Pomoc kredytobiorcom. Rząd odkrywa karty, banki liczą straty

Eksperci podkreślają, że jedyne odchylenie obecnych propozycji wobec wcześniejszych zapowiedzi to liczba wakacji kredytowych. Wcześniej plan zakładał trzy w tym roku i cztery w przyszłym. Teraz mowa o w sumie ośmiu.

Publikacja: 10.05.2022 21:00

Pomoc kredytobiorcom. Rząd odkrywa karty, banki liczą straty

Foto: PAP

Podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił trzy filary wsparcia osób, które posiadają kredyt w złotym. W planach rządu jest też wymuszenie na bankach wzrostu oprocentowania depozytów.

22 proc.

o mniej więcej tyle spadł od początku roku WIG. Indeks szerokiego rynku warszawskiej giełdy ciągnięty jest w dół przez wiele sektorów, ale spora część przeceny wynika ze spadających notowań banków.

Na ratunek zadłużonym

– Rozszerzamy tarczę antyputinowską o pakiet wsparcia dla kredytobiorców. Wprowadzamy cztery miesiące wakacji kredytowych w 2022 r. i cztery miesiące w 2023 r. – mówił Morawiecki. Koszt tego wsparcia szacowany jest na 3 mld zł.

– Jest to bardzo szybki projekt, który dzisiaj przedkładamy do konsultacji – mówił we wtorek premier.

Rząd chce również zwiększyć Fundusz Wsparcia Kredytobiorców do 2 mld zł. Będzie to pula do wykorzystania jeszcze w tym roku. Oznacza to, że banki będą musiały dopłacić do niego 1,4 mld zł.

W planach są też zmiany we wskaźniku WIBOR. Nowa stawka będzie pochodziła z rynku międzybankowego depozytów overnight. Sektor bankowy ma w porozumieniu z GPW Benchmark i regulatorem wypracować nową stawkę. Zmiany te mają kosztować 1 mld zł.

32 proc.

tyle stracił od początku roku WIG-banki. W efekcie indeks grupujący pożyczkodawców znalazł się na najniższym poziomie od kwietnia 2021 r.

Jak te propozycje oceniają ekonomiści?

– Pomoc kredytobiorcom wpisuje się w politykę rządu, aby pomóc grupom obywateli z niższymi dochodami poradzić sobie z rosnącymi ratami. Warto jednak pamiętać, że wysokie stopy procentowe mają na celu ograniczenie presji inflacyjnej, a takie działania mogą osłabiać ich wpływ. Jeśli rząd rekompensuje część kosztów obywatelom, to utrudnia walkę z inflacją, co może doprowadzić od jeszcze wyższych stóp procentowych. Do tego dochodzą też inne działania osłonowe – mówi Wojciech Stępień, ekonomista, BNP Paribas BP.

Dodaje, że jeśli chodzi o WIBOR, zmiana stawki nie rozwiązuje źródła problemu. Problemem są rosnące stopy procentowe. Nawet jeśli spread między stawką, o którą oparte są kredyty, a stopą referencyjną NBP będzie wynosił 0,1 pkt proc. czy 0,2 pkt proc. (czyli mniej niż teraz), a cykl podwyżek będzie nadal kontynuowany, to raty i tak będą rosły.

– Kluczowym pytaniem jest, na ile stopy procentowe będą musiały być jeszcze wyższe – mówi Stępień.

Morawiecki zapowiedział zmiany, które wymuszą wzrost oprocentowania depozytów.

– Zaproponuję w ciągu najbliższych paru dni nowe rozwiązania w zakresie oszczędności, zarówno oszczędności, które powinny być oferowane Polakom przez sektor finansowy, jak również oszczędności, które już dzisiaj w Ministerstwie Finansów są proponowane, i spróbujemy przedstawić jak najlepsze warunki dla naszych obywateli – mówił Morawiecki.

Magdalena Rzeczkowska, minister finansów, podkreśliła, że Ministerstwo Finansów pracuje nad uatrakcyjnieniem oferty obligacji detalicznych.

8,9 mdl zł

nawet tyle może wynieść łączny koszt sektora bankowego w tym roku, dotyczący pomocy kredytobiorcom – wynika z oceny skutków regulacji zawartej w projekcie ustawy.

