Popyt na produkty spółki dopisuje, a zdolności produkcyjne są ograniczone, dlatego jednym z punktów będą kolejne inwestycje. Od początku roku akcje firmy zdrożały o blisko 46 proc., do 58,5 zł, czyli najwyższego poziomu w historii.
Spółki z Grupy Recykl prowadzą zbiórkę zużytych opon, wytwarzają granulat gumowy wykorzystywany w wielu dziedzinach gospodarki, paliwo alternatywne przeznaczone głównie na potrzeby cementowni oraz odzyskują wysokiej jakości drut stalowy.
– Jesteśmy w trakcie opracowywania strategii rozwoju na najbliższe lata. Powinna zostać ogłoszona w ciągu najbliższych miesięcy, a na pewno w tym roku. Strategia będzie przede wszystkim oparta na analizie rynkowej tego, co obecnie się dzieje. Nasze możliwości produkcyjne są ograniczone i moglibyśmy sprzedawać o wiele więcej, dlatego jednym z punktów będą kolejne inwestycje. Będą w niej zawarte również kwestie związane z wypłatą dywidendy czy finansowaniem inwestycji. Ponadto strategia będzie zakładała progi przychodowe i dochodowe, które spółka będzie chciała osiągnąć w ciągu kilku następnych lat – mówi „Parkietowi" Maciej Jasiewicz, wiceprezes Grupy Recykl.
Popyt na produkty grupy dopisuje, co widać po osiąganych wynikach. W II kwartale przychody wyniosły 21,6 mln zł, w porównaniu z 15,7 mln zł w tym samym okresie rok wcześniej. Wypracowano zysk netto na poziomie blisko 3 mln zł wobec około 1,6 mln zł rok wcześniej.
– Wyniki są bardzo zadowalające. Nawet wewnętrzne prognozy nie były aż tak optymistyczne. Na wzrost przychodów wpływ miała każda odnoga naszej działalności. To, co nas bardzo cieszy, to również wzrost rentowności. Udało nam się wypracować wyższe marże przy trochę niższych kosztach. Jest to zadowalające, patrząc na wzrost kosztów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej: presja na wynagrodzenia, wzrost cen energii czy paliw – mówi Jasiewicz, dodając, że zadziwiający jest dla spółki bardzo duży wzrost popytu na granulaty gumowe. Sprzedano ich w minionym półroczu kilka tysięcy ton więcej niż rok wcześniej. – Zdobywamy nowe rynki, rośnie eksport. Widzimy też wzrost zainteresowania wśród klientów, dla których kiedyś granulaty były materiałem nie do końca zadowalającym. Korzystali z mieszanek gumowych lub naturalnego kauczuku. Teraz ze względu na problemy z pozyskaniem materiałów poszli w stronę granulatów i to też pozytywnie wpłynęło na naszą sprzedaż. To również bardzo dobrze wróży na przyszłość, liczymy na długoterminową współpracę z tymi klientami – mówi Jasiewicz.