Inwestorzy sterowani komputerowo są ostrożniejsi niż ludzie

Inwestorzy sterowani komputerowo nie byli tak optymistycznie nastawieni do akcji w porównaniu z ludźmi od początku 2020 roku, czyli przed apogeum pandemii COVID-19. Obie grupy kierują się różnymi wskazówkami, aby wyrobić sobie opinię.

Publikacja: 11.08.2025 09:30

Inwestorzy sterowani komputerowo są ostrożniejsi niż ludzie

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

https://pbs.twimg.com/media/GyBsY06W8AAnsor?format=jpg&name=900x900

W handlu akcjami chodzi o to, że każdy ma swoje zdanie. A obecnie na rynku obserwujemy nietypową rozbieżność, tak wyraźną, jak podział na ludzi i maszyny.

Według Paraga Thatte, stratega w Deutsche Bank AG, inwestorzy sterowani komputerowo nie byli tak optymistycznie nastawieni do akcji w porównaniu z ludźmi od początku 2020 roku, czyli przed apogeum pandemii COVID-19.

Obie grupy kierują się różnymi wskazówkami, aby wyrobić sobie opinię, więc nie dziwi fakt, że postrzegają rynek inaczej. Podczas gdy komputerowi analitycy ilościowi, zajmujący się szybkimi pieniędzmi, stosują systematyczne strategie oparte na sygnałach momentum i zmienności, zarządzający funduszami dyskrecjonalnymi to osoby, które kierują się trendami ekonomicznymi i zyskami, analizując je.

Mimo to, ten stopień rozbieżności zdań jest rzadki – i historycznie rzecz biorąc, nie trwa długo, powiedział Thatte.

– Inwestorzy dyskrecjonalni czekają na jakiś impuls, czy to spowolnienie wzrostu gospodarczego, czy gwałtowny wzrost inflacji w drugiej połowie roku spowodowany cłami – powiedział. – W miarę napływu danych ich obawy albo się potwierdzą, jeśli rynek wyprzedaje się z powodu obaw o wzrost gospodarczy, albo gospodarka pozostanie odporna. W takim przypadku zarządzający dyskrecjonalni prawdopodobnie zaczną zwiększać swoją ekspozycję na akcje, kierując się optymizmem gospodarczym.

Czytaj więcej

Na Wall Street powraca szaleństwo na punkcie akcji memowych

Przeciąganie liny między siłami technicznymi a fundamentalnymi

Wall Street oferuje wiele prognoz, ale prawda jest taka, że nikt nie wie, co stanie się z programem handlowym prezydenta Donalda Trumpa ani z polityką stóp procentowych Rezerwy Federalnej.

W związku z tym, że indeks S&P 500 wielokrotnie osiągał rekordowe poziomy, profesjonalni inwestorzy nie czekają, aby się o tym przekonać. Według danych zebranych przez Deutsche Bank, w tygodniu kończącym się 1 sierpnia ich zaangażowanie w akcje zostało zredukowane z neutralnego do umiarkowanie niedoważonego ze względu na utrzymującą się niepewność dotyczącą globalnego handlu, zysków przedsiębiorstw i wzrostu gospodarczego.

– Nikt nie chce kupować droższych akcji, które już osiągnęły rekordowe ceny, więc niektórzy modlą się o jakąkolwiek wyprzedaż jako pretekst do kupna – powiedział Frank Monkam, szef działu handlu makroekonomicznego w Buffalo Bayou Commodities.

Fundusze algorytmiczne podążają jednak za tym trendem. Dały się zwabić do szaleństwa zakupów po tym, jak radykalne pozycjonowanie wiosną utorowało im drogę do powrotu w ostatnich miesiącach, gdy indeks S&P 500 wzrósł o prawie 30 proc. od kwietniowego minimum. W tygodniu zakończonym 1 sierpnia długie pozycje na akcjach w strategiach systematycznych były najwyższe od stycznia 2020 roku, jak pokazują dane Deutsche Bank.

Ta rozbieżność leży u podstaw przeciągania liny między siłami technicznymi a fundamentalnymi, a indeks S&P 500 utknął w wąskim przedziale po tym, jak w lipcu zanotował najdłuższą od dwóch lat serię spokojnych wzrostów.

Indeks zmienności Cboe (VIX), który mierzy implikowaną zmienność amerykańskich kontraktów terminowych na akcje za pośrednictwem opcji out-of-the-money, zamknął się w piątek na poziomie 15,15, blisko najniższego poziomu od lutego. Indeks VVIX, mierzący zmienność zmienności, spadł po raz trzeci w ciągu czterech tygodni.

