Najczęściej byli to mieszkańcy średnich miast, osoby w wieku 35–49 lat, zarabiające powyżej mediany krajowej, ale legitymujące się wykształceniem średnim zawodowym. W zdecydowanej większości (69 proc.) decyzja badanych o zaciągnięciu zobowiązania była przemyślana i zaplanowana, a aż 70 proc. respondentów podkreśla, że była również konieczna w ich sytuacji życiowej. Badanie pod tytułem „Polscy pożyczkobiorcy” pokazuje, że Polacy najczęściej korzystają z pożyczek i kredytów gotówkowych z powodu nieprzewidzianych wydatków, takich jak: konieczność zakupu nowego sprzętu elektronicznego po awarii (19 proc.), nagły remont mieszkania (15 proc.), pogorszenie sytuacji finansowej (13 proc.) czy problemy zdrowotne (11 proc.). Wśród planowanych celów dominują spłata bieżących zobowiązań (16 proc.), zakup lepszego samochodu (12 proc.) oraz inwestycje w nieruchomości (10 proc.). Szczególnie interesujące są wyniki dotyczące najmłodszych – niemal połowa osób w wieku 18–24 lat zaciąga zobowiązania, aby rozwinąć własny biznes, ponad jedna trzecia zmaga się z nieoczekiwanym remontem, a co czwarta z powodu problemów finansowych.

Przy wyborze pożyczki lub kredytu gotówkowego Polacy kierują się przede wszystkim kryteriami finansowymi. Atrakcyjne oprocentowanie (65 proc.) oraz dogodny okres spłaty (57 proc.) to czynniki, które mają największe znaczenie – szczególnie w grupie klientów po 50. roku życia. Znacznie rzadziej badani zwracali uwagę na wygodę zawarcia umowy przez internet (35 proc.), a najmniej istotne okazały się opinie innych klientów (12 proc.) czy rozbudowana sieć placówek (15 proc.).

Czytaj więcej

Stopy NBP są i będą wyższe niż inflacja. Ale nie stopy depozytów

Tymczasem z raportu Rankomat.pl i Rentier.io wynika, że pomimo obniżek oprocentowanie nowo udzielanych kredytów hipotecznych wciąż jest drugim najwyższym w UE. W lipcu wyższe oprocentowanie miały tylko Węgry – 6,97 proc. U nas jest to 6,69 proc.. W Niemczech było to 3,68 proc., a we Francji 3 proc. Najtańsze kredyty hipoteczne w UE wypłacono na Malcie - 1,76 proc. Znacznie taniej niż w Polsce było również w kilku krajach, które – podobnie jak Polska – są poza strefą euro. W Czechach było to 4,68 proc., w Danii 3,53 proc., a w Szwecji 2,84 proc. Gdybyśmy mieli takie oprocentowanie jak we Francji, rata kredytu na 500 tys. zł na 30 lat zamiast wynosić 3 223 zł byłaby na poziomie 2 108 zł. Nasze oprocentowanie jest więc ponad dwukrotnie wyższe niż francuskich kredytów, a rata jest wyższa o 52 proc.