Piotr Prajsnar, Cloud Technologies: w strategii postawimy na ewolucję. Ale będą też nowości

Wycena spółki, która jest dzisiaj, wydaje mi się bardzo atrakcyjna na tle naszych planów czy też porównywalnych podmiotów na świecie – mówi Piotr Prajsnar, założyciel i prezes Cloud Technologies.

Publikacja: 30.07.2025 15:46

Piotr Prajsnar, założyciel i prezes Cloud Technologies

Piotr Prajsnar, założyciel i prezes Cloud Technologies

Foto: parkiet.tv

Cloud Technologies dostarcza dane do targetowania reklamy internetowej. W maju sprzedaż danych do waszych głównych klientów, wyrażona w dolarze, wzrosła o 17 proc. rok do roku. W kwietniu to był wzrost tylko o 1 proc. Weszliście już na wyższy poziom i te dynamiki będą teraz dwucyfrowe?

Wzrost o 17 proc. to dla nas wynik, który po okresie chwilowych perturbacji związanych przede wszystkim z wycofaniem się Oracle z rynku reklamy internetowej daje odrobinę satysfakcji. Odrobinę, bo ambicje mamy wyższe. Nasze działania, które podejmowaliśmy przez ostatnie kilka miesięcy były skoncentrowane na inwestycjach, które mają na celu zwiększenie tempa naszego wzrostu w przyszłości. Pierwsze sygnały już dziś widać. Ta dynamika sprzedaży danych odnotowana w maju to jest przede wszystkim efekt organicznego wzrostu.

Mamy obciążoną wynikami Oracle bazę porównawczą z ubiegłego roku. A Oracle na rynku reklamy internetowej wraz ze swoją siecią partnerską ważył kilkanaście procent. Jeżeli mamy 17 proc. wzrostu rok do roku tj. do bazy, która zawierała Oracle, to znaczy, że w pozostałych kanałach sprzedaży u innych klientów te wzrosty muszą być bardzo solidne. Najczęściej liczymy je w dziesiątkach procent. Żeby tę bazę nadrobić, wkład w nowych kanałach sprzedaży musimy mieć bardzo duży. Te wyniki za maj nie uwzględniają jeszcze naszej akwizycji, kanadyjskiej spółki Data Desk. Ta firma będzie miała wpływ na wyniki od czerwca.

Oracle z końcem września 2024 r. wycofał się z segmentu reklamowego. W październiku Cloud odnotował 6 proc. spadek sprzedaży danych. Jaką teraz spółka ma pozycję na rynku?

Na jesieni ubiegłego roku ocenialiśmy decyzję Oracle dwojako. W krótkiej perspektywie, to był twardy orzech do zgryzienia, bo to oznaczało utratę bieżących przychodów. Patrzyliśmy na tę sytuację jednak w sposób pozytywny. Znika nam duży gracz, duży konkurent, więc rodziła się szansa. Zwalnia nam się dosyć duży kawałek tortu, o który chcieliśmy zawalczyć.

Podjęliśmy rękawicę. Poczyniliśmy szereg istotnych inwestycji, także w zakresie rozwoju naszego działu sprzedaży, chociażby w Londynie. Dziś widzimy tego pierwsze pozytywne efekty. Widzimy, że te wysiłki, które podejmujemy mają sens i pozytywnie patrzymy w przyszłość.

Wspomniał pan o inwestycji w Kanadzie, spółce Data Desk kupionej za około 11 mln zł. Liczycie na efekty synergii, na istotną poprawę wyników?

Zaczęliśmy konsolidować Data Desk w czerwcu, czyli wpływ tej spółki na nasze wyniki będzie widoczny od drugiego półrocza. Ta akwizycja pomoże nam w stymulowaniu bieżących wyników, przede wszystkim od strony przychodów, ale także wyniku netto. Należy pamiętać, że mamy do czynienia z przejęciem, nową firmą w grupie. Potrzebna jest chwila, trochę czasu, żeby wykorzystać pełne synergie.

To jest zupełnie inna transakcja niż ta, która miała miejsce w 2024 r. W Norwegii kupiliśmy spółkę, która miała przede wszystkim aktywa, umowy, które musieliśmy od podstaw rozkręcać i to się już dzieje. Akwizycja w Norwegii też zaczyna nam bardzo ładnie procentować. W Kanadzie kupiliśmy działający biznes. On będzie miał od razu wpływ na nasze wyniki. Od czerwca spodziewamy się dodatkowego wzrostu przychodów. Do bazy, którą jesteśmy w stanie osiągnąć organicznie, od czerwca dołożymy także wpływ akwizycji.

