Otwarte i dobrowolne fundusze emerytalne Nordei, Avivy, PZU i ING posiadające w sumie 26,6 proc. akcji Global City Holdings 12 maja zawarły porozumienie, aby wspólnie rozmawiać ze spółką i jej głównym akcjonariuszem o warunkach, na jakich firma może zostać wycofana z warszawskiej giełdy. To już drugie porozumienie funduszy w tej sprawie. Tym razem, obowiązuje do końca maja.
O tym, że Global City Holdings chce opuścić warszawski rynek giełdowy wiadomo od kilku miesięcy. Dawny Cinema City International, dziś współwłaściciel kinowej sieci brytyjskiej Cineworld oraz dewelopera Ronson, planujący uruchomienie parku rozrywki pod Mszczonowem, ogłosił intencję wyjścia z GPW pod koniec lutego. Podał wówczas, że zamiar ten popiera główny akcjonariusz, czyli spółka założycieli - IT International Theatres (ma ponad 50 proc. akcji).
Harmonogram przedstawiony przez zarejestrowane w Amsterdamie i posługujące się w tym przypadku holenderskim prawem Global City zakładał kilka szybkich kroków formalnych, z wezwaniem na akcje włącznie już na początku kwietnia i walnym zgromadzeniem podejmującym ostateczną decyzję 13 maja.
Ale – za sprawą działań funduszy inwestycyjnych posiadających akcje spółki - sprawy potoczyły się inaczej. Ani do wezwania, ani tym bardziej do decyzyjnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy jeszcze nie doszło. Fundusze uważają, że cena zaproponowana przez Global City – około 40 zł za akcję – jest za niska.
Teoretycznie inwestorzy mogą nie odpowiadać na wezwanie, jeśli nie zgadzają się z wyceną. Przykład Elektrimu pokazuje jednak, że po wyjściu z giełdy akcje spółki mogą być trudno zbywalne. Fundusze stoją także na stanowisku, że akcjonariusze mniejszościowi zostaną pozbawieni oczekiwanego dostępu do informacji.