Wydawało się, że ogłoszona niemal w ostatniej chwili konferencja premiera Donalda Tuska w sprawie deregulacji, która miała się odbyć w poniedziałek, będzie dobrą okazją do ogłoszenia kolejnych kroków deregulacyjnych dotyczących rynku kapitałowego. W końcu, gdzie jest lepiej je ogłaszać, jak nie w siedzibie GPW, gdzie odbyło się spotkanie. Ci, którzy na to liczyli obeszli się smakiem. Można powiedzieć: jak zwykle.
Czytaj więcej
Przez to, że większość oszczędności leży na niskooprocentowanych rachunkach, na własne życzenie tracimy źródło finansowania transformacji energetycznej czy technologicznej – mówił do uczestników XIX Forum Funduszy minister finansów Andrzej Domański.
Zmiany w podatku Belki? Wciąż czekamy
Rynek kapitałowy przede wszystkim czeka na propozycję zmian w sprawie podatku Belki. Termin ich ogłoszenia jest sukcesywnie przesuwany w czasie. Nie tak dawno mówiono, że zostaną one przedstawione przed wakacjami. Później była mowa, że w najbliższych dniach. Łącząc kropki można było mieć nadzieję, że właśnie poniedziałek będzie „tym” dniem.
Ze zmianami w podatku Belki jest jednak jak z Yeti. Niby wszyscy o nich słyszeli, ale nikt ich nie widział. Zamiast propozycji zmian mieliśmy głównie chwalenie się postępami w procesach deregulacyjnych.
O rynku kapitałowym jedynie na początku wspomniał premier Tusk, kiedy chwalił się tegorocznymi osiągnięciami naszych indeksów. O zmianach w podatku Belki czy też o zmianach w IKE i IKZE, które przecież też były zapowiadane, kiedy ruszał projekt deregulacji, ani słowa. Znamienny był zresztą fakt, że w trakcie całego wydarzenia zabrakło wystąpienia też ministra finansów Andrzeja Domańskiego.