Nerwowy styczeń na GPW
Pierwsze dwa tygodnie nowego roku były zdecydowanie niekorzystne dla warszawskich byków. Główne indeksy naszego parkietu traciły na wartości, choć skala zniżki nie była zbyt duża, szczególnie biorąc pod uwagę ubiegłoroczny rajd w górę. Niemniej jednak nastroje nie były najlepsze. Rozwój sytuacji okazał się jednak pomyślny dla posiadaczy akcji. Ostatnia styczniowa sesja przyniosła niemal 2-proc. wzrost indeksu największych spółek, dzięki czemu miesiąc kończy się spadkiem o 2,7 proc., choć w najgorszym momencie zniżka sięgała 7,5 proc. Poziom 2200 punktów przez wiele dni był obiektem ataków niedźwiedzi, ostatecznie został jednak obroniony. Mało tego, obrona ta popchnęła indeks w kierunku 2300 punktów. Warto też zwrócić uwagę, że byczy rzut na taśmę dokonany został wbrew wyraźnie gorszym nastrojom na głównych światowych parkietach. Interpretacja tej sytuacji może być dwojaka. Z jednej strony można obawiać się, że mieliśmy do czynienia z podciąganiem wyników, z drugiej zaś można na tej podstawie snuć nadzieje na kontynuację dobrej passy w kolejnych miesiącach. Indeksowi blue chips niewiele pomogło umocnienie się złotego, widoczne w drugiej połowie minionego miesiąca. WIG20 wyrażony w dolarach zniżkował w styczniu o 4 proc. Znacznie lepiej radził sobie indeks średnich firm. W styczniu mWIG40 zyskał nieco ponad 1 proc., a spektakularne wyjście do niemal 5850 punktów na finiszu miesiąca można interpretować zdecydowanie optymistycznie. Optymizm mąci trochę zachowanie wskaźnika najmniejszych spółek. sWIG80 kończy miesiąc na bardzo podobnym poziomie, jak go zaczynał. Nie zdołał nawet bardziej zdecydowanie zaatakować utraconego w połowie miesiąca poziomu 23 000 punktów. Brak siły byków jest tu wyraźnie widoczny.
Co przyniesie nowa kadencja Donalda Trumpa?
Były prezydent poważnie myśli o nasileniu wojny handlowej z Chinami oraz podwyżkach ceł dla innych krajów. Chce też wesprzeć amerykański sektor energetyczny i przemysł motoryzacyjny poprzez cofnięcie wymogów ekologicznych wprowadzonych w ostatnich latach.
Z perspektywy branżowej uwagę zwraca przekraczająca 8,5 proc. zwyżka wskaźnika WIG-nieruchomości, który osiągnął poziom najwyższy od pierwszych dni listopada ubiegłego roku. Ten ruch koreluje z sytuacją na rynku mieszkaniowym. WIG-budownictwo poszedł w górę o 6,8 proc. WIG-banki nie zachwycił, zwyżkując w skali miesiąca, ale w ostatnich dniach wyróżniał się zdecydowanie pozytywnie. Do środy czołówkę WIG20 stanowiły akcje mBanku, drożejące o prawie 5,5 proc., a tuż za nimi zwyżkujące po ponad 4 proc. walory Pekao i Santandera. Nieznacznie niżej znalazły się papiery PKO BP i Aliora, rosnące po 3,5–3,8 proc. Inwestorzy spokojnie reagują na zmiany władz w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa. Poza bankami w górę szły też akcje PGE (o 2,4 proc.) i PKN Orlen, wokół którego jest sporo emocji (wzrost o 2,7 proc.). Lekko w dół szły jedynie akcje Orange i Cyfrowego Polsatu oraz KGHM i Kęt, a także papiery CD Projektu.
Drożejące surowce budzą inflacyjne obawy
Druga połowa stycznia stała pod znakiem mocnego odreagowania spadków, trwających od połowy września ubiegłego roku. CRB Index zwyżkował w minionym miesiącu o 3,8 proc. Z punktu widzenia analizy technicznej można ten ruch interpretować jako próbę przełamania niekorzystnej tendencji. Pytanie, czy próba ta ma solidne podstawy fundamentalne. Biorąc pod uwagę stan i perspektywy głównych światowych gospodarek, można mieć uzasadnione wątpliwości. Na razie jednak drożejące surowce nasilają obawy związane z postępami procesów dezinflacyjnych.
USA: rynek pracy znów zaskoczył siłą
W USA przybyło w styczniu aż 353 tys. etatów (licząc poza rolnictwem). Średnio prognozowano, że ich liczba wzrośnie o 185 tys. Dane za grudzień zrewidowano natomiast w górę z 216 tys. do 333 tys.
Wskutek wzrostu napięć geopolitycznych, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, najbardziej niepokojąco wygląda rozwój sytuacji na rynku surowców energetycznych. W miniony poniedziałek notowania amerykańskiej ropy WTI przekroczyły 78 dolarów za baryłkę, czyli poziom najwyższy od pierwszej połowy listopada ubiegłego roku. Zbliżenie się do 80 dolarów najwyraźniej sprowokowało spadkową korektę. Do środy cena surowca zniżkowała o nieco ponad 3 proc. Trzeba też pamiętać, że w poprzednim tygodniu wzrost sięgał 6,5 proc. Styczeń przynosi wzrost o niemal 6 proc. Nieco mniejsza zwyżka ma miejsce w przypadku europejskiej Brent. Spadkowa tendencja utrzymuje się w przypadku cen gazu ziemnego. Na nowojorskiej NYMEX notowania surowca zmierzają w kierunku minimum z kwietnia ubiegłego roku. Do środy spadek sięgał 3 proc. Styczeń kończy się spadkiem o ponad 15,5 proc. Dynamiczna zwyżka z pierwszej połowy minionego miesiąca okazała się jedynie przejściowym incydentem, a obecnie mamy do czynienia z powrotem do długoterminowej tendencji spadkowej. Bardzo podobnie wygląda sytuacja na rynku gazu w Holandii i Wielkiej Brytanii, odzwierciedlających tendencję na naszym kontynencie. Trwająca od początku roku, a patrząc z dłuższej perspektywy, od połowy października ubiegłego roku tendencja spadkowa na rynku węgla, od połowy stycznia weszła w fazę trendu bocznego.