Doniesienia o postępach w negocjacjach pokojowych i perspektywa rozejmu w wojnie za naszą wschodnią granicą sprawiły, że od zeszłego tygodnia inwestorzy mniej łaskawie spoglądają na spółki dostarczające różnego rodzaju sprzęt dla wojska notowane na warszawskiej giełdzie. Kluczowe będzie piątkowe spotkanie prezydentów USA i Rosji, które może być rozstrzygające dla dalszych losów wojny w Ukrainie. Tymczasem notowania Lubawy czy Zrembu złapały zadyszkę i weszły w korektę, która zabrała część efektownych tegorocznych zysków. Jednocześnie niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się akcje niedawnego debiutanta Arlenu, które w poniedziałek wyznaczyły nowy szczyt.
Czytaj więcej
Wojna tocząca się w Ukrainie zrodziła duża oczekiwania względem m.in. Lubawy, Protektora czy Wojasa, ale nie w każdym przypadku były one uzasadnione.
Kontraktów przybywa
Część inwestorów może mieć obawy, że zawieszenie broni w tym konflikcie może skutkować mniejszą liczbą kontraktów dla dostawców sprzętu. Jak na razie same spółki nie mogą narzekać na brak zamówień. Sukcesami na tym polu może się ostatnio pochwalić Arlen, co może tłumaczyć jego pozytywną postawę na tle innych dostawców. Producent specjalistycznej odzieży ochronnej dla wojska oraz innych służb mundurowych jest bardzo aktywny, jeśli chodzi o przetargi. Tylko od początku lipca spółka pochwaliła się kilkoma nowymi zamówieniami na dostawy odzieży dla Wojska Polskiego, Policji i Straży Granicznej o wartości rzędu od kilkunastu do nawet 53 mln zł. Jednocześnie zarząd liczy na wygrane w kolejnych przetargach, w których spółka aktywnie bierze udział. Jednocześnie zapowiedział także rozbudowę szwalni w Tarnowie, co umożliwi firmie zwiększenie mocy produkcyjnych. – Spółka umożliwia inwestorom ekspozycję na rosnący rynek. Wpływ na to mają sytuacja geopolityczna i zwiększone nakłady na wyposażenie armii. Obecnie znajdujemy się w dobie rekordowych nakładów na wyposażenie Wojska Polskiego i innych armii w krajach NATO. Naszym zdaniem, w przypadku szybkiego zakończenia konfliktu w Ukrainie, wydatki na obronność nadal będą kształtowały się na podwyższonym poziomie – uważa Piotr Poddębniak, analityk DM Navigator. Jednocześnie zwraca uwagę, że spółce sprzyja także wzrost budżetów innych służb mundurowych (m.in. Policji, Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Służby Celno-Skarbowej), a także klientów korporacyjnych zmotywowanych do zapewnienia właściwej ochrony swoim pracownikom.
Czytaj więcej
Za sprawą wybuchu nowej wojny na Bliskim Wschodzie inwestorzy przypomnieli sobie o producentach sprzętu wojskowego z warszawskiej giełdy.
Lubawa i Zremb z nowymi zleceniami
Większe obawy rynek ma względem Lubawy, której notowania w ostatnich dniach wróciły do kontynuacji korekty trzycyfrowych zwyżek z pierwszych miesięcy 2025 r., wbrew pozytywnym informacjom napływającym ostatnio ze spółki. Na początku sierpnia ten dostawca różnego rodzaju sprzętu dla służb mundurowych, pochwalił się skokowym wzrostem przychodów i zysków w I półroczu 2025 r. Według wstępnych szacunków spółka zanotowała 29,4 mln zł jednostkowego zysku netto w porównaniu z 4,2 mln zł zysku wypracowanego w analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei przychody zwiększyły się rok do roku niemal trzykrotnie, przekraczając poziom 150 mln zł. To efekt realizacji dużych zamówień, które producent pozyskał w poprzednich latach na dostawy różnego rodzaju sprzętu głównie na potrzeby wojska. Co więcej, spółka poinformowała o dodatkowym zleceniu od Agencji Uzbrojenia na dostawę kamizelek kuloodpornych zintegrowanych Gryf w ramach zamówienia opcjonalnego. Jego łączna wartość wynosi ok. 115 mln zł brutto.