Wyceny spółek z WIG20 zbliżyły się do fundamentów. Dochodzimy do ściany?

Indeks blue chips w tym roku zyskał ponad jedną trzecią. Choć pojedyncze spółki mają jeszcze potencjał, to cały wskaźnik jest już blisko wartości fundamentalnej firm go tworzących. Na jak długo jeszcze starczy paliwa do wzrostów i na które spółki postawić?

Publikacja: 11.08.2025 06:00

Wyceny spółek z WIG20 zbliżyły się do fundamentów. Dochodzimy do ściany?

Foto: AdobeStock

Regularnie sprawdzamy, jaką wartość ma tzw. WIG20 teoretyczny, czyli bazujący na średnich cenach docelowych z aktualnych rekomendacji. W tym roku widać dużą korelację pomiędzy szacowanymi wartościami a ruchem indeksu.

Na początku stycznia według naszych obliczeń wartość teoretyczna indeksu sięgała 2670 pkt, co implikowało niemal 20-proc. potencjał wzrostu. Imponujące wzrosty obserwowane na GPW pozwoliły indeksowi przebić tę granicę już wiosną. Wzrosły też ceny docelowe dla spółek i z ówczesnej analizy wynikało, że indeks ma przestrzeń do przebicia 2,8 tys. pkt. Ta bariera pękła już na dobre w lipcu. Pod koniec miesiąca przebite zostało 2,9 tys. pkt, a w zeszłym tygodniu podczas czwartkowej sesji indeks wzbił się ponad psychologiczną granicę 3000 pkt (na finiszu czwartkowej sesji i w piątek spadł nieco poniżej).

Teraz wzięliśmy pod lupę nowe rekomendacje i na ich podstawie policzyliśmy aktualną wartość fundamentalną WIG20. Wnioski są umiarkowanie optymistyczne. Otrzymaliśmy poziom wyższy niż 3 tys. pkt (3063 pkt). Ale wyższy symbolicznie: o zaledwie 3 proc.

3063 pkt

wynosi wartość WIG20, bazująca na średnich cenach docelowych akcji spółek z aktualnych rekomendacji. To oznacza kilkuprocentowy potencjał do wzrostu wartości indeksu

Rzut oka na spółki...

Z naszej analizy wynika, że akcje jedenastu spółek z WIG20 mają jeszcze potencjał zwyżki, a walory dziewięciu są przewartościowane.

Istotną kwestią jest waga poszczególnych spółek w indeksie. Nawet mocny wzrost firmy, która ma w portfelu niespełna 1-proc. udział, nie pociągnie indeksu w górę. Inaczej niż w przypadku spółek największych, jak PKO BP czy Orlen. Te dwie odpowiadają łącznie za ponad jedną czwartą portfela WIG20 (więcej w ramce powyżej). Obie mają już za sobą imponujące wzrosty notowań i ograniczony, jednocyfrowy potencjał do dalszej zwyżki.

Czytaj więcej

Hossa na świecie trwa. Banki sponsorem wzrostów w Polsce

Przeanalizowaliśmy jakie wagi mają łącznie spółki niedowartościowane i przewartościowane. Na te pierwsze przypada łącznie ponad 52 proc. indeksu.

W grupie spółek wycenianych obecnie niżej przez rynek niż w rekomendacjach, oprócz wspomnianych już PKO BP i Orlenu mamy również: Allegro, LPP, PGE, CCC, Żabkę, Kęty, Kruka, Orange Polska oraz Pepco.

Największą, dwucyfrową przestrzeń do zwyżki względem średniej ceny docelowej z tej grupy mają reprezentanci branży handlowej: Żabka, LPP i CCC.

Żabka weszła na warszawską giełdę jesienią zeszłego roku i choć jej IPO było bardzo udane, to późniejsze zachowanie notowań – na tle mocno rosnącego rynku – wypada słabo. Jeszcze kilka dni temu walory były wyceniane poniżej ceny z IPO, czyli 21,5 zł. Impulsem do zwyżki okazała się publikacja zaskakująco dobrych wyników za II kwartał 2025 r. W środę kurs zyskał aż 8,6 proc. do 21,7 zł. Ale zwyżka okazała się krótkotrwała. W czwartek kurs niemal się nie zmienił, a w piątek spadał o prawie 1 proc. do 21,6 zł.

