Pod względem wyników portfel inwestycji w waluty, surowce i indeksy w sierpniu kształtował się nieźle. Dodatnią stopę zwrotu udało się wypracować sześciu analitykom, czyli większej liczbie niż np. w lipcu. Tym razem najlepszym prognostą był Kamil Jaros z Admiral Markets, którego pozycje przyniosły 2,85 proc. zysku. Ponad 2-proc. wynik zanotował również Marcin Kiepas z Tickmill. Średnia z całego portfela wyniosła zaś 0,48 proc. Najwięcej w poprzednim miesiącu można było zyskać dzięki pozycjom długim na złocie i to właśnie prognozy dotyczące surowców były najbardziej trafne.
Od początku roku na czele pozostaje Marek Rogalski z DM BOŚ z zyskiem 20 proc. Na drugie miejsce przeskoczył Michał Krajczewski z BM BNP Paribas, który po ośmiu miesiącach ma na koncie blisko 14 proc. zarobku. Trzecie miejsce zajmuje Kamil Maliszewski, który ma na koncie 13 proc. zysku. Średni wynik dla dziewiątki analityków to ok. 10 proc.
Złoty przerwie spadki
Poprzednie dwa miesiące przyniosły mocne osłabienie złotego. Z końcem czerwca dolar kosztował 3,73 zł, tymczasem na koniec sierpnia było to już 3,98 zł. Złoty tracił także do euro. We wrześniu jednak główne obce waluty mają stać się tańsze. Jak tłumaczy Bartosz Sawicki z TMS Brokers, sierpniowy wystrzał kursu EUR/PLN wynikał z zaostrzenia się sporu handlowego i narastających obaw o wzrost prawdopodobieństwa globalnej recesji. – Został on jednak spotęgowany przez niską płynność rynku. Daje to widoki na powrót na bardziej spójne z wyceną fundamentalną niższe pułapy – twierdzi Sawicki.
Kiepas wśród czynników powodujących słabość złotego wymienia wzrost awersji do ryzyka, umacniającego się dolara, a także obawy związane z kredytami frankowymi. Jego zdaniem spadek wartości złotego odbył się wbrew mocnym krajowym fundamentom. – Wysoki wzrost gospodarczy, który powinien się utrzymywać w kolejnych kwartałach, a przede wszystkim systematycznie rosnąca inflacja, która na początku przyszłego roku wystrzeli do 3,5 proc., wskazują, że przecena poszła zdecydowanie za daleko. Przyszedł czas na korektę – analizuje Kiepas. Pozytywne nastawienie do złotego mają też Wardyn oraz Jaros.
To nie koniec korekty
W sierpniu ceny akcji głównie zniżkowały. Jeśli chodzi o wrzesień, to wśród prognoz przeważają pozycje krótkie na indeksy akcji. Na zniżki S&P 500 liczy Przemysław Kwiecień z XTB. – Rynki akcji są ostatnio jak sinusoida, poruszając się pomiędzy zmyślonymi telefonami Trumpa a zapowiedziami nowych ceł. Potężny spadek rynkowych stóp procentowych na razie utrzymuje wyceny akcji wysoko, ale profil ryzyka nie wygląda zbyt atrakcyjnie, szczególnie dla amerykańskich indeksów – analizuje. Identyczne pozycje zajmują też Wardyn i Kiepas. Kiepas zakłada wybicie dołem z sierpniowej konsolidacji i zejście głównego amerykańskiego indeksu do czerwcowych minimów, czyli do 2728,81 pkt.