– Guma może się rozciągać tylko do pewnego momentu, zanim pęknie – powiedział Colton Loder, dyrektor zarządzający alternatywnej firmy inwestycyjnej Cohalo. – Dlatego ryzyko wyprzedaży powrotu do średniej jest wyższe, gdy występuje systematyczny tłok, jak teraz.

Czytaj więcej

Sztuczna inteligencja potrzebuje złota

Strategie komputerowe pójdą za ludzkimi 

Tego rodzaju kolektywne napływanie do transakcji okresowo zdarza się w przypadku strategii sterowanych komputerowo. Na przykład na początku 2023 roku analitycy ilościowi zainwestowali w akcje amerykańskie po 19-proc. spadku indeksu S&P 500 w 2022 roku, aż do gwałtownego wzrostu zmienności w marcu tego samego roku, w związku z regionalnym zamieszaniem bankowym. A pod koniec 2019 roku inwestorzy nastawieni na szybki zysk wywindowali ceny akcji do rekordowych poziomów po przełomie w rozmowach handlowych między Waszyngtonem a Pekinem.

Tym razem jednak Thatte spodziewa się, że ten podział między człowiekiem a maszyną potrwa tygodnie, a nie miesiące. Dodał, że jeśli inwestorzy dyskrecjonalni zaczną sprzedawać w reakcji na słabszy wzrost gospodarczy lub słabnące trendy zysków spółek, zwiększając zmienność, strategie komputerowe prawdopodobnie również zaczną wycofywać swoje pozycje.

Ponadto, według Scotta Rubnera z Citadel Securities, inwestorzy nastawieni na szybki zysk prawdopodobnie osiągną pełną ekspozycję na akcje amerykańskie do września, co może skłonić ich do sprzedaży akcji, ponieważ stają się podatni na szoki spadkowe na rynku.

Biorąc pod uwagę sposób działania funduszy systematycznych, sprzedaż może rozpocząć się od wycofania się doradców ds. obrotu towarami, czyli CTA, z ekstremalnych pozycji, powiedział Loder. Zwiększyłoby to ryzyko gwałtownych odwróceń na rynku akcji, choć musiałaby nastąpić znacząca wyprzedaż, aby gwałtowny wzrost zmienności się utrzymał, dodał.

CTA, którzy konsekwentnie kupują akcje, posiadają długie pozycje w akcjach amerykańskich o wartości 50 miliardów dolarów, co plasuje ich na 92. percentylu historycznej ekspozycji, według Goldman Sachs Group Inc. Jednak indeks S&P 500 musiałby przekroczyć poziom 6100, co stanowi spadek o około 4,5 proc. w stosunku do zamknięcia indeksu w piątek, aby CTA mogli zacząć wyprzedawać akcje, powiedział Maxwell Grinacoff, szef działu analiz instrumentów pochodnych na akcje w UBS Group AG.

Pytanie brzmi zatem, czy biorąc pod uwagę wzrostowe nastawienie pozycjonerów ilościowych i rosnącą presję na giełdzie z powodu skrajnego poziomu niepewności, jakakolwiek hossa z tego momentu może się utrzymać?

– Sytuacja zaczyna wyglądać obiecująco – powiedział Grinacoff dodając, że potencjał wzrostowy akcji „prawdopodobnie wyczerpał się” w krótkim okresie, biorąc pod uwagę, że pozycjonowanie CTA jest bliskie maksymalnego poziomu długiego. – To trochę niepokojące, ale na razie nie budzi alarmu.

Co więcej, według Lodera z Cohalo, jakiekolwiek wycofanie się z systematycznej sprzedaży prawdopodobnie stworzyłoby okazję dla zarządzających aktywami dyskrecjonalnymi, którzy przegapili tegoroczne zyski, do ponownego wejścia na rynek jako kupujący, co pozwoliłoby uniknąć poważniejszego spadku.

– Co wywoła kolejną obniżkę, pozostaje zagadką – powiedział. – Ale kiedy to w końcu nastąpi, ekspozycja zarządzających aktywami i pozycjonowanie dyskrecjonalne będą tak niewielkie, że dodadzą paliwa mentalności „kupuj w dołku” i zapobiegną jeszcze większej wyprzedaży.

 

 

Wykres Dnia
Amerykańskie cła na złoto podbiły kontrakty terminowe na kruszec
Wykres Dnia
Wartość rynkowa OpenAI może wzrosnąć do 500 mld USD
Wykres Dnia
Tym razem dane sektora usług wskazują na stagflację w USA
Wykres Dnia
Czy i o ile Fed obniży we wrześniu stopy procentowe
Wykres Dnia
Po raporcie o rynku pracy USA burza na rynku obligacji
Wykres Dnia
Na kalifornijskich rynkach przybywa domów na sprzedaż, ponieważ kupujący znikają