Dzięki wtorkowemu odbiciu krajowy rynek akcji wymazał złe wrażenia po poniedziałkowej wyprzedaży. W środę zwyżki, choć nie bez problemów, były kontynuowane. Początkowo inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie wykazywali zbyt duże zainteresowanie zakupami, ale w miarę upływu sesji popyt rósł w siłę, wynosząc indeks WIG20 na finiszu ponad 1 proc. nad kreskę. Tym samym był o włos od ustanowienia nowego rekordu hossy.
Na pozostałych europejskich rynkach akcji inwestorzy wykazywali wyraźnie mniejszą ochotę do zakupów niż dzień wcześniej. Co więcej, nie brakowało parkietów, gdzie więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Na pewno nie pomogły lepsze od oczekiwań dane o amerykańskim PKB za II kwartał, które pokazały, że gospodarka USA radzi sobie całkiem dobrze, co jednocześnie oznacza, że Fed nie musi się spieszyć z kolejnymi obniżkami stóp procentowych
LPP mocno w górę, Santander Bank Polska zaskoczył wynikami
W Warszawie w segmencie największych spółek większą inicjatywę wykazywali kupujący. Największym powodzeniem cieszyły się walory LPP, co przełożyło się na najbardziej okazałą 4,4-proc. zwyżkę w całym indeksie. Kroku próbowały im dotrzymać niemal równie efektownie drożejące akcje Pepco. Na celowniku znalazły się również papiery PGE, które wróciły do łask inwestorów po czterech spadkowych sesjach z rzędu.
Z kolei lepsze od oczekiwań wyniki za II kwartał 2025 r. przekonały inwestorów do zakupów akcji Santander Bank Polska, które wyraźnie błyszczały na tle pozostałych przedstawicieli sektora bankowego. Jednocześnie powodów do zadowolenia nie mieli posiadacze akcji Budimeksu, które pogłębiły korektę, notując już piątą sesję na minusie z rzędu. Pod kreską finiszowały również akcje Dino, Aliora i Orlenu. Na szerokim rynku akcji mocno drożały akcje Intersportu, któremu pomogła informacja o objęciu nowych akcji przez OTCF, właściciela 4F.