#WykresDnia: Obligacyjne szaleństwo zmienności

Prawdziwa zmienność występuje w obligacjach, a nie na giełdach. Amerykański Indeks MOVE – miernik zmienności implikowanej na rynku skarbowym – wzrósł do 174, najwyższego poziomu od 2009 roku, podczas gdy Vix dla akcji wzrósł tylko nieznacznie i wynosi 23.

Publikacja: 15.03.2023 09:54

#WykresDnia: Obligacyjne szaleństwo zmienności

Foto: Bloomberg

parkiet.com

Konsekwencje zamknięcia trzech amerykańskich banków w ciągu tygodnia sprawiają, że dla analityków jest prawie niemożliwe określenie godziwej wyceny akcji, ponieważ zmienność na rynku amerykańskich obligacji rządowych osiąga najwyższy poziom od prawie 15 lat. Wynika to po części z rosnącej niepewności co do tego, jak Rezerwa Federalna zareaguje w przyszłości, próbując zrównoważyć falę zagrożeń dla rynków i gospodarki.

U podstaw problemu leży indeks ICE BofAML MOVE Index, wskaźnik zmienności implikowanej na rynku skarbowym. Wzrósł do 174 we wtorek, najwyższego poziomu od połowy 2009 roku, zgodnie z danymi FactSet, ponieważ rentowności gwałtownie wirowały. Między czwartkiem rano a poniedziałkiem wieczorem rentowność 2 – .letniego bonu skarbowego spadła o ponad 100 punktów bazowych przed odbiciem, co zdaniem inwestorów było niezwykle nietypowe dla najbardziej płynnego rynku długu państwowego na świecie.

Zasadniczo oznacza to, że handlujący opcjami skarbowymi i swapami stóp procentowych przygotowują się na to, że rentowność 2– letnich bonów skarbowych będzie wahać się średnio o 12 lub 13 punktów bazowych każdego dnia w nadchodzących miesiącach. Kiedy warunki rynkowe są spokojniejsze, stopy procentowe zwykle wykazują znacznie mniejsze zmiany, od dwóch do trzech punktów bazowych dziennie, powiedział Scott Ladner, dyrektor ds. inwestycji w Horizon Investments.

– . Rynek mówi ci, że „nie wiemy, jak wycenić aktywa wolne od ryzyka”, powiedział Ladner podczas rozmowy z MarketWatch. – . Jeśli rynek nie może wycenić wolnej od ryzyka obligacji skarbowej, proszę, nie proś mnie o wycenę akcji.

Jak wyjaśnił MarketWatch w zeszłym miesiącu, zmieniające się rentowności obligacji mają duży wpływ na wycenę akcji ze względu na koncepcję finansową znaną jako premia za ryzyko kapitałowe — to znaczy nagroda, jaką inwestorzy otrzymują za kupowanie bardziej ryzykownych aktywów, takich jak akcje, zamiast aktywów „wolnych od ryzyka”, jak obligacje Skarbu Państwa.

Oczywiście pogląd, że obligacje skarbowe są uważane za „wolne od ryzyka”, nie oznacza, że są one zabezpieczone przed stratami. Ale są one postrzegane jako bezpieczniejsza inwestycja, po części dlatego, że inwestorzy zazwyczaj mogą odzyskać swoje pieniądze, przetrzymując obligacje do terminu zapadalności.

Niejasne obecnie perspektywy polityki Fed mogą nadal utrudniać życie inwestorom na wiele sposobów. Gdy analitycy próbują przeanalizować, w jaki sposób Fed może starać się zrównoważyć potrzebę dalszej walki z inflacją z obawami o spowodowanie większych szkód w amerykańskim systemie bankowym, ekonomiści z różnych banków inwestycyjnych przedstawili szereg poglądów na temat tego, co Fed może zrobić na swoim następnym posiedzeniu, które zakończy się 22 marca. Ekonomiści z Goldman Sachs, NatWest i Barclays spodziewają się, że Fed w ogóle nie podniesie stóp. Gigant zarządzający aktywami, BlackRock, nadal oczekuje podwyżki stóp procentowych, podobnie jak ekonomiści Citigroup i JPMorgan Chase. Co najmniej jeden bank – . Nomura Holdings – . powiedział, że oczekuje, że Fed obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych, jednocześnie ogłaszając plany zaprzestania zmniejszania swojego bilansu.

