Obowiązkowe zapasy biopaliw

Od przyszłego roku trzeba będzie gromadzić nie tylko rezerwy ropy, ale i biopaliw – zakłada propozycja nowelizacji ustawy

Publikacja: 08.10.2010 07:55

Zbiorniki na biopaliwa w Hiszpanii. Czy podobne importerzy biopaliw będą musieli postawić w Polsce?

Zbiorniki na biopaliwa w Hiszpanii. Czy podobne importerzy biopaliw będą musieli postawić w Polsce?

Foto: Reuters

O taki zapis w ustawie o zapasach obowiązkowych paliw zabiegają polskie firmy wytwarzające paliwa ze zbóż i rzepaku – dowiedział się „Parkiet”. Ten obowiązek byłby utrudnieniem przede wszystkim dla importerów biopaliw.

Krajowi wytwórcy biopaliw starają się sprzedać swoją produkcję koncernom naftowym, ale coraz częściej przegrywają właśnie z zagraniczną konkurencją. W zeszłym miesiącu Orlen wybrał dostawców biopaliw na najbliższy rok. Pierwszy raz, od kiedy koncern organizuje takie przetargi, umowy nie dostał Elstar Oils. Wśród 16 firm, które będą dostarczać biopaliwa do rafinerii w Płocku, znalazły się podmioty m.in. z Czech, Niemiec, Szwecji.

[srodtytul]Magazyny importerów[/srodtytul]

– Na unijnym rynku biopaliw nie ma równej konkurencji, ponieważ wiele państw subsydiuje tę branżę, wspierając bezpośrednio własną produkcję. Natomiast z ulg akcyzowych, czyli ze wsparcia, jakie obowiązuje u nas, korzystają i krajowi, i zagraniczni producenci – wyjaśnia Tomasz Pańczyszyn, dyrektor Krajowej Izby Biopaliw i były członek rady nadzorczej Elstar Oils. – Pracujemy nad takim rozwiązaniem, które poprawi konkurencyjność krajowych producentów, co wymaga m.in. szybkiej zmiany ustawy – dodaje.

Izba proponuje, żeby każdy sprowadzający z zagranicy biokomponenty musiał gromadzić w Polsce strategiczne rezerwy. Miałoby to m.in. zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju, wzrosną koszty importowanych biokomponentów i konkurencyjność produkcji krajowej.

[srodtytul]Austriacki wzorzec[/srodtytul]

– Mamy ekspertyzę prawną pokazującą, że takie rozwiązanie nie wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej – mówi Pańczyszyn. W Austrii jakiś czas temu wprowadzono już tego rodzaju mechanizm ochrony własnego rynku.– Rozwiązanie to jest również częścią kompromisu, jaki chcemy wypracować w kontaktach między producentami biokomponentów a koncernami paliwowymi – dodaje.

Izba postuluje, żeby koncerny, jeśli korzystają z biokomponentów wytworzonych w kraju, miały obniżone wymogi, wynikające z tzw. narodowego celu wskaźnikowego. NCW mówi, ile ekologicznych paliw musi się w kolejnych latach znaleźć łącznie we wszystkich wprowadzanych na rynek benzynach i olejach. Norma dotycząca 2010 r. to 5,75 proc. wartości energetycznej (objętościowo jest to około 7 proc.). – Takie obniżenie NCW wymaga jednak pogłębionych analiz prawnych i wystąpienia o akceptację do Komisji Europejskiej – przyznaje dyrektor Krajowej Izby Biopaliw.

Wypełnienie NCW to dla Orlenu i grupy Lotos duży problem. Muszą bowiem wprowadzać na rynek tzw. B100, czyli czysty bioester, stanowiący samoistne paliwo. Aby znaleźć nabywców, oferują go po cenie niższej od własnych kosztów (do każdej tony dopłacają 100 – 200 euro). A w przyszłym roku z powodu likwidacji ulgi akcyzowej te koszty jeszcze wzrosną. Proponowana przez izbę zmiana obniżająca NCW będzie zatem po ich myśli.

Surowce i paliwa
Przetwórcy odpadów skupiają się na pełnym wykorzystaniu mocy
Surowce i paliwa
Więcej węgla, niższe przychody. JSW pod presją otoczenia
Surowce i paliwa
Cła na import miedzi do USA bez wpływu na KGHM
Surowce i paliwa
Orlen z rekordową wyceną. 100 mld zł po raz pierwszy. Co dalej?
Surowce i paliwa
Rząd ostatecznie kończy z pomysłem wydzielenia węgla. Jest inny plan
Surowce i paliwa
Zwiększenie wydobycia JSW niewiele pomoże