Czytaj więcej

Hossa nie wyczerpała jeszcze swojego potencjału. Rozejm może jej pomóc

Ze sporym dyskontem względem spółek porównywalnych są notowane zdaniem analityków również akcje LPP, CCC, Allegro i Pepco. Ale to nie znaczy, że wszystkie handlowe spółki z WIG20 są faworytami analityków. W ich ocenie wyraźnie przewartościowane są akcje Dino. Kilkanaście dni temu finalizowano split walorów w stosunku 1:10, co ma zwiększyć ich płynność i dostępność dla inwestorów. Obecnie akcje kosztują niespełna 48 zł. 21 sierpnia Dino opublikuje raport za I półrocze. Po wynikach za I kwartał zarząd podtrzymał cel jednocyfrowego wzrostu sprzedaży porównywalnej w tym roku i powrotu marży EBITDA na ścieżkę wzrostu.

W ujęciu branżowym największą część portfela WIG20 stanowią reprezentanci sektora finansowego. Notowania banków od jesieni 2022 r. idą mocno w górę i zdania analityków co do wycen poszczególnych firm są podzielone. Dominuje ostrożny optymizm, ale z zastrzeżeniem, że trzeba mieć na uwadze czynniki ryzyka (m.in. kwestia stóp procentowych). O tym, jak dużo na GPW ważą banki świadczy fakt, że aż sześć z dziesięciu największych krajowych firm na GPW stanowią reprezentanci tej branży. Według kapitalizacji są to odpowiednio: PKO BP (101 mld zł), Santander Bank Polska (56,5 mld zł), Pekao (56,4 mld zł), PZU (55,3 mld zł), ING BSK (44 mld zł) oraz mBank (prawie 40 mld zł).

36 %

o tyle wzrósł WIG20 od początku 2025 r. Jest najwyżej od wiosny 2008 r. Do historycznego rekordu z 2007 roku brakuje mu jeszcze około 30 proc.

...oraz rynek

Tegoroczny wzrost WIG20 zwraca uwagę, bo o ile WIG porusza się w trendzie wzrostowym już od jesieni 2022 r. (wtedy był poniżej 50 tys. pkt, a teraz przekracza 100 tys. pkt), o tyle WIG20 zaczął gonić szeroki rynek dopiero kilka miesięcy temu. Rok 2024 r. zakończył 6,4 proc. pod kreską. Notował gorsze stopy zwrotu niż WIG również w 2023 r., 2022 r., 2021 r., 2020 r. i 2019 r.

Znacznie lepiej niż blue chips radziły w ostatnich latach sobie spółki małe i średnie. O ile do historycznego rekordu (z 2007 r.) wskaźnikowi blue chips brakuje jeszcze aż 30 proc., o tyle mWIG40 kilka dni temu ustanowił nowy szczyt wszechczasów, przebijając poziom 8 tys. pkt. Analogicznie sWIG80: obecnie przekracza 29 tys. pkt. 12 miesięcy temu oscylował w okolicach 24 tys. pkt, a pięć lat temu był poniżej 15 tys. pkt.

Czy czeka nas nieuchronna korekta spadkowa? Eksperci niemal jednogłośnie twierdzą, że tak. Dotyczy to nie tylko Warszawy, ale również mocno przegrzanego rynku amerykańskiego. Jeśli chodzi o WIG20, warto też mieć na uwadze ryzyko polityczne. Ponad połowa portfela indeksu przypada na spółki z udziałem skarbu państwa.

Czytaj więcej

Mariusz Jagodziński, Mount TFI: Do skrajnego przewartościowania na GPW jeszcze dużo brakuje

Ale jednocześnie nie brak głosów, że w ujęciu długofalowym polski rynek ma potencjał do wzrostów. Wyceny aktywów nie są jeszcze wygórowane. Cykl obniżek stóp procentowych powinien sprzyjać rynkowi akcji, a gospodarka w 2025 r. i 2026 r. zanotuje solidny wzrost, napędzany inwestycjami (KPO i fundusze unijne) oraz solidną konsumpcją. Na horyzoncie mamy też zawarcie pokoju w wojnie Rosji z Ukrainą. Dodatkowym czynnikiem, choć zapewne jego działanie rynek odczuje z opóźnieniem, powinno być wprowadzenie Osobistych Kont Inwestycyjnych.

– Pomysł na OKI spotkał się z dużą krytyką, co trochę dziwi. Aby być czymś rozczarowanym, trzeba mieć wcześniej oczekiwania. Ja takich nie miałem, spodziewałem się raczej kolejnej wersji przekombinowanego pomysłu sprzed roku. A tu niespodzianka – copy/paste produktu ze Szwecji i to takiego, który tam okazał się sporym sukcesem – podkreśla Marcin Materna, dyrektor działu analiz BM Banku Millennium.