Ta różnorodność poglądów odzwierciedla zmienność kontraktów terminowych na fundusze Fed, których inwestorzy używają do obstawiania zmian w polityce Fed w ciągu ostatniego tygodnia. Zaledwie tydzień temu inwestorzy widzieli duże prawdopodobieństwo, że Fed podniesie stopy procentowe w marcu o 50 punktów bazowych, po raz pierwszy od grudnia. W pewnym momencie te rynkowe szanse zmieniły się w przeciwnym kierunku, a inwestorzy widzieli równe szanse na to, że Fed pozostawi stopy procentowe bez zmian lub zdecyduje się na mniejszą podwyżkę o 25 punktów bazowych, tak jak to miało miejsce w lutym.

Kursy przemawiają teraz za podwyżką o 25 punktów bazowych, chociaż inwestorzy nadal widzą 35 proc. szans, że Fed utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie, zgodnie z najnowszymi danymi z narzędzia FedWatch CME.

Na początku roku inwestorzy w dużej mierze oczekiwali, że Fed obniży stopy procentowe w dalszej części 2023 r., ale seria gorących danych na temat stanu amerykańskiej gospodarki, rynku pracy i inflacji skutecznie zmusiła ich do zmiany zdania. W pewnym momencie rynkowe oczekiwania wskazywały, że stawka końcowa wzrosła do 5,5 proc. przed końcem roku. Jednak seria bankructw banków w USA zahamowała tę zmianę w kierunku oczekiwań wyższych stóp procentowych.

Ponieważ agresywne podwyżki stóp procentowych przez Fed w ciągu ostatniego roku pomogły rozpalić kryzys, zmuszając banki do ponoszenia dużych strat rynkowych na ich portfelach obligacji, inwestorzy i analitycy oczekują teraz, że Fed będzie bardziej ostrożny w przyszłości z obawy przed wywołaniem kolejnego kryzysu. Mohamed El – .Erian, główny doradca ekonomiczny w Allianz, opisał trudności Fed jako wynikające z „trójlematu” – lub faktu, że musi teraz spróbować zrównoważyć trzy konkurujące ze sobą priorytety: „zapewnienie niskiej inflacji, zminimalizowanie szkód dla wzrostu i uniknięcie finansowej niestabilności” – napisał.

Kontrakty terminowe na stopy Fed przewidują, że docelowa ich stopa zakończy rok między 4,25 proc. a 4,5 proc. po osiągnięciu szczytowego poziomu między 4,75 proc. a 5 proc. w czerwcu. Sugerowałoby to, że rynek widzi jeszcze tylko jedną podwyżkę o 25 punktów bazowych, zanim Fed wstrzyma następne. W rezultacie Fed może znaleźć się w pułapce i nie będzie już w stanie walczyć z inflacją tak agresywnie, jak by chciał. Według niektórych analityków w normalnych okolicznościach opublikowany we wtorek raport CPI mógłby z łatwością uzasadnić powrót Fed do podwyżek stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Dane sugerowały, że najgorsza fala inflacji od ponad 40 lat nadal zwalniała w lutym. Ale niektórzy analitycy giełdowi byli zaniepokojeni tym, co widzieli. W ujęciu rok do roku wskaźnik CPI pokazał, że tempo inflacji cen konsumpcyjnych w ciągu ostatnich 12 miesięcy zwolniło do 6 proc. w lutym, w porównaniu z 6,4 proc. w styczniu. Ale tempo inflacji usług wydawało się niepokojąco wysokie. Tak zwana inflacja usług „superbazowa” – która usuwa czynsze, aby skupić się na transporcie, opiece zdrowotnej i innych cenach – wzrosła w lutym o 0,5 proc. w ujęciu miesięcznym, w porównaniu ze stopą między 0,3 proc. a 0,4 proc. w styczniu. Tymczasem bazowa CPI, która wyklucza zmienne ceny żywności i energii, wzrosła w lutym w tempie 0,5 proc. w ujęciu miesięcznym, w porównaniu z oczekiwaniami na wzrost zaledwie o 0,4 proc.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?