Czytaj więcej

Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie

Zysk netto grupy (bez kosztu programu motywacyjnego) spadł w I kwartale do ok. 66 tys. zł z ponad 2,5 mln zł rok wcześniej. To była jednorazowa wpadka?

Na nasze wyniki, które raportujemy w złotych ma wpływ wiele czynników. Po pierwsze, kurs dolara, który w tym okresie był rekordowo niski. Wyniki za pierwszy kwartał były obciążone też kosztami inwestycji. Wskazywaliśmy, że chociażby koszty zakupu danych bardzo często od razu rozpatrujemy w danym okresie. Spodziewamy się, że drugi kwartał od strony przychodów będzie wyglądał zdecydowanie lepiej.

Natomiast jeżeli chodzi o wynik, to w dalszym ciągu mamy pewien element inwestycji, który cały czas czynimy. Jeżeli popatrzymy od strony fundamentów, to spółka się rozwija, generuje gotówkę. Sprzyja nam też czas i sezonowość, pierwszy kwartał jest po prostu najsłabszym okresem w roku.

Czy spółka zabezpiecza ekspozycję na dolara?

Mamy blisko 80 proc. przychodów w dolarze. Ale struktura kosztów też jest oparta o waluty obce, więc nie do końca mamy co i jak zabezpieczać.

Mieliście strategię w horyzoncie 2023-2025. Kiedy poznamy strategię na kolejny okres?

Na jesieni zaprezentujemy kolejną perspektywę strategiczną na lata 2025-2027. Nie widzimy dzisiaj żadnych radykalnych ruchów ze strony otoczenia rynkowego, ze strony dużych korporacji, które wpływają na rynek reklamy internetowej. Mamy sprawdzony model biznesowy, który jest wysoce skalowalny i widzimy, że rozwój możemy kontynuować bazując na wzroście organicznym, ale jest też miejsce na akwizycje. Pracujemy nad pewnymi nowościami. Cały czas spółka prowadzi działalność w zakresie R&D. Przygotowujemy nowe produkty. Niedawno chwaliliśmy się jednym z pierwszych, jeżeli nie pierwszym na świecie mechanizmem, który przy pomocy sztucznej inteligencji pozwala media planerom odpowiednio targetować grupy odbiorców. Staramy się, aby przewaga technologiczna i innowacje były tym, co wyróżnia nas na tle konkurencji.

Jeżeli chodzi o naszą nową strategię, nie spodziewamy się rewolucji, ale raczej ewolucji sprawdzonych mechanizmów. Także od strony korporacyjnej, spółka od pewnego czasu wypłaca dywidendy. Nie spodziewamy się zmian. Zostawiamy sobie miejsce na kilka nowych rzeczy, które pozwolą nam zabłysnąć na tle konkurencji.

Skup akcji będzie kontynuowany?

Tak. To w dalszym ciągu jeden z tych celów, który jest otwarty i aktualny.

Jak Pan patrzy na wycenę spółki, która jest dużo niższa niż przed rokiem? Zostanie uruchomiony buy back?   

Zakładam, że to jest kwestia zdyskontowania pewnego poziomu ryzyka. Wycena, która jest dzisiaj, wydaje mi się bardzo atrakcyjna na tle naszych planów czy też porównywalnych podmiotów na świecie. Jako spółka staramy się kupować akcje własne w sposób możliwie racjonalny i po jak najlepszej cenie, bo to jest w interesie spółki. Ale zależy nam też na tym, żeby poziomy cenowe, które proponujemy były satysfakcjonujące dla naszych akcjonariuszy. Perspektywy dla rozwoju spółki są dobre. Mamy coraz lepsze fundamenty i te inwestycje, które wykonaliśmy w ostatnim czasie wskazują na to, że raczej spodziewamy się dobrej i świetlanej przyszłości.

Notował Grzegorz Balawender

Technologie
Kolejna odsłona sporu o sukcesję w Polsacie. Batalia na Cyprze
Technologie
Compremum ma problem z wynegocjowaniem podwyżki
Technologie
Orange Polska liczy na lepsze II półrocze
Technologie
Transakcja z Finami podbiła zyski Orange Polska. Na chwilę
Technologie
Orange Polska miało 274 mln zł zysku netto, 891 mln zł zysku EBITDAaL w II kw. 2025 r.
Technologie
Sektor IT liczy na udany 2025 rok. Na które spółki warto postawić?