Także i na sesji piątkowej nastąpiło osuwanie się rynku. Notowania rozpoczęły się nieznacznie powyżej poniedziałkowego zamknięcia, ale optymizmu nie starczyło, by bardziej podnieść rynek, a zwłaszcza by doprowadzić do wyjścia nad poniedziałkowe maksimum. Nie ma jednak sensu wdawać się w pogłębione analizy tych zmian, skoro wiemy, że nie towarzyszył im zwiększony obrót. Ba, piątkowe przekroczenie wartości 300 mln złotych na spółkach z indeksu WIG20 można nawet uznać za sukces. W końcu zapewne niewielu uczestników rynku skłonnych było poświęcić czas na to, by śledzić notowania.
Ten rok zakończy się poniżej poziomu z końcu ubiegłego roku, ale jeśli weźmie się pod uwagę wydarzenia z ostatnich 12 miesięcy, nie jest aż tak źle. Tym bardziej że jest perspektywa, że rynek polskich akcji będzie w stanie wejść w fazę większych zwyżek. Być może aktualne osłabienie jeszcze się powiększy, ale nawet jeśli, to jest mimo wszystko całkiem prawdopodobne, że trend wzrostowy jeszcze się nie zakończył, a tym samym zobaczymy nowe szczyty tendencji rozpoczętej w połowie bieżącego roku, natomiast ceny wyjdą ponad szczyt z przełomu lat 2012 i 2013.