,2 mln zł dodatkowych przychodów.

Transport
PKP Cargo planuje wypracować zysk netto pod koniec przyszłego roku
Transport
Zarząd ATC Cargo kontynuuje prace nad rozwojem usług
Transport
Trudne rozmowy zarządu PKP Cargo ze związkowcami
Transport
Trans Polonia skokowo zwiększy skalę działalności i wyniki
Transport
PKP Cargo złożyło do sądu plan restrukturyzacyjny
Transport
Zarząd PKP Cargo ma alternatywę do zwolnień grupowych