To wywiera większą presję na rząd, aby podwyższył podatki jesienią – powiedział, podczas gdy rządowe zmiany w sprawie cięć dodatku na paliwo zimowe i świadczeń socjalnych „stworzyły tykającą bombę podatkową" – dodał.
Drugi kwartał nie musi być zły dla brytyjskiej gospodarki
Jak komentują ekonomiści ING, gospodarka Wielkiej Brytanii skurczyła się w maju drugi miesiąc z rzędu, kontynuując burzliwy początek roku. W rzeczywistości miesięczne dane o PKB, które wykazały spadek produkcji w maju o 0,1 proc., niemal na pewno wyolbrzymiają zmienność aktywności gospodarczej. Ostatnie osłabienie nastąpiło po bardzo silnym pierwszym kwartale, który w dużej mierze wynikał z wcześniejszego wprowadzenia ceł i sprzedaży domów przed zmianą podatku od czynności cywilnoprawnych (Stamp Duty) w kwietniu.
– W ostatnich latach obserwowaliśmy również tendencję, w której pierwszy kwartał odnotowywał znacznie silniejszy wzrost niż reszta roku, pomimo korekty danych o trendy sezonowe. Teraz nie powinno tak być i podejrzewamy, że korekta sezonowa stała się znacznie trudniejsza po pandemii COVID-19 i ostatniej fali inflacji – uważają przedstawiciele ING.
Bank Anglii zdecydował się nie brać pod uwagę siły pierwszego kwartału, komentując zamiast tego, że aktywność gospodarcza prawdopodobnie utrzymała się na mniej więcej stabilnym poziomie. – Podejrzewamy, że dojdzie do tego samego wniosku w drugim kwartale, gdzie ogólny kwartalny wzrost PKB jest na dobrej drodze do osiągnięcia 0,1 proc. – twierdzą ekonomiści ING.
Trudne kompromisy brytyjskiego budżetu
Daisy Cooper, rzeczniczka Liberalnych Demokratów ds. Skarbu Państwa, powiedziała, że dane te „rzucają ciemne chmury na głowy wielu ciężko pracujących przedsiębiorców i pracowników, którzy zostali wstrząśnięci błędami tego rządu".