Jak podał we wtorek GUS, przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje firmy z co najmniej 10 pracownikami, zmalało w październiku o 0,1 proc. rok do roku po trzech miesiącach stabilizacji. To jego pierwsza zniżka od marca 2021 r.
Zmiany zatrudnienia w ujęciu rok do roku są pod silnym wpływem aktualizacji próby przedsiębiorstw, której GUS dokonuje w styczniu (wykreśla firmy, których zatrudnienie zmalało poniżej 10 osób, dodaje te, które ten próg osiągnęły). O aktualnej kondycji rynku pracy więcej mówią zmiany w ujęciu miesiąc do miesiąca. W październiku tak liczone zatrudnienie zmalało o niemal 2 tys. etatów po zniżce o 18 tys. łącznie w poprzednich dwóch miesiącach. Od stycznia przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw stopniało już o 36 tys. etatów, czyli około 0,4 proc.
Zniżka zatrudnienia między październikiem a wrześniem to zjawisko nietypowe: w ostatnich kilkunastu latach wystąpiło tylko dwa razy. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie szacowali, że zatrudnienie utrzymało się na poziomie sprzed roku, co oznaczałoby jego zwyżkę o 5 tys. etatów w stosunku do września.
Utrzymujący się od początku roku spadek zatrudnienia zdaje się wskazywać, że przedsiębiorstwa wyraźnie odczuwają spowolnienie w gospodarce. Na to jednak nakładają się trendy demograficzne: dobrowolne odejścia pracowników, np. na emeryturę, sprawiają, że zatrudnienie maleje nawet jeśli firmy nie prowadzą szeroko zakrojonych zwolnień.
Dynamika płac potwierdza, że silnego ochłodzenia na rynku pracy nie ma. Z wtorkowych danych GUS wynika, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w październiku o 12,8 proc. rok do roku, najbardziej od lutego, po zwyżce o 10,3 proc. we wrześniu. To oznacza, że wyniosło blisko 7545 zł brutto.