Jak dotąd od początku roku zwrot na greckich papierach rządowych wynosi 47 proc. i jest najwyższy spośród 34 rynków walorów skarbowych , których kondycję odzwierciedlają Bloomberg World Bond Indexes. Na drugim miejscu znalazły się papiery Irlandii, która w połowie tego miesiąca oficjalnie przestała korzystać z pomocy zagranicznej. Posiadacze walorów tego kraju są na plusie 12 proc.
W przyszłym roku Grecja może mieć pierwotną nadwyżkę budżetową (bez kosztów obsługi zadłużenia), co zgodnie z umową z wierzycielami, zakwalifikuje ten kraj do kolejnego złagodzenia ciężaru zadłużenia.
- Nasze nastawienie do greckiego długu rządowego jest pozytywne - twierdzi Elga Bartsch, ekonomistka nowojorskiego banku Morgan Stanley, specjalistka od zagadnień europejskich. Spodziewa się stabilizacji produktu krajowego brutto Grecji, a później jego wzrostu.
Greckie aktywa zyskują fanów, gdyż rynek obligacji, walutowy, a także instrumentów pochodnych pokazują, że kryzys w strefie euro w końcu przemija. Obietnica Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego dotycząca obrony wspólnej waluty za wszelka cenę, zachęca inwestorów do kupna greckich papierów wartościowych mimo że w 2012 r. prywatni wierzyciele tego kraju musieli zmniejszyć swoje wierzytelności wobec niego o ponad 100 miliardów euro.
Japonica Partners&Co., amerykańska firma inwestycyjna, która w tym roku zamierzała kupić greckie obligacje za 4 miliardy euro, oczekuje, że w 2014 r. papiery te pójdą w górę. Płaciła nawet 11,4 proc. wartości nominalnej tych papierów, które w przyszłym roku powinny podrożeć do ponad 85 proc. wartości nominalnej. Japonica Partners, twierdzi, że jest jednym z największych posiadaczy greckiego długu, ale nie ujawnia wielkości tej inwestycji.