Okiem eksperta

A jak zaproponowane rozwiązania oceniają eksperci?

– Jedyne odchylenie wobec wcześniejszych zapowiedzi to liczba wakacji kredytowych. Wcześniej plan zakładał trzy w tym roku i cztery w przyszłym. Teraz mowa o w sumie ośmiu, co będzie nieznacznie wyższym kosztem dla banków – mówi Michał Konarski, analityk BM mBanku.

Dodaje, że trudno jest również interpretować, jaki wakacje kredytowe będą miały wpływ na banki. Jeśli wakacje kredytowe będą wiązały się z pogorszeniem ratingu klienta, wówczas negatywnie wpłynie to na niego, bo może zamknąć sobie drogę do kolejnych kredytów. – Nie musi być to rozwiązanie dobre dla wszystkich – mówi Konarski.

Dodatkowo 1,4 mld zł trafi do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców z dalszą możliwością jego zwiększenia. – Jeżeli chodzi o zwiększenie w przyszłym roku, to w moim odczuciu może do tego nie dojść, bo FWK nie zostanie w całości wykorzystany. To nie są darmowe pieniądze dla kredytobiorców, te pieniądze trzeba oddać, a wymogi zakwalifikowania się do FWK też nie są łatwe. Dlatego może nie być potrzeby zwiększania go w 2023 r., bo stopy prawdopodobnie zaczną spadać pod koniec przyszłego roku – przyznaje Konarski. Dodaje też, że nie pojawiły się również wzmianki dotyczące funduszu pomocy, którego koszty miały wynieść 3,5 mld zł. To powinno uspokoić rynek, bo pokazuje, że chodzi o IPS (System Ochrony Instytucjonalnej), który wedle ustawy miał być dobrowolny.

Jak przyznają analitycy, spadające notowania banków w ostatnim czasie wynikają ze zbliżającego się spowolnienia w gospodarce i planów rządu. – Mamy cykle i po okresie prosperisty przychodzą chudsze czasy i – biorąc pod uwagę skalę podwyżek stóp procentowych – można się spodziewać, że przed nami przynajmniej spowolnienie. To wiąże się ze wzrostem kosztów ryzyka banków. Na to nakładają się nowe pomysły i regulacje polityków. Wpływ na banki będzie zależał do tego, jak głęboko ustawodawca sięgnie do kieszeni banków. Skala oczekiwań jest bardzo duża, więc pytanie, na ile apetyt zostanie zrealizowany – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Zmiana WIBOR-u

Jak podkreśla Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, trochę mylące jest to, że szefowa resortu finansów podkreśliła, że wakacje kredytowe odbędą się bez żadnych dodatkowych odsetek. Odsetki oczywiście będą naliczone, ale zapłacone później.

– Brak odsetek od wakacji kredytowych byłby prostym wywłaszczeniem banków z części kapitału (a dokładnie z „dużych" kilku mld rocznie). Oczywiście z punktu widzenia gospodarki brak konieczności spłacenia czterech rat rocznie jest równoznaczny z zaciągnięciem przez klientów nowego kredytu o takiej wysokości i działa mocno propopytowo na gospodarkę jak i inflację.

Dodaje, że jeśli chodzi o zmiany WIBOR-u, to rząd stąpa po dość grząskim gruncie. Skoro uważa, że stawka WIBOR nie jest rynkowa (co jest nadużyciem, bo to właśnie rynek międzybankowy, czyli różne banki – w tym państwowe – ją określa), to czemu zmiana oprocentowania miałaby dotyczyć tylko kredytów hipotecznych?

– Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że WIBOR nie odzwierciedla stawek rynkowych dla kredytów hipotecznych, ale jest dobry np. w przypadku określania oprocentowania obligacji korporacyjnych czy skarbowych/detalicznych. Czy posiadacze tych papierów mogą spać spokojnie? Nie jestem pewien – likwidacja WIBOR-u i zastąpienie go – w domyśle niższą stawką – automatycznie obniża oprocentowanie tych papierów. Jeśli to nie nastąpi, zapytanie o wysokość stawki WIBOR mogą natomiast zgłosić emitenci tych obligacji – czy aby nie płacą za dużo w porównaniu ze stawką rynkową. Ponadto co np. na likwidację WIBOR-u powie międzynarodowy rynek SWAP. Prace nad zmianami w tym zakresie w Europie trwały ponad dwa lata, a tu zapowiada się sprint, jeśli chodzi o zmiany – raczej nie posłuży to zwiększeniu stabilności polskiego sektora finansowego, a już na pewno nie zachęci banków to udzielania nowych kredytów – mówi Materna.

Notowania banków ciążą indeksom na GPW

Notowania banków w ubiegłym roku radziły sobie bardzo dobrze, czego nie można powiedzieć o początku 2022 r. Mimo że stopy procentowe idą w górę, co będzie pozytywnie wpływać na wyniki odsetkowe pożyczkodawców, ich akcje ciągną w dół główne indeksy z GPW.

Od początku roku WIG-banki spadł już o ponad 30 proc. Wtorek był 12. sesją z rzędu, kiedy indeks grupujący pożyczkodawców tracił. Po konferencji premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie pomocy dla kredytobiorców notowania zaczęły lekko odrabiać straty.

Banki posiadają duży udział w głównych indeksach na GPW, dlatego ich przecena negatywnie wpływa na notowania benchmarków. Warto wskazać, że sam PKO BP posiada ponad 12-proc. udział w WIG20. W przypadku Pekao jest to 8 proc., Santander Bank Polska – 4 proc., a mBanku – około 1,7 proc. Oznacza to, że banki mają ponad 25-proc. udział. Nie dziwi więc fakt, że od początku roku WIG20 spadł już o około 24 proc.

Mimo że zyski pożyczkodawców będą w tym roku wyraźnie wyższe niż rok wcześniej, to inwestorzy na giełdzie wyceniają już przyszłość, a ta nie maluje się już tak optymistycznie, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Agresja Rosji na Ukrainę, rosnące dynamicznie stopy procentowe, niższa zdolność kredytowa Polaków i w efekcie spadek popytu na kredyty mieszkaniowe, pomoc kredytobiorcom, która będzie kosztować banki miliardy złotych, czy możliwe spowolnienie gospodarcze negatywnie wpływają na nastroje inwestorów.

Notowania PKO BP od początku roku spadły już o około 34 proc., Pekao – o blisko 30 proc., Santander Bank Polska – o 33 proc., a mBanku – o 42 proc. Indeks WIG-banki jest już na najniższym poziomie od kwietnia 2021 r. DOS

 

WIBOR 3M za pół roku może sięgnąć 7,75 proc.

Stawka WIBOR, na której oparte są kredyty w złotych, prawdopodobnie od 1 stycznia zostanie zastąpiona inną. Rząd wziął na celownik WIBOR po tym, jak zaczął on gwałtownie rosnąć, wyprzedzając przy tym wzrost stawki referencyjnej NBP.

Na majowym posiedzeniu decydenci banku centralnego podjęli decyzję o podwyżce stopy referencyjnej o 0,75 pkt proc., do 5,25 proc. Ekonomiści nie mają złudzeń, że zacieśnianie jeszcze potrwa, ale pojawiło się światełko w tunelu. Adam Glapiński, prezes NBP, powiedział, że stopy będą podnoszone tak długo, jak długo rosła będzie inflacja. W jego ocenie cykl będzie można przerwać, gdy inflacja zacznie maleć – a to może nastąpić już latem.

Stawki WIBOR, które wpływają na wysokość rat kredytów, są jednak o wiele wyżej niż stopa referencyjna. Warto jednak zauważyć, że po czwartkowej decyzji RPP nastąpił spadek WIBOR 3M. Stawka trzymiesięczna spadła lekko w piątek i w poniedziałek i wynosi obecnie 6,31 proc. Był to pierwszy spadek wysokości WIBOR 3M od końca 2021 r. Rynek nadal jednak spodziewa się, że WIBOR wzrośnie. Kontrakty sugerują, że za pół roku WIBOR 3M może sięgnąć 7,75 proc. DOS

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny