Saga frankowa: czarne scenariusze wciąż możliwe

Najnowszy wyrok TSUE nie zniszczy banków. Ale wciąż pozostaje sporo ryzyk, które mogą wymusić kolejne rezerwy na kredyty CHF.

Publikacja: 24.06.2025 06:00

Saga frankowa: czarne scenariusze wciąż możliwe

Foto: Adobe Stock

Ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczy jednego z najważniejszych elementów w sprawach frankowych, czyli rozliczeń między kredytodawcą a kredytobiorcą przy unieważnieniu umowy z winy banku. TSUE uznał, że banki nie mogą żądać od klienta zwrotu całej kwoty kredytu niezależnie od już dokonanych spłat i niezależnie od kwoty pozostałej do spłaty.

Skutki wyroku TSUE

Na pierwszy rzut oka taki wyrok brzmi groźnie dla banków. Bo gdy TSUE czegoś bankom zakazuje, to zwykle kończy się to sporymi obciążeniami finansowymi dla sektora. W praktyce jednak nie będzie tak źle. Bo banki i owszem, nie będą mogły wysuwać roszczeń o zwrot całej pożyczonej klientowi sumy, ale przecież wciąż będą mogły żądać dopłaty, jeśli suma spłaconych rat jest niższa niż kwota kapitału.

Z kolei konsument, w ocenie Związku Banków Polskich BP, będzie mógł dochodzić od banku wyłącznie nadpłaconej kwoty ponad wartość wypłaconego kapitału kredytu, a nie jak obecnie – żądać zwrotu wszystkich zapłaconych przez lata rat kapitałowo-odsetkowych.

– Wyrok TSUE jest jednoznacznie korzystny i dla banków, i dla klientów – komentuje Tadeusz Białek, prezes ZBP. – To wyraz zdrowego rozsądku. Unijny Trybunał opowiedział się za uproszczonym modelem, zgodnym z teorią salda, gdy rozliczeniu podlega wyłącznie różnica między świadczeniami stron. Taki model, wdrożony w ramach jednego postępowania, może oszczędzić obu stronom i kosztów, i czasu – zaznacza Białek.

Czytaj więcej

Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE

Jak rozliczane są kredyty po unieważnieniu

Białek podkreśla, że wyrok, wbrew wieszczeniom kancelarii frankowych, nie niesie żadnych dodatkowych obciążeń dla banków.

Niemniej wcale nie jest powiedziane, że saga frankowa nie będzie kosztować banków jeszcze więcej. Na takie ryzyka wskazał w ostatnim raporcie NBP, który ocenia, że większość kosztów związanych z ryzykiem prawnym aktywnych kredytów w CHF została już poniesiona, jednak w negatywnym scenariuszu mogą być potrzebne jeszcze dodatkowe rezerwy. I to bardzo duże – dotychczas wyniosły 90 mld zł, a według szacunków NBP może chodzić o kolejne 50 mld zł! Na tę kwotę składa się 10 mld zł nowych odpisów potrzebnych na pokrycie ryzyka aktywnych kredytów CHF. Kolejne 10 mld zł to potencjalne rezerwy na zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie, a dodatkowe 30 mld zł to ewentualne koszty pozwów od kredytów w euro lub już spłaconych kredytów CHF.

Czytaj więcej

Czy TSUE zmieni rozliczanie frankowiczów z bankami? Zapadł przełomowy wyrok

– Szacunki NBP odnoszą się do czarnych scenariuszy, które głównie dotyczyły masowego wnoszenia spraw do sądu w sprawach kredytów CHF już spłaconych – mówi Białek. – W takich przypadkach skłonność klientów do wchodzenie na drogę sądową jest ograniczona. Inna sprawa, że kancelarie frankowe chwytają się wszystkiego, proponują klientom wykup wierzytelności za ułamek wartości, a same próbują zgarnąć zysk dla siebie. Mam nadzieję, że uda się ukrócić takie praktyki, a scenariusze rysowane przez NBP nie spełnią się – dodaje prezes ZBP.

– Widać, że NBP chce być ostrożny, wskazując na całościowe ryzyko – wskazuje Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – Na razie liczba toczących się spraw frankowych spada i chciałbym się trzymać tego, co mówią banki, że 2025 r. będzie ostatnim rokiem dużych rezerw frankowych – podsumowuje.

Banki
Przelewy zagraniczne idą cyfrowo
Banki
Prezes mBanku: Czas na jednolitą umowę kredytową
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Banki
Alior zniknie z rynku? Nie można tego wykluczyć
Banki
Banki muszą się odchudzić. Będą ostre cięcia?
Banki
Bank Pekao ma przejąć PZU. Co dalej z Alior Bankiem?