Zeszłotygodniowy optymizm wywołany w dużej mierze nadziejami na przełom w wojnie Rosji z Ukrainą ulotnił się z rynków akcji. Początek nowego tygodnia na giełdzie w Warszawie przynosi lekką korektę zeszłotygodniowych wzrostów, choć początkiem sesji głównym indeksom udało im się jeszcze wyznaczyć nowe szczyty hossy. WIG po raz pierwszy w historii osiągnął poziom 111 tys. pkt, a WIG dotarł do 3032 pkt. Chwilę później dała o sobie znać podaż, która zepchnęła główne wskaźniki pod kreskę. Postawa inwestorów handlujących w Warszawie koresponduje z zachowaniem pozostałych europejskich parkietów, które korygują zeszłotygodniowe wzrosty. Spadki głównych indeksów nie są jednak przesadnie głębokie.
Czytaj więcej
Rynek byka na warszawskiej giełdzie już niebawem skończy trzy lata. Czy mimo zaawansowania hossy krajowy rynek akcji ma potencjał do kontynuowania obecnego trendu?
Inwestorzy pozbywają się akcji PGE i banków
W segmencie największych spółek notowanych na GPW więcej do powiedzenia mają sprzedający. Najmocniej zniżkują akcje PGE, których inwestorzy chętnie pozbywali się już podczas piątkowej sesji. Dziś tracą blisko 2 proc. Warto przypomnieć, że w 2025 roku przyniosły swoim posiadaczom największe zyski spośród wszystkich firm z indeksu. Na celowniku sprzedających znalazły się walory banków (mBank jest wyjątkiem), które były motorem zeszłotygodniowego odbicia indeksów. Skala ich wyprzedaży jak na razie jest ograniczona i nie przekracza 1 proc. Ponadto chętnie pozbywano się papierów Dino, PZU i KGHM. Część spółek z powodzeniem kontynuuje zeszłotygodniowe wzrosty. Najbardziej przekonujące zwyżki sięgające 2 proc. notują akcje CCC. Niesłabnącym zainteresowaniem kupujących cieszą się również papiery CD Projektu i Orlenu.
Pozytywne nastroje przeważają na szerokim rynku, gdzie lekką przewagę mają drożejące walory. Najbardziej okazałe zwyżki notują akcje spółek ukraińskich, którym przewodzi Coal Energy.