Początek tygodnia na rynku przyniósł podbicie zmienności wraz z opublikowaniem szczegółów umowy handlowej Stany Zjednoczone - Unia Europejska. O ile pierwsze reakcje były relatywnie optymistyczne, tak kolejne godziny przyniosły pytania o jej atrakcyjność dla bloku unijnego.

Z drugiej strony nie brak głosów, iż pozwala ona uniknąć eskalacji wojny handlowej, która byłaby szokiem dla gospodarek, a w obecnym formacie przedsiębiorcy mają jasne wytyczne i środowisko do prowadzenia biznesu.

Wyraźnie zaczął tracić jednak eurodolar – to, co bazowo wydawało się spadkiem relacji euro do dolara pod umowę handlową przyniosło we wtorek test okolic 1,15 USD. Powodem dynamiki zniżki wydaje się fakt, iż pozycje krótkie w dolarze były w ostatnich ankietach wskazywane jako najbardziej popularne wśród zarządzających. Mocniejszy dolar podbija presję na waluty emerging markets, czego efektem jest sforsowanie przez USD/PLN linii trendu spadkowego. W chwili obecnej jest to jednak bardziej pochodna zachowania eurodolara, aniżeli reakcji na wydarzenia krajowe (pomimo ciągle gołębiego nastawienia wobec RPP).

Ruchy na foreksie korelują z lekką słabością GPW wobec europejskich parkietów, gdzie WIG20 pozostaje poniżej 3000 pkt. Uwaga na szerokim rynku koncentruje się na środowym finale posiedzenia Fedu oraz trwającym sezonie wyników spółek w USA.