Czy gospodarka Ameryki zmierza ku miękkiemu lądowaniu?

Wśród analityków dominuje obecnie przekonanie, że recesja w Stanach Zjednoczonych będzie płytka, a stopy procentowe Fedu najprawdopodobniej osiągną swój szczyt wiosną.

Publikacja: 12.02.2023 08:58

Decydenci z amerykańskiej Rezerwy Federalnej deklarują, że wciąż będą potrzebne podwyżki stóp, by ok

Decydenci z amerykańskiej Rezerwy Federalnej deklarują, że wciąż będą potrzebne podwyżki stóp, by okiełznać inflację. Rynek jest jak na razie przekonany, że Fed okaże się mniej „jastrzębi”, niż zapowiadał. Fot. Samuel Corum/Bloomberg

Foto: Samuel Corum

Czy można mówić o tym, że gospodarka USA zmierza ku recesji, jeśli rynek pracy wciąż jest bardzo mocno rozgrzany? W styczniu przybyło w Stanach Zjednoczonych (licząc poza rolnictwem) aż 517 tys. etatów. Oczekiwano, że ich liczba wzrośnie o 185 tys. Owszem, wielkie firmy technologiczne przeprowadzają masowe zwolnienia, ale ogólnie w USA wciąż wiele etatów czeka na pracowników. Stopa bezrobocia spadła w zeszłym miesiącu do 3,4 proc. i była najniższa od 1969 r. Czy to są kryzysowe warunki? Czy tego spodziewał się Fed, zaczynając bardzo agresywny cykl podwyżek stóp procentowych?

Liczony przez agencję Bloomberg indeks warunków finansowania na rynkach pokazuje, że są one najluźniejsze od roku, czyli od okresu przed rozpoczęciem podwyżek przez Fed. Tymczasem inflacja hamuje. Szczyt osiągnęła w czerwcu na poziomie 9,1 proc., a przez kolejne sześć miesięcy zniżkowała, często bardziej niż oczekiwano. W grudniu wyniosła 6,5 proc. Recesyjnie wyglądają niektóre wskaźniki koniunktury i dane o sprzedaży detalicznej (która spadła w grudniu o 1,1 proc. mies./mies.), a pogorszenie sytuacji wyraźnie widać na rynku nieruchomości.

Mimo to gospodarka USA w końcówce 2022 r. wciąż rozwijała się w dosyć przyzwoitym tempie. PKB wzrósł w IV kwartale o 2,9 proc. (to dane annualizowane, czyli liczone kw./kw. w tempie rocznym). Wśród inwestorów dominuje więc obecnie przekonanie, że gospodarce USA grozi raczej miękkie lądowanie i może nawet uda się jej uniknąć recesji w tym roku.

Kwestia definicji

Pod względem technicznym USA były już w recesji w I połowie 2022 r. Wówczas doszło do dwóch kwartałów z rzędu spadku PKB – o 1,6 proc. w I kw. i o 0,6 proc. w II kw. Władze amerykańskie nie uznają tego jednak za „prawdziwą” recesję. Trzymają się bowiem definicji Narodowego Stowarzyszenia Ekonomistów Biznesowych (NABE), mówiącej, że recesja to okres szerokiej słabości w gospodarce. Zbyt mało danych ekonomicznych było wówczas „recesyjnych”. Agencja Bloomberg ocenia prawdopodobieństwo recesji w USA w ciągu nadchodzących 12 miesięcy na 65 proc. Zebrane przez nią prognozy analityków są jednak w bardzo szerokich przedziałach. W przypadku I kw. 2023 r. najbardziej pesymistyczna mówi o annualizowanym spadku PKB o 2,5 proc., a najbardziej optymistyczna o wzroście o 4,6 proc. (model GDPNow opracowany przez oddział Rezerwy Federalnej z Atlanty wskazuje obecnie na wzrost o 0,7 proc.). Projekcje na II kw. są w przedziale od minus 4 proc. do plus 3 proc., na III od minus 3,4 proc. do plus 3,2 proc., a na IV od spadku o 2,4 proc. do wzrostu o 2,4 proc. Mediana prognoz na poszczególne kwartały 2023 r. wynosi odpowiednio: 0,1 proc., minus 0,5 proc., minus 0,2 proc. i plus 0,6 proc. Analitycy najczęściej spodziewają się więc, że do recesji może dojść wiosną i latem i że dojdzie wówczas do raczej płytkich spadków PKB.

Czytaj więcej

USA: Zaskakująco dobre dane z rynku pracy

Tymczasem w sondażu przeprowadzonym przez „The Wall Street Journal” analitycy wskazują na ryzyko recesji w USA wynoszące średnio 61 proc. W październiku oceniali je oni na 63 proc. Przeciętnie spodziewają się 0,1-proc. wzrostu w I kwartale, spadku o 0,4 proc. w II, zerowego wzrostu w III i zwyżki o 0,4 proc. w IV kw. PKB ma przez cały rok wzrosnąć tylko o 0,2 proc. Spodziewają się też, że miesięczny wzrost liczby etatów wyniesie w tym roku średnio 7 tys., podczas gdy w październiku przewidywali, że zwolni tylko do 28 tys. Sondaż przeprowadzono jednak jeszcze przed publikacją zaskakująco dobrych danych za styczeń.