CCC w ostatnich kwartałach mocno podrożało na giełdzie. Wiosną 2024 r. akcje kosztowały mniej niż 100 zł, a obecnie kurs sięga 190 zł. Kapitalizacja obuwnicznej grupy przekracza 14 mld zł. Mimo tej imponującej zwyżki, do średniej ceny z aktualnych rekomendacji notowaniom brakuje jeszcze niemal 30 proc. 2025 r. powinien być dla CCC udany. EBITDA za II kwartał przebiła oczekiwania.

Notowania Kruka od wiosny 2020 r. do połowy 2023 r. mocno rosły, a potem kurs wszedł w trend boczny. Obecnie oscyluje w okolicach 420 zł. W stosunku do tegorocznej rekomendacji BM mBanku notowania mają kilkunastoprocentowy potencjał do wzrostu. Zarząd Kruka II kwartał 2025 r. ocenia pozytywnie. Zapowiada, że przed spółką jest intensywne II półrocze.

LPP jest obecnie wyceniane przez rynek na około 30 mld zł, czyli ponad 16 tys. zł na akcję. Zdaniem analityków kondycja handlowej grupy i jej dobre perspektywy uzasadniają wzrost wyceny. Wszystkie trzy rekomendacje, które udało nam się znaleźć dla LPP zalecają zakup akcji. Średnia cena docelowa implikuje wzrost wartości walorów o niemal 30 proc. do ponad 20 tys. zł.

Kapitalizacja Orange Polska wynosi aktualnie 11,4 mld zł. Za akcję trzeba zapłacić mniej niż 9 zł. BM mBanku w raporcie z kwietnia 2025 r. poprzeczkę ustawiło na 10,2 zł, a DM BOŚ w rekomendacji z grudnia 2024 r. na 8,69 zł. Zarząd Orange po wynikach za II kwartał podtrzymał prognozy. Szacuje, że wzrost EBITDA z kosztami leasingu w drugiej połowie 2025 r. wyniesie 2 proc.

PGE ma za sobą imponujący wzrost notowań. Na początku roku za walor spółki trzeba było zapłacić około 6 zł, a teraz notowania sięgają 12 zł. Stopa zwrotu z walorów PGE w tym roku przebija WIG i WIG20. Zdaniem analityków akcje energetycznej spółki mogą jeszcze drożeć, ale potencjał wzrostu jest już ograniczony. Do wyceny autorstwa DM BOŚ notowaniom brakuje nieco ponad 5 proc.

Żabka zadebiutowała na GPW jesienią 2024 r., sprzedając akcje w IPO po cenie wynoszącej 21,5 zł. W ostatnich miesiącach kurs Żabki radził sobie gorzej niż rynek – mimo iż biznes rozwija się dobrze, a wyniki są lepsze od oczekiwań. Aktualnie walory są wyceniane na niespełna 22 zł. Tymczasem średnia cena docelowa dla walorów handlowej spółki przekracza z nawiązką poziom 30 zł.

Największy udział w WIG20 ma PKO BP. Obecnie przypada na niego niemal 15 proc. portfela indeksu. Wiceliderem jest Orlen z niespełna 13 proc. Na kolejnych dwóch miejscach mamy spółki z sektora finansowego: Pekao i PZU. Łącznie na siedem firm z tej branży przypada aż 46,5 proc. portfela WIG20. Na drugim miejscu pod względem liczbowej reprezentacji jest handel. To Allegro, Dino, LPP, CCC, Żabka i LPP. Na te 6 firm przypada łącznie niemal 24 proc. indeksu. Z kolei pod względem struktury własnościowej nadal widać dominację spółek z udziałem skarbu państwa. To siedem podmiotów, których akcje stanowią łącznie 56 proc. portfela indeksu.

Analizy rynkowe
Hossa nie wyczerpała jeszcze swojego potencjału. Rozejm może jej pomóc
Analizy rynkowe
Trzynaście spółek z udziałem Skarbu Państwa na giełdzie. Jak sobie radzą?
Analizy rynkowe
Lipiec jednak z rekordami, teraz nadchodzi trudniejszy sezon
Analizy rynkowe
Cła mogły zabić, a tylko uderzą w unijny handel. Polsce też się oberwie
Analizy rynkowe
WIG20 wciąż daleko od historycznych rekordów
Analizy rynkowe
Splity akcji przyciągają uwagę rynku