– Nawet pomijając kwestie związane z potencjalnymi sezonowymi zmianami zatrudnienia w styczniu, wzrost liczby etatów o ponad 500 tys. kłóci się z innymi danymi gospodarczymi. Wiemy już, że realne wydatki konsumentów oraz produkcja przemysłowa spadały przez dwa miesiące z rzędu, a pomimo solidnego odbicia indeksu ISM dla sektora usług w styczniu odczyty sondaży wciąż sugerują w najlepszym przypadku niewielki wzrost PKB. Większość wskaźników wyprzedzających, takich jak indeks nowych zamówień w sondażu ISM, wskazuje, że ryzyko recesji jest wciąż bardzo duże – ocenia Andrew Hunter, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

– O ile aktywność w sektorze usług pozostaje silna, o tyle sektor mieszkaniowy ugina się pod ciężarem podwyższonego oprocentowania pożyczek hipotecznych, a przemysł jest w stagnacji. Te dwa ostatnie czynniki sygnalizują nadchodzącą większą dekoniunkturę gospodarczą – twierdzi Greg Daco, główny ekonomista firmy badawczej EY-Parthenon. Spodziewa się, że w I połowie roku dojdzie do łagodnej recesji w USA.

Czytaj więcej

Prognozy MFW. Jaśniejsze niebo nad światową gospodarką

Nieco większymi optymistami są analitycy Goldmana Sachsa. – Obniżyliśmy nasze szacunki prawdopodobieństwa wejścia gospodarki USA w recesję w ciągu nadchodzących 12 miesięcy z 35 proc. do 25 proc. Siła rynku pracy oraz wczesne oznaki poprawy sondaży biznesowych sugerują, że ryzyko załamania w krótkim terminie znacząco się zmniejszyło. O ile PKB za I kwartał wciąż zapowiada się słabo (nasze szacunki mówią o wzroście wynoszącym 0,4 proc.), o tyle spodziewamy się, że wzrost przyspieszy na wiosnę, gdyż realne dochody rozporządzalne ludności wzrosną, mniej będzie dawać o sobie znać zacieśnianie warunków finansowych, a wyższy wzrost gospodarczy w Chinach i w Europie powinien wspierać amerykański sektor przemysłowy – prognozuje Jan Hatzius, główny ekonomista Goldmana Sachsa.

Szczyt dla stóp

Jeśli jednak dojdzie do łagodnej recesji, to jak ona wpłynie na politykę Fedu? Czy już same oznaki jej zbliżania się mogą skłonić Rezerwę Federalną do dalszego spowolnienia tempa podwyżek stóp procentowych? Mediana prognoz analityków zebranych przez Bloomberga sugeruje, że główna stopa procentowa powinna na koniec marca sięgnąć 5 proc. w górnym przedziale (obecnie wynosi 5,75 proc.). Mediana projekcji na II, III i IV kwartał jest taka sama. Spora część analityków spodziewa się jednak, że stopy osiągną szczyt na poziomie 5,25 proc., a najbardziej „jastrzębie” prognozy mówią o 5,5 proc. Część analityków spodziewa się natomiast cięć w II połowie roku. Najbardziej „gołębia” prognoza (UBS) mówi o głównej stopie wynoszącej na koniec roku 3,25 proc., a na koniec marca 2024 r. 1,25 proc. W sondażu „The Wall Street Journal” 31 proc. ekonomistów spodziewa się natomiast, że Fed zacznie ciąć stopy w IV kwartale 2023 r., a 37 proc., że zrobi to w pierwszych trzech miesiącach 2024 r. Czy jednak tak szybkie przejście do obniżek stóp będzie miękkim lądowaniem? Czy też czeka nas na horyzoncie jakiś nowy kryzys, który obniżki wymusi?

Limit zadłużenia jak na razie nie wystraszył inwestorów

Dług publiczny USA sięgnął w styczniu limitu wynoszącego 31,4 bln USD. Od tego momentu Departament Skarbu stosuje „nadzwyczajne środki” (czyli m.in. zawiesza wpłaty do części państwowych funduszy emerytalnych), by obsługiwać zadłużenie. Będzie mógł on działać w tym trybie nawet do czerwca, ale ostrzegał już kongresmenów przed konsekwencjami ewentualnego technicznego bankructwa USA. Pomiędzy Białym Domem a republikańską większością z Izby Reprezentantów toczą się negocjacje w sprawie podniesienia limitu długu. Republikanie uzależniają swoją zgodę na jego podwyżkę od ograniczenia wydatków budżetowych. Demokraci są niechętni cięciom, ale z dotychczasowych przecieków wynika, że rozmowy przebiegają w dobrej atmosferze.

Na rynkach nie widać też śladów zaniepokojenia problemem limitu długu publicznego USA. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich była w połowie tego tygodnia w okolicach 3,65 proc. Była nieco wyższa niż na początku miesiąca (gdy dochodziła do 3,4 proc.), ale wciąż znacząco niższa niż w szczycie z października, gdy dochodziła do 4,33 proc. Październik był akurat momentem szczytowych obaw przed inflacją i „jastrzębią” polityką pieniężną Fedu. Wcześniej amerykański bank centralny dał silnego paliwa do zwyżek rentowności obligacji. W lutym 2022 r., czyli tuż przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp, dochodowość amerykańskich papierów dziesięcioletnich była w okolicach 2 proc. Latem 2021 r. była ona nawet poniżej poziomu 1,25 proc. W październiku sięgnęła natomiast najwyższego poziomu od jesieni 2007 r., czyli z okresu, gdy globalny kryzys finansowy dopiero się zaczynał. Główna stopa procentowa była wówczas w swoim górnym przedziale 4,5 proc., czyli była nieco niższa niż obecnie. Dług publiczny USA wynosił jednak wtedy „zaledwie” 9 bln USD. W 2021 r., czyli pierwszym roku rządów Joe Bidena, sięgał już 29,6 bln